2007-08-05, 21:07
|
#24
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: kadzidła naturalne
żyję
trochę jeszcze strzepuję ziemię cmentarną z włosów, ale żyję
kadzidłami służę zawsze:
--> jeśli chodzi o "surowicze" kadzidła do spalania - to znam tylko te, które już wymieniłam: frankincense - to najszlachetniejsze kadzidło, spalane w świątyniach z silnym akcentem cytrusowym, opoponax pachnie bardzo mocno żywicą surową i lawendą - ale nie kwiatem lawendy, lecz zdrewniałą gałązką - i jest moim faworytem. a copal jest mdlący no i pachnie depilacją . bardzo lubię też spalać cedr (choć on sam, pozostawiony bez spalania na spodeczku pachnie bardzo intensywnie - no i odpowiedni jest, gdy spodziewamy się ujrzeć gości, bez obawy, ze zginą nam gdzieś w dymie) - cedr pachnie świeżo - aptecznie, bardzo drzewnie.
do własnych experymentów polecam jednak zaopatrzenie się w trybularz - w dewocjonaliach kupiłam za ok. 12 zł - więc nie jest to jakaś wygórowana cena, a dym można nieco (nieco...) opanować. no i ryzyko poparzenia jest mniejsze.
--> a jeśli chodzi o kadzidła zamknięte we flakonach - poznałam ostatnio kilkadziesiąt, ale o tym to już na moim forum.
|
|
|