Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ZWĄTPIENIE FILTROWE... Wątek lekko prowokacyjny ;-)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-04-27, 23:21   #1054
ivana
Raczkowanie
 
Avatar ivana
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 227
Dot.: ZWĄTPIENIE FILTROWE... Wątek lekko prowokacyjny ;-)

Ahtaga,
ilu naukowców (dr, prof i doc) tyle opinii na ten sam temat, najczęściej kompletnie sprzecznych. Z filtrami jest pewnie podobnie jak z lekami - czyli na zasadzie, że to, co nie szkodzi nie działa w ogóle na organizm człowieka. Rzecz polega na tym, żeby korzyści wynikające ze stosowania danego preparatu przewyższały możliwe działania niepożądane. A dla mnie niewątpliwą korzyścią jest wzmocnienie ochrony moich komórek przed coraz mocniejszym promieniowaniem UVA, które bez wątpienia wyrządzi mojej skórze więcej szkód niż nawet nieumiejętnie stosowane filtry.
Nie zgadzam się, że filtry chem. mogą mieć działanie estrogenne (odnośnie wypowiedzi w wątku, do którego podałaś link), gdyż podłoża preparatów są tak dobierane, by penetracja przez naskórek związków w nich zawartych była ograniczona do minimum, a tym samym zmniejsza się ryzyko efektów ogólnoustrojowych. I jeszcze ktoś wspomniał, że nieznane są efekty długofalowe stosowania takiej chemii na skórę, natomiast mnie się udało dotrzeć do artykułu o Mexorylach z 1996 roku! Więc to nie taka nowość, jak nam się wydaje, a 10 lat to chyba odpowiedni okres czasu, by dowiedzieć się, czy coś nam służy czy jednak szkodzi.

Poza tym wspominasz o samo-obronie naszej skóry przed prom. UV. Ale trzeba też mieć na uwadze, że lwia część "filtromaniaków" to osoby, które tą naturalną barierę osłabiają przez stosowanie kwasów czy retinoidów. I u nich "sztuczna" ochrona przed UVA to konieczność...
ivana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując