2005-05-09, 22:50
|
#11
|
调解人
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Wiadomości: 2 938
|
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera
Oj Beliczku, naprawdę masz prawo miec wstret do fryzjerów!
Ja też miałam taką traumatyczna wizytę u fryzjera- kiedy byłam tzw. "wczesną nastolatką" poszłam do fryzjera, do Pani Jadzi Na Rogu i tam pozwoliłam się obciąć. Miała to być trendi fryzurka, ścinałam z długich, do ramion, na krótkie, postrzępione i fajnie wycieniowane.
Niestety... Pani Jadzia umiała robić fryzury jedynie paniom po 60ce, (specjalizacja: trwała na pudla i farbowanie na machoń), więc zrobiła mi taką fryzurkę a'la stara baba. Wymodelowała w potworna szope, z lokiem na czole...
Przepłakałam cały dzień.
Nie postawiłam nogi w żadnym salonie fryzjerskim przez następne 5 lat!
__________________
Make up, not war!
|
|
|