[czekoladka]

Napisane przez Avari

Moim zdaniem nie powinnaś się przebierać bo będziesz sie zle czuła i inni wyczują, że się przebrałaś. Polecam:
Makijaż - żadnych połysków, satyna lub mat, makijaż minimalny albo tzw. no make up
Ubrania - nie rób się na swoją matke czy wręcz babkę. Proste spodnie, tzw, bliżniak lub fajna bluzka.
Pazurki raczej neutralne, albo ciemne jesli masz bardziej konserwatywny strój.
NAjważniejsze i tak jest zachowanie, postawa sposób chodzenia. Poobserwuj osoby ktore wzbudzają Twoj szacunek i zobacz jak one sie zachowują

Zgadzam się w 100%. Szczerze powiedziawszy, ja też się miotałam, czy nie ubrać się w coś postarzającego, bo obawialam się, że będę traktowana jak koleżanka. Ale w końcu doszlam do wniosku, że będę sobą. I tak czułam się najlepiej. Weszłam do klasy i już wiedzialam, że wszystko bedzie super. Dobre samopoczucie to podstawa Nie wolno udawać i przebierać się, bo uczniowie to wyczują i pomyślą, że się boisz - a wtedy to już poczatek końca Ja chodzilam na praktyki w dzinsach i sweterku (kolor czarny, potem czerwony, różniaste kolorki), + make up taki jak na co dzień, włosy rozpuszczone lub w kitkę, buty na płaskim obcasie (hihihi, a jestem niziutka, 161 cm, o Matko, w klasach byli drągale nie z tej Ziemi, a ja bylam z nimi SAMA... brrrrr. Ale te drągi mnie słuchaly, nawet autografy chcieli ode mnie i mówili, że jeszcze nikt ich tak nie ujarzmił, jak ja ).