[justyna_dt]

W końcu mam TĄ sukienkę na studniówkę. Jeszcze tylko buty i... no właśnie, tu zaczynają się schody. Nie mam pojęcia, co ze sobą zrobić! Po długich (choć niekoniecznie intensywnych ) przemyśleniach doszłam chociaż do wniosku, że włosów nie zepnę w kok ani nie zostawię rozpuszczonych ot tak. Mimo to i tak nie wiem, co z nich stworzyć. Nie mam pojęcia, jak się wymalować, milion pomysłów, szkoda tylko, że żaden właściwy. Jakie dodatki? Cyrkonie? Jakieś czarne, białe koraliki? Coś zupełnie innego? Chciałabym, żeby każdy na mnie zwrócił uwagę (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa... a zresztą, która by nie chciała ), proszę, doradźcie, CO ZROBIĆ, aby być właśnie TĄ, którą najbardziej widać, a jednocześnie nie posuwać się do przesadnej ekstrawagancji?