[youare]

Herbatko, jeszcze jedno, ja odkryłam ostatnio dzięki Wizażowi super podkład kryjący, Colorstay Revlona. Świetnie matuje, świetnie kryje...Podoba mi się bardzo i sądzę, że będzie odpowiedni na zimę. Lepiej nie traktuj skóry tak tłustymi kremami jak bambino albo nivea, bo za bardzo będzie się świeciła a i tak może być niedostatecznie nawilżona; ja polecam Ci raczej kremy z bogatszym składem, filtrami, przeznaczone specjalnie na zimę np. dla narciarzy. Taki krem ma w swojej ofercie LRP (ale bez filtrów), kolastyna (spf 8 chyba, ale ogółem średnia...), eris (podoba mi się bardzo , ale znowu bez filtrów! zdenerwować się można...), neutrogena formuła norweska (spf 15, nie próbowałam, ale się czaję...). Solarium owszem POPRAWIA ale po 1, jakim kosztem! Kosztem powiększenia i przyciemnienia czyli większego uwidocznienia przebarwień bądź ich sie nabawienia, wcześniejszych zmarszczek...a po 2 poprawia, ale na krótko, potem krostek jest jeszcze więcej niż było a łojotok się nasila.
Julitko, popieram Ciebie i apeluję Herbatko - weź się np. za kwasy, ja już od miesiąca stosuję Effaclar K i nie wierzę w to co widzę . Przede wszystkim oczyszczenie i zwężenie porów, po prostu szok...Ale z drugiej strony jeśli niekomfortowo czujesz się z tym, że Twoje wypryski są widoczne, to je maskuj, tak jak robię to np.ja... Owszem, trzeba pielęgnować skórę „z problemami”, jak najbardziej, ale nie wyklucza to maskowania trądzików makijażem. To lepsze niż stresowanie się że znowu wyskoczył ci nowy pryszcz i poczucie bezsilności że nic nie możesz z nim zrobić , tak przynajmniej sądzę