[*brydzia*]

fajny temat...ja od lutego biore sie na maxa za twarz...
jak autorka od 13roku zycia mecze sie z tradzikiem, bywalo lepiej, ale np. tego lata jest coraz gorzej...a co najlepsze w jeden tydzien lepiej, z drugi gorzej, czasem juz mysle, ze moze dlatego, ze wypije?;/ ale kurde bez przesady, 1 2 piwa...? ;/ zreszta i tego potrzeba orgaznmowi, lepsze piwo niz wodka itd.
zrobilam liste i kupuje:
-witamine a+e
- bratek (pilam, ale caly czas zpaomnialam, teraz mam resztke w domu, takze od jutra odokanczam paczke i kupuje nowa)
- rumianek
- nagietek
- kore wierzbowa
(tylko do stosowanie zewnetrznego)
- olejek pomaranczowy (choc 1 raz spotkalam sie z nim! pomaga? jak stosowac to mam? skoro pomarancz to moze mi przebarwienia rozjasni co...?)
- olejek z drzewa herbacianego



w ogole sluchajcie...bo niby chrom dobrze dziala na cere...tak sobie wymyslilam...kupie tabletki na odchudzanie ananas...czyli dwa w jednym...? hmm? (same tabletki chce po to by nie przytyc, a nie ze chce schudnac! wiecie o co chodzi...matura, te sprawy, malo ruchu, tyle co przejscie sie do sklelu, co tydzien fitness...kiedys to na basen chodzilam, uwielbiam plywac!!!!!!!!!!! ale tradzik zrobil swoje ehhhh ;(((((((( )