Ooo dziękuję za wszystkie rady! Dawno tu niestety nei zaglądałam.
Otóż wybrałam się do fryzjera, nie zrobiłam grzywki ani żadnego koloru. Po prostu je podcięłam. Teraz je olejuje , kupiłam sobie olejek arganowy, nie wiem czy tak można ale wymieszałam go sobie z olejem lnianym (z siemienia lnianego), bo dlaczego nie
Dodałam do tego jakiś olejek różany raat-ka-ni (dostałam na urodziny) i kilka kropel oleju z oliwy.. Powiedzcie czy to nie za dużo? Mieszać oleje, czy skupić się na jednym?..
Zmyłam to wszystko Farmoną i nałożyłam maskę Vaxa zmieszaną z odżywką Garniera z masłem karite do tego dodałam żółtko i miód.. Jak już wyschną dodam fotkę
Sama jestem straszliwie ciekawa
Co do protein to trzymam się z daleka.. Ostatnio tylko jakieś się dziwne zrobiły.. To zamiast szamponu farmony zmyłam olej lniany szamponem z Vaxa z proteinami.. No i nei były najgorsze, nawet lepsze! Więc te proteiny jednak ważne
Odstawiłam silikony już dawno. A jednak moje włosy dalej się puszą przy wyjściu gdziekolwiek.. No cóż! Wygolić ich chyba sb jednak nei wygolę, troche mi szkoda.. I nie zetnę do ramion bo wyglądałabym jak owca.. To zostawię je takie jakie są i odżywię. Zobaczymy co będzie