[diffuser]

Hej dziewczęta, odkopuję temat bo wertuję wizaż i ten wątek chyba najbardziej pasuje do problemu z którym się borykam, a właściwie moja mama.

Około 2-3 lata temu mama odbyła serię kilku zabiegów zamykania naczynek przy użyciu lasera. Chodziło głównie o zaczerwienienia na brwiach, które z kolei powstały wiele lat wcześniej przez reakcję uczuleniową na hennę. Niestety, zabieg zamykania naczynek laserem tylko pogorszył sprawę, mianowicie dziś mama ma na całej twarzy - na policzkach, brwiach, w okolicach nosa czerwone plamy, jak by była poparzona. To w 99% wina lasera... I teraz pytanie - co robić dalej? Czy jest jakaś nowa metoda, innego typu urządzenie bądź zabieg który może pomóc? Do lasera mama jest mocno zrażona, boi się że z twarzą zadzieje się jeszcze coś gorszego, jakieś rany powstaną. Stosuje kremy do cery naczynkowej, maseczki algowe i kwas hialuronowy, ale nic nie daje efektów, jest skazana ma masę podkładu i korektora, ale ukrywa praktycznie czerwoną twarz co jest ogromnym problemem.

Jeżeli któraś z Was borykała się z podobnym problemem, trafiła na kosmetyk który podziałał na naczynka lub ZABIEG, który mógłby pomóc, będę mega wdzięczna !