[Ceith]

Bynajmniej nie chodzi o ciasto

Pierwszy raz w życiu farbowałam włosy jakieś 3 miesiące temu Loreal Preference Miadzianym Bursztynem. Kolor wyszedł dość ciemny, dopiero po jakimś czasie lekko się rozjaśnił. Z założenia miały wyjść rudawe Później byłam na urlopie, włosy oczywiście trochę spłowiały, ale nie było to widoczne.

Wczoraj farbowałam włosy Garnierem 100% color Złocistomiedziany blond. Kolor wyszedł śliczny, rudy, ale....
Na czubku głowy (nie tak na samym środku, troszkę bardziej z tyłu), tam, gdzie chyba najwięcej świeciło słońce, stary kolor (albo włosy?) musiały mi bardziej wypłowieć i po wczorajszym farbowaniu mam tam marchewkowy placek wielkości standardowego wieczka od słoika. Przy skórze prawie wszędzie też jest jaśniejszy kolor, ale to nie szkodzi, bo nie widać.

Proszę mi poradzić jak się pozbyć tego marchewkowego placka?? Jestem skłonna zafarbować się np. na jakiś brąz, ale nie mam pewności czy w tym miejscu znowu nie wyjdzie mi jaśniejszy kolor...