[L_V]

Napisane przez baybe3

Od ponad 2 tygodni stosuję Effaclar K, co drugi dzień, nawilżam sie, filtruję itd. Od zawsze mam cerę bardzo wrażliwą. Po kilkukrotnym użyciu kwasu już zaczynało mi się coś łuszczyć, pryszcze tez wyskakują, ale nie w tym rzecz. Dziś rano patrzę do lustra a tu jakaś plamka czerowna... taki jakby liszaj. Wczesniej to miejsce było suche - u mnie łuszczenie własnie w tkai sposób sie przejawia że robią mi sie suche placki, a potem odchodzące skórki. To miejsce jest jednak krwisto czerwone, naskórek trochę napuchnięty... Zauważyłam tez, że w innym miejscu w którym był mały syfek, skórka też się zasuszyła ale jednocześnie robi sie czerwona plamka.. Nie wiem co robić, nałozyłam filtr Avene, a to miejsce posmarowałm najpierw Exomegą A-dermy, a przed chiwla Sudocremem, Sama nie wiem co to jest - czy nie powinnam uzywac kwasów, czy to moze normalna reakcja?? Czym to potraktowac? Plamka jest dosyć duża (wielkość ok. 10gr.) Prosze ..pomozcie.

Hmm...jak czesto aplikujesz Effaclar? Moze dla Twojej cery to za czesto? I jak zachowuje sie skóra zaraz po aplikacji?

Sudocremem odstaw, on jest antyseptyczny, osuszający, a nie regenerujacy. Exomega - jak najbardziej, tak jak inne tuste mazidła, np. Lipobase, Nanobase, czy nawet krem "sutkowy" z linii macierzyńskiej Rossmana