[Ines1985]

Mi tez nie podobaja sie taaaakie wlosy. Kojarza mi sie ze sztuczna lalka barbie . Z reszta przeciez to ogromny klopot a i zadnej fryzury nie da sie z tego zrobic!

Nie zgadzam sie natomiast ze dlugie wlosy (normalnej dlugosci, nie mowie tu o takich do ziemi) sa niehigieniczne i obrzydliwe. Przeciez tez mozna myc je codziennie ( a to ze to niewygodne to wylacznie sprawa ich wlascicielki) i nic sie w nich nie lęgnie! Bo chyba takie macie wyobrazenia o dlugich wlosach skoro budza w was takie obrzydzenie .
Moze wam sie tez wydawac ze dlugie = strasznie zniszczone. A krotkie to zawsze sa piekne, lsniace i nie maja rozdwojonych koncowek? Coz, ja mam teraz wlosy za ramiona i potwornie zaluje ze po maturze je scielam... Teraz w ogole sie nie ukladaja i zupelnie nie wiem co z nimi zrobic. Znowu zapuszczam. Moze nie do pasa, ale do polowy plecow na pewno. I strrrraaaasznie mi przykro ze bede wygladac potwornie i przez niektorych bede uwazana za osobe nie dbajaca o higiene.