[Buła]

Napisane przez mala_kobietka

podkład mineralny na pewno Ci nie zaszkodzi ale prawdziwy mineralny, a nie speudo
poczytaj forum kosmetyki mineralne http://www.wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=113

Zgadzam się. A jeśli z jakiegoś powodu nie masz mozliwości zorganizowania prawdziwego mineralnego, to przynajmniej jakiś podkład w pudrze bez talku. Mnie wszystko, co ma talk zapycha i podrażnia.
Mogę polecić (z tych nieprawdziwych minerałów:P) podkład w pudrze The Body Shop. W pudrze - więc dodatkowy puder zbędny i łatwo zrobić poprawki. Dodatkowy plus to taki, że ma bardzo fajne, naturalne odcienie, nawet dla bardzo jasnych karnacji. Niestety kryje zdecydowanie słabiej, niż klasyczne, polecane wyżej minerały, ale u mnie, z korektorem, sprawdza się bez zarzutu.
Kosztuje 69 zł (z tego, co pamiętam), ale jest szalenie wydajny i myślę, że wydatek się opłaca. Prawdziwe minerały paradoksalnie w zestawie wychodzą jeszcze taniej, ale wiele osób nie decyduje się na zamówienie, bo to trochę bardziej uciążliwe, niż pójście do sklepu i zdjęcie z półki
Jeśli nie masz dostępu ani do prawdziwych kosmetyków mineralnych, ani do Body Shopu, to zwróć przynajmniej uwagę, czy podkład jest beztłuszczowy. Każdy inny może zapaskudzić Ci cerę że hoho! :/
Co do pudru - też uważam, że większość nienajlepiej wpływa na cerę - zwłaszcza jeśli zakleisz sie i pudrem i podkładem (nie wspominając o bazie i korektorze/kamuflażu) Są osoby, którym takie zabiegi nie robią różnicy i niczego nie pogarszają, ale w Twoim przypadku najgorsze, co można zrobic, to odciąć dopływ tlenu (raj dla bakterii:P) Zdecydowana większość pudrów ma w składzie talk ... I znowu - są osoby, którym talk nie szkodzi, ale myślę, że osoby z cerami trądzikowymi niekoniecznie się do nich zaliczają.
Dobrym, typowym pudrem matującym bez talku (a z miką) jest Mac Blot Powder. Leciutki, transparentny, idealny do poprawek... Każda z nas znajdzie odcień dla siebie.

Zgodzę się też z kolejną przedmówczynią, co do nieużywania przy cerze trądzikowej kosmetyków na trądzik. Choroby skóry leczy się u dermatologa a nie drogeryjnymi specyfikami. Jedyne co można zrobić na własną rękę, to dobrze nawilżać skórę (kremami nawilżającymi a nie matującymi!) i dobrze ją oczyszczać nie przesuszając (wszystkie żele z SLS i toniki z alkoholem odpadają!!!)

Życzę udanych poszukiwań.

PS Moim zdaniem kolorówka też dla ludzi - jeśli jest dobrze dobrana do "oczekiwań" skóry, może nawet poprawić jej stan (nawilżyć lub ograniczyć wypryski) Ale, jak wszędzie złota zasada, by stosować z umiarem.

Nic odkrywczego (taki sobie statement) ;P;P;P