[Basiulek]

Dziewczyny, proszę Was o pomoc, choć w sumie domyślam się jakie będzie Wasze zdanie
Mam kręcone, bardzo suche i niestety zniszczone włosy. Przez jakiś czas prostowałam, jakiś czas temu też rozjaśniłam i niestety kiepski efekt teraz na głowie tego wszystkiego mam. No więc ponad 1,5 roku temu miałam włosy do połowy pleców i ścięłam (chciałam tylko końcówki,fryzjer nie posłuchał). Potem miałam jakąś dziwną ,,fazę" i zrobiłam sobie fryzurkę delikatnie w stylu emo (niestety, coś mi odbiło) i dlatego teraz wierzchnie warstwy włosów mam nadal krótsze od reszty. Aktualna długośc to tak mniej więcej do połowy łopatek. Zaczynają się źle układać , denerwują mnie. Ostatnio fryzjer mi powiedział, że gdybym je zapuściła mogłabym wziąć udział w jakiś sesjach, bo dużo się da z nimi zrobić (są bardzo gęste). Za namową zdecydowałam się zapuszczać ( nie mam zamiaru chodzić na żadne sesje, po prostu ucieszyła mnie taka wiadomość z ust kogoś doświadczonego )jednak teraz właśnie mam kryzys. Jestem niska (ok 160) i obawiam się, że długie włosy mnie przytłoczą, po za tym długie ale zniszczone włosy wyglądają źle. Po za tym im dłuższe tym gorzej się kręcą... Strasznie namąciłam, ale naprawdę mam problem ^^