[beatakob]

No i tak:
Pasta nie miała konsystencji normalnej pasty do zębów tylko się kruszyła, więc trochę ją rozrzedziłam wodą i dodałam do normalnej pasty do zębów.
Nie szorowałam mocno, bo mam trochę problemy z dziąsłami i bałam się że coś sobie zrobię tą gruboziarnistą zieloną mazią. (mogło to mieć wpływ na efekt?)
Rzeczywiście nazwa piaskowanie jest odpowiednia: jakbym szorowała zęby drobnym piaskiem.
Na efekt śnieżnej bieli się nie nastawiałam, bo to zależy od naturalnej barwy zębów, ale wydaje mi się, że zęby są troszkę jaśniejsze niż wcześniej. Szkoda, że nie mam aparatu, mogłabym porównać zdjęcie przed i po.
Teraz siedzę z czerwonym błyszczykiem na wargach i co chwilę zerkam w lusterko czy napewno są jaśniejsze czy mi się wydaje. Nie pijam kawy, herbatę rzadko, nie palę, więc być może nawet nie miałam z czego wybielać.
Podsumowując: za taką cenę opłaca się chociażby spróbować.

Teraz będę polować na drobnoziarnistą i poczekam na światło dzienne.

Dodam, że dla pewności lepiej przez jakiś czas po zabiegu nie pić kawy, herbaty, gazowanych napojów, soków i potraw barwiących i nie palić. Tak na wszelki wypadek