Dot.: Zioła, kadzidła, czary...
Szczerze mówiąc jestem zdziwiona... piszecie dziewczyny, że Nu jest na Was słodkie. Na mnie nie ma krzty słodyczy - jest mega wytrawny i suchy i to w nim kocham.
Black Cashmere odkryłam niedawno. Użyłam i odleciałam. To było tak, jakby jakieś siły nieziemskie we mnie wstąpiły. Czułam się jak czarownica opętana demonami tańcząca wśród oparów kadzideł i tlącego się zielska. Marzę już tylko o nim. A ze Smokiem mam podobnie jak Homyk, jakoś tej jesieni nie bardzo na mnie leży. No cóż, kapryśny on straszliwie.
Edytowane przez tymena
Czas edycji: 2006-11-23 o 10:26
|