2006-02-05, 18:07
|
#95
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Mój kochany Szczecin:)
Wiadomości: 274
|
Dot.: obgryzanie paznokci
Ojj ja też przechodziłam przez rzucanie tego straszliwego nałogu niejednokrotnie, ale w końcu się udało Po prostu zapragnęłam mieć śliczne długie pazurki i MAM! Oooczywiście nie było to takie hop -siup Pdchodziłam parę razy, na początku starałam się ograniczyć obgryzanie tylko do kciuka Parę razy zmiękłam i się załamałam:P Ale zaczynałam od nowa... no i trwało to jakiś czas Później, jak już może wystawały te moje pazurki z milimetr to znowu były tak mięciutkie, że mogłam je wywijać w każdą stronę Ale wtedy malowałam jakimiś odżywkami, lakierami bezbarwnymi i czekałam, aż odżyją.
Opłacało się, bo teraz mam długie, twarde paznokcie o które dbam jak tylko mogę i jestem z siebie strasznie dumna, że dałam sobie radę Więc jeśli mogę dać jakąś radę od siebie - to potrzeba po prostu wytrwałości nie ma co się zamartwiać, że obgryzło się raz czy drugi mimo postanowienia, po prostu trzeba próbować do skutku, a opłaca się bo przecież dłonie wizytówką kobiety ( i mężczyzny )
__________________
Podobno złośliwość miarą inteligencji... Niezmiernie mnie to cieszy.
Edytowane przez asiorro
Czas edycji: 2006-02-05 o 18:10
Powód: nie wzięłam pod uwagę mężczyzn w tym wątku:>
|
|
|