[monika_t]

sarenka napisał(a):
> Pani mi odpowiedziała, że nie wie czy konkurencja zataja dane w swoich składach

.....ale chwyt

>........natomiast nawet szczegółowe badania nie są w stanie wykazać zawartości wody destylowanej i termalnej w kosmetykach..

Jak to rozumiec? Ja jak robie krem, zawsze wiem ile % dalam wody (co prawda nie termalnej , ale jakbym.....), tak samo jak i ile jakiego tluszczu, ekstraktu czy witamin mam w kremie (dobrze jest wiedziec jaki np. tlusty jest moj krem). Robia przeciez wg pewnej wymyslonej recepty, to nie wiedza ile jakiej wody daja?

Przyszla mi mysl do glowy, jakby tak wode termalna wziac wypsikac do menzurki i zrobic na niej samej krem, ciekawa jestem czy by sie krem rozwarstwial? Hm.........i bedzie krem na wodzie termalnej

>"Od firmy zależy, czy poda faktyczny skład i we właściwej kolejności (kolejność rzeczywiście świadczy o ilości danego składniku w produkcie).

Jasne, smiem nawet twierdzic, ze to czesto praktykuja. Zeby dany skladnik mogl dzialac musi miec okreslona ilosc w produkcie, ale co szkodzi dac mniej lub zmienic mu (w gore) kolejnosc na liscie, przeciez i tak nikt tego nie sprawdzi.

>Tak, jak pisałam, oparcie większości produktów (szczególnie kremów) wyłącznie na wodzie termalnej powodowałoby ich rozwarstwienie."

No ciekawi mnie to jeszcze bardziej (nie twierdze, ze tak nie jest, nie bawilam sie nigdy woda termalna)........


> Przeprosiłam grzecznie za swoją dociekliwość a Pani napisała, że z chęcią udzieli odpowiedzi na pytania dotyczące kosmetyków..

A nie skladow?

>tylko ja już nie wiem za bardzo jak ją podejść i zgłębić tajemnicę rozcieńczania wody termalnej wodą destylowaną dla dobra [nierozwarstwiania] kosmetyku.

Chyba trzeba wyprobowac w kremie wode termalna i (z niecierpliwoscia) czekac na rozwarstwienie kremu. Jesli sie rozleci, wiadomo, ze tak jest, jesli sie nie rozleci, tzn. ze sie da, albo moj krem jest taki cudowny , albo jeszcze jedno albo........woda termalna z Iwonicza powoduje rozwarstwianie kremow. Hm.........jak myslisz? Mieszamy?