[empleh]

słuchajcie, nie ma co popadać w paranoje i pamiętać liste firm które testują albo nie.
Ja mam na to prostszy sposób (choć nie wiem czy dobry)
JEŚLI NA OPAKOWANIU NIE JEST WYRAŹNIE NAPISANE ŻE PRODUKT BYŁ PRZEBADANY DERMATOLOGICZNIE/KLINICZNIE/LABORATORYJNIE
NIE TESTOWANY NA ZWIERZĘTACH
NIE TESTOWANY NA ŻYWYCH ORGANIZMACH
ALBO INNE PODOBNE ZWROTY Z KTÓRYCH JASNO TO WYNIKA
to go nie kupuje.
Jeśli dana firma nie testuje (składników/produktu końcowego/czegokolwiek) to jasne jak słońce że będzie chciała się tym pochwalić na opakowaniu.
Jeśli testuje to nie napiszą nic.
Jeśli nie testują a nie piszą tego to - ich strata.
Jeśli pisze że nie testuje a my wiemy że testuje, trzeba to zgłosić do UOKIK (to na producencie będzie ciążył ciężar dowodu żeby udowodnić, że jest odwrotnie o ile dobrze pamiętam)

Mam w domu kilka produktów DAX cosmetix i joanny i jest na nich napisane że nie testowane.
Poza tym nie testują jeszcze : Henna WAX, Biosilk (jesli ktoś szuka odzywek do włosów)