[Basia39]

Ja myślę, że z pewnością używanie kremu daje większy komfort, dzięki temu, że zawiera różne składniki, które się do tego przyczyniają.

Głównym zadaniem kremu jest jednak dostarczenie skórze odpowiedniego stężenia kwasu askorbinowego, bo to on jest antyoksydantem chroniacym przed wolnymi rodnikami, poprawiajacym stan naszej cery, rozjaśniacym ją i pomagającym pozbyć się przebarwień (w serum możemy je nawet zwiększyć do 15%).

Basia napisała kiedyś na forum BU, że "Wolne rodniki, powstają np. pod wpływem promieniowania UV, tak wiec dodatkowa dawka antyoksydantów pod krem z filtrami to najlepszy duet jaki możesz oferować swojej skórze w ciągu dnia" co przemawia za stosowaniem kwasu askorbinowego jednak rano i tu kolejny plus dla serum, bo jest o wiele lżejsze niż krem i nie powoduje pogorszenia wchłanialności filtrów.

Niektórzy zrazili się do stosowania serum, ponieważ do jego przygotowania używali Juvitu, cyt. „A co do serum to używałam samego Juvitu zamiast kremu na noc i kilku razach kurację przerwałam, bo miałam dość usyfionych nim poduszek.”
No właśnie serum na bazie tłustego Juvitu C to nie to samo co lekkie wodniste, szybko wchłaniające się serum na bazie kwasu askorbinowego i to też trzeba brać pod uwagę.

O różnicy cenowej pomiędzy kremem, a własnoręcznie przygotowanym serum już wspominać nie będę bo to sprawa oczywista, że jest kolosalna. Tak, że zamiast jednego kremu cud z TBS wole kupić obecnie dwa opakowania fotostabilnych filtrów, których domowym sposobem niestety ukręcić się nie da