Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak wiele kosztuje DECOUPAGE
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-10-11, 13:01   #3
Le-Jo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 25
Dot.: Jak wiele kosztuje DECOUPAGE

Eldrin, nie oszukujmy się, decoupage to na dłuższą kosztowna zabawa. Ale to też kwestia wyborów na codzień. Ja potrafię na wielu rzeczach "przyoszczędzić" ale na decoupage czasami wydaje ostatnie pieniądze. Takie mam hobby. Pocieszam się, że niektóre inne wariacje są dużo bardziej "kasochłonne".

Jeśli jeszcze nie spróbowałaś, to na początek polecam takie ruchy:
1/ znajdź jakiś konkretny detal lub rzecz, którą chcesz lub musisz ozdobić, odnowić itp, itd

2/ jeśli zdecydujesz się na tzw "serviettentechnik" nie rzucaj się od razu na całe opakowanie serwetek. Kupisz min 20 identycznych sztuk. Przemyśl, co by Cię naprawdę interesowało i wejdź na stronę www.serwetki.xn.pl. Gosia, która jest posiadaczką rewelacyjnej kolekcji odsprzedaje pojedyncze sztuki po 50 gr. Zamów na początek kilka lub kilkanaście. Możesz też kupić w sklepie internetowym z innymi produktami - oszczędzisz na kosztach przesyłki

3/ potrzebujesz ponadto: farby akrylowe. Dziewczyny polecają pójść do sklepu z materiałami budowlanymi i po prostu kupić białą farbę akrylową i dokupować jedynie farbniki. I MIESZAĆ. Ma to swoje zalety, bo możesz łatwo wyczarować wiele odcieni jednego koloru co jest istotne zwłaszcza przy technice "decoupage pittorico". Ale to już krok dalej. Ja bazuję na farbach ze sklepu i jak zaczynałam, to kupiłam jedynie 2 kolory.

4/ dodatkowo - klej do serwetek (jeśli te będziesz używać) na razie sobie odpuść, rewelacyjnym pomysłem jest po prostu białko z jajka. Bądź pewna, że na pierwsze próby jest zupełnie wystarczają i szokują tanie.

5/ po ozobieniu, warto pracę jakoś ochronić. Jest ogromny wybór różnorodnych lakierów o rozmaitych cechach. Błyszczące, matowe, satynowe, perłowe....itp Można oszaleć i zbankrutować. Jeśli masz w domu lakier do włosów, to będzie on idealnym zastępstwem.

6/ na pierwszą pracę odpuść sobie crackle (lakier spękający), niech to będzie kolejny krok, jeśli Cię to wciągnie

7/ jeśli chodzi o pędzle - kup sobie 2 wielkości w papierniku. Nie muszą być najdroższe.....

Jak widzisz na początek wcale nie jest tak źle. Zrób jedną rzecz i sprawdzisz, czy to polubisz. Jak Cię nie wciągnie, to nie ma problemu, poniosłaś koszty minimalne. Jak "poczujesz bluesa" i będziesz chciała więcej i więcej to kupuj bardzo rozważnie i powoli. Dobieraj i kupuj dokładnie to co Ci do danej rzeczy potrzebne, to wydatki rozłożą Ci się w czasie i nie będą tak bardzo obciążające kieszeni.

To są moje doświadczenia i moje skromne zdanie.

Pozdrawiam i życzę dobrej zabawy
Le-Jo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując