Dot.: wszystko o cerze naczynkowej
Ja również jestem posiadaczką cery wrażliwej, naczynkowej i nadreaktywnej.
Kiedyś używałam głównie preparatów pielęgnacyjnych z przeznaczeniem do takiej właśnie cery (firmy Avene, Bioderma, Lierac, Eris, Thalgo). Demakijaż robiłam tylko i wyłącznie mleczkiem i tonikiem, nie używałam wody. Ale muszę przyznać, że w zasadzie nie zauważałam żadnej poprawy. Cera (twarz, szyja, dekolt) reagowała mi mocnym zaczerwieniem, plamami, na zmiany temperatur otoczenia, przesuszone powietrze w pomieszczeniach, gorące potrawy i napoje, peelingi mechaniczne, każde mocniejsze dotknięcie skóry twarzy kończyło się czerwonymi plamami. Miałam nieustające uczucie „za małej” skóry.
Ale od jakiegoś roku, jak zmieniłam swój program pielęgnacji, nie pamiętam co to znaczy nadreaktywna cera.
Do mycia twarzy używam łagodnych żeli bez SLS, po myciu woda termalna lub hydrolat.
Rano serum z wit. C+E, na to filtry min. SPF 50+ z wysokim PPD. Wieczorem zamiennie retin, BHA lub nawilżacz. W dni kiedy stosuję BHA na okolice oczne stosuję kremik Hauschka, bardzo dobrze nawilża, a na szyję którą mam bardzo poddatną na wszelkie podrażnienia krem Epitheliale A-Derma.
Wiadomo, że zdarzają mi się wpadki, jak przesadzę z jakimś kosmetykiem, np. jak chciałam wprowadzić Diacneal (AHA).
Taką poprawę stanu mojej cery przypisuję głównie serum z wit. C+E jak i filtrom.
Oczywiście stosuję wewnętrznie m. in. wit. C, preparaty z rutyną, Omega – 3.
|