Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rodzice.
Wątek: Rodzice.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-28, 17:50   #20
nice6irl
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
Dot.: Rodzice.

Cytat:
Napisane przez calkiem-spoko Pokaż wiadomość
A może warto byłoby pomyśleć nad wyprowadzeniem się z domu, studiami zaocznymi, pracą?
Wiadomo, że ciężko, ale w takim domu mieszkać to chyba jeszcze gorzej.
I nie mów, że nienawidzisz dzieci. To, że Twoi rodzice są jacy są, to nie znaczy, że Ty kiedyś nie będziesz miała dobrego domu i kochającej rodziny.
Cytat:
Napisane przez wenedka Pokaż wiadomość
Bardzo współczuję.
Myślę, ze teraz powinnaś zrobić wszystko, by się wyrwać z domu i zacząć nowe życie, bo o tym co przeżywa człowiek raczej nie da się i tak zapomnieć.
Zgodze się z całkiem-spoko, że może zaoczne studia i praca coś by ułatwiły?
życzę powodzenia
Często o tym myślę. Tylko, że z moim średnim wykształceniem bez jakichkolwiek dodatkowych kwalifikacji trudno o pracę, dzięki której mogłabym się utrzymywać sama. Pracuję teraz, owszem. Ale suma, którą zarabiam ledwo wystarczyłaby mi na opłacenie studiów. Być może za 2 lata po skończeniu licencjata sprawa się wyklaruje.

Cytat:
Napisane przez bubble_gum Pokaż wiadomość
Właśnie dlatego w naszym zyciu pojawiają się inne osoby. Mam nadzieję, że masz przy sobie kogos, kto potrafi pokazac swoją miłośc.
Nie mam. O to też będzie trudno, bo w tej kwestii również szczęście mi nie sprzyja. Szczerze to wątpie, że znajdzie się ktokolwiek komu będę mogła zaufać po ostatnich moich przejściach z facetami. Nie mówię tego wcale z pesymizmu, ale dlatego, że wszyscy, których spotykam nastawieni są jedynie na kontakty cielesne. Mówią mi to w twarz. Wybieram więc samotność.

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
mam podobnie - nie bylam mieszana w wiekszosc awantur z ojcem - poza tym slowo w slowo tak samo i co? i zyje; nie wiem czy moja sytuacja upowaznia mnie do tych slow ale zaryzykuje; plusy sa takie:

- masz co jesc
- masz mozliwosc dalszej edukacji
- nienajgorsze (jak sadze) warunki materialne
- nie bylas molestowana
- nie trafilas do szpitala z powodu ciezkiego pobicia
- kiedys ta sytuacja sie zmieni

niektorzy nie maja nawet tego; wiedzac o tym nie potrafie sie nad soba uzalac; po prostu wstyd by mi bylo tych, ktorzy maja gorzej a mimo tego potrafia sie usmiechac; dzieci tez nie chce - z przyczyn praktycznych ale w milosc jak najbardziej wierze - choc to trudne uczucie, wymaga dojrzalosci i odpowiedzialnosci; nie zalamuj sie tak latwo bo rodzicow tym nie zmienisz; szanuj siebie by inni ciebie szanowali - na rodzicach przeciez sie swiat nie konczy; dopoki masz siebie mozesz wszystko i inni nie maja tak na prawde znaczenia - nie wykanczaj wiec swojego najwiekszego sojusznika - bo jesli zniszczysz sama siebie to kto ci pomoze?
Tak, wiem, że niektórzy mają o wiele mniej i milczą. Mam co jeść, żyję w dostatku. Mam nawet telewizor z płaskim kineskopem i mikrofalówkę. Czekam na własny samochód. Pieniądze moich rodziców mnie nie cieszą tak, jak dobre słowo. Jak wsparcie, uśmiech, przytulenie. Tego nie mam od nikogo. Nie raz im powiedziałam, że pieniądze to nie wszystko.

Nie załamuję się. W innym wątku wypowiadałam się na temat szczęścia. Bo jestem szczęśliwa, prócz tych złych dni. Mam w sobie dużo dobrej energii i wiele już w swoim życiu zmieniłam. Dlatego jestem szczęśliwa. Ojciec z racji swoich pasji i pracy rzadko się ze mną widuje. Matkę mam w domu dużo częściej. I dziś po dniu ciężkiej pracy przywitała mnie słowami: "Odgrzewam ci obiad, żebyś mogła zapchać tą swoją mordę i już się nie darła". Darła to dla nich inaczej- wyrażała swoją opinię, rozmawiała.

Cytat:
Napisane przez aniielica Pokaż wiadomość
Też słyszałam kiedyś od ojca takie słowa... Wiem jak to boli

Kiedyś nie potrafiłam mu tego wybaczyć, teraz już umiem. Ale sie zmieniłam. Jestem silniejsza, nie pozwalam na to, zeby mnie ktokolwiek poniżał. Wszystko co mam - osiągnęłam sama, swoją ciężką pracą i determinacją. I się skonczyło. Ciagnę 2 kierunki studiów, chociaż nikt nie wierzył ze uda mi się na nie dostać. Pracuje, realizuję się w tym co najbardziej kocham i chcę robić. Zmieniłam swoje życie. Zaczęłam od wyprowadzki z domu. Teraz czuję się tam jak gość a nie jak domownik.

Tobie też sie uda! Nie poddawaj się!
Gratuluje siły. Sama pewnie wiesz, jak trudno czasami powstrzymać emocje. Dlatego też napisałam o swoim problemie na forum.

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
To co autorka wątku napisała to znęcanie się psychiczne, przemoc, fatalny problem, któremu należy przciwdziałać.
Trzeba walczyć o siebie, a nie cieszyć się że mam co jeść skoro ktoś mi to jedzenie wydziela i dręczy psychicznie.
Nice6irl na Twoim miejscu roze3jrzałąbym się z psychologiem ,z którym można po prostu pogadać.
zastanowiłabym się na wyprowadzką z domu, kto wie, może to byłoby lepsze niż bycie ofiarą przemocy.
Boję się nazywać to znęcaniem psychicznym. Trudno mi tak określić zachowanie rodziców. Bo rodzice to rodzice. Jacy są takich ich kocham.
Rozmawiałam już z psychologiem. Gdy zatrzymał się na moich relacjach z ojcem- zwątpiłam i zakończyłam wizyty. Ciężko mi o tym rozmawiać w 4 oczy z obcą osobą.

Cytat:
Napisane przez chilanes Pokaż wiadomość
A może znaleźć pracę i nawet nie samemu, ale np z 2 koleżanek wynająć mieszkanie? Żyć dla siebie i być na swoim z dala od ludzi, którzy Cię ranią?
A może życzliwa ciotka, czy babcia do których mogłabyś się przenieść?
Zastanów się.
Sytuacja paskudna, bardzo Ci współczuję.
Pamiętaj, że jesteś wspaniałą dziewczyną, a Twoje dzieci czym niby mają Ci odpłacić i za co? Nie sądzę, byś traktowała je tak, jak Twoja matka, czy ojciec Ciebie! A za Twoją miłość i serce mogą się jedynie odwdzięczyć tym samym.
I nie pozwól sobie wmówić, że nie jesteś nic warta! Jesteś i to dużo. Zasługujesz na szacunek i miłość i wierzę, że na Twojej drodze pojawi się ktoś, kto pokaże Ci, co znaczy Kochać.
Jestem dobrej myśli. Wiem, że kiedyś będzie lżej. Wierzę, że będę wkrótce już szczęśliwa pełną piersią i osiągnę jakiś sukces, który może zmieni zachowanie moich rodziców.
Bo chociaż świat się na nich nie kończy to dla wielu się od nich zaczyna.


Dziękuję za wszystkie słowa dziewczyny. Teraz poczułam, czym jest wsparcie.
__________________
znikam, ale...
wiecie, gdzie mnie szukać
nice6irl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując