[jmw]

Napisane przez frantic

Nie wiem dokładnie o jaką Hauschkę pytasz. Ja miałam tą biała do ciała, którą wiele dziewczyn używa na buzię. Matowała bardzo dobrze, ale mnie wysuszyła z czasem. Porównując do niej krzemionkę, matuje ona lepiej niż Hauschka, jest drobniej zmielona, w ogóle jej nie czuć na twarzy (porównując Hauschkę było czuć mimo, że też pięknie wtapiała się w skórę) no i mimo świetnego matowieni krzemionka mnie nie wysuszyła, a używam jej już około miesiąc prawie codziennie. Hauschka wysuszyła mnie po paru tygodniach i to w dodatku w lecie, kiedy moja skóra bardziej ma problemy ze świeceniem niż z wysuszeniem.

frenko ja nie podważam istnienia krzemicy płuc, tylko ryzyko zachorowania od malowania się krzemionką.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź , fakt nieprecyzyjnie pytałam - oczywiście o Hauschkę do ciała (białą) mi chodziło.
Mnie na razie wysuszyła tylko skrobia (mąka) ziemniaczana , kukurydziana nie, z Hauschki (wielki powrót) tez jestem zadowolona (ale teraz mam mniej tłustą cerę niż kiedyś, więc nieco się obawiam właśnie o długodystansowe wysuszenie).
A co do krzemionki, ja osobiście dla rzeczy która zapewnia długotrwały mat mogę zaryzykować krzemicę za lat 30 .
cathy dzięki serdeczne za odpowiedź dot. krzemionki, a co do pigmentów/cieni Buff niestety mam taką samą opinię - słabiuuutko, co więcej są nietrwałe, nawet u mnie, a szczycę się "chwytliwymi" powiekami (mam butternut i gun metal)