Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czym dziś pachniesz Wizażanko ? część V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-03-07, 23:09   #105
Toccata
Zadomowienie
 
Avatar Toccata
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko ? część V

Od rana przyszła pora na świątynno-orientalne klimaty, jednym słowem Kyoto, które zasługuje na osobny wątek, wraz z czworgiem swego niesłychanego rodzeństwa.

Po południu wizyta w Quality w poszukiwaniu czegoś na wiosnę. Skończyło się na Aoud - ponoć męski, choć jak zauważyła pani, podoba się niezwykle kobietom. Faktycznie, podobał mi się tak bardzo, że rozważałam szaleńczo powrócić w celu natychmiastowego zakupu. Niestety, a może i stety nadjechał mój autobus, więc wsiadłam do niego w pośpiechu, jakby mnie stado demonów gnało .

Drugą rękę poczęstowałam mroczną Patchouly Etro. Gdyby była późna jesień, a w perspektywie kilka zimowych miesiecy może bym się skusiła, W obliczu wiosny zdaje mi się trochę niestosowny, więc raczej poczeka.

No i kilkanaście bloterków, z których hipnotyczną moc ma Ligea La Sirene Carthusii. Zawsze przyciągały mnie piękne nazwy Sama Ligea początkowo została przee mnie uznana za kompozycję ciekawą, jednak nie na tyle, żeby dla niej oszalać. Wrzuciłam do czytanej właśnie książki w charakterze zakładki i po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że z jej kart emanuje coś dziwego, nieskończenie seksownego, choć obudzona w środku nocy potrafiłabym wymienić kilka perfum, które wydają mi się piękniejsze. Zdaje się jednak, że Ligea ma w sobie magię, zupełnie niezależną od fascynacji jej XIV-wiecznym rodowodem. Tak, tak, nazwana tak na cześć syren, które urodą i śpiewem próbowały przywieść nieszczęsnego Zeusa do zguby, ma ich osobowość, tajemniczą i pociągającą.

Spodobała mi się też Ambra Etro i ambrowe Artisany. Nagle przypomniało mi się, jak wiele fascynacji wzbudziły Shaal Nur. Pierwsza od wielu miesięcy wizyta w Quality spowodowała rewolucję na mojej prywatnej liście Must-have. Parę uperfumowanych głów spadło, z głuchym brzękiem tocząc się po posadzce. Ostał się tylko mistyczny Avignon, zdaje się będący nie do ruszenia, aż do chwili zakupu.

Znów dopadł mnie bakcyl Quality
Toccata jest offline Zgłoś do moderatora