Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - zapobiec fotostarzeniu?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-04-03, 09:38   #7
Erato
Wtajemniczenie
 
Avatar Erato
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 343
Dot.: zapobiec fotostarzeniu?

Hm, to zapewne prawda, że każdy słoneczny "grzech" przeciw skórze daje efekty nawet po latach, po skutki promieniowania UV w jakiś sposób "kumulują się". Wiem o tym i bardzo żałuję, że jak miałam lat, powiedzmy, 15, to w naszym kraju nikt nie wiedział, do czego w ogóle służą kremy z jakimś tam "SPF". A ja wtedy miałam trądzik (okropny ), a mój tato pracował w Egipcie. No więc ja tam spędzałam np. cały sierpień, nasłoneczniene niemożliwe wręcz, a ja BEZ FILTRÓW. Albo jakieś tam maźnięcie byle czym. Potrafiłam np. na wycieczce motorówką wystawiać twarz do słońca! Potem byłam oczywiscie cała czerwona, ale wydawało mi się, że trądzik mi się zmniejsza (bo się zmniejszał, doraźnie ). Żaden z licznych dermatologów, którzy leczyli moją skórę, nawet się nie zająknął na temat filtrów, dopiero jak pod koniec lat 90-tych zaczęłam robić głębokie peelingi, to coś tam mówili o ochronie przeciwsłonecznej.
No więc zapewne zarobiłam już swoje zmarszczki, przebarwienia itp. Niemniej jednak nie mogę się zgodzić z tym, że stosowanie filtrów w późniejszym wieku jest bezcelowe. Dałam sie wciągnąć w wizażową "filtromanię" i muszę powiedzieć, że widzę doraźne efekty - np. zmniejszenie zaczerwienienia skóry (naczynka) i okiełznanie przebarwień - które "wyhodowałam" sobie sama kilka lat temu podczas słonecznych wakacji. Po co ładować na skórę, kwasy takie czy siakie, wybielać te plamy, skoro natychmiast wyjdą znowu? Z regularną ochroną UV efekty są znacznie lepsze. A to, czy zniszczenia dokonane gdy miałam "naście" lat są jeszcze do naprawienia, czy nie - to już i tak musztarda po obiedzie. Za to można zobaczyć na własnej skórze (szczególnie jeśli jest ona po 30-ce ), że UV także TERAZ może nabałaganić.
Tak czy inaczej, widzę pozytywny skutek stosowania filtrów na własnej skórze, pomimo że nie mam szczególnie dużego bzika na tym punkcie - 2 ml na twarz to u mnie można między bajki włożyć, i komputerem też się nie przejmuję za bardzo, w domu filtry sobie odpuszczam. No ale jednak rano, zamiast zwykłego kremu, nakładam na twarz filtr 50+... Pogadamy za 10 lat!
Erato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując