Dot.: "Emo" fryzurka, kontynuacja ;P
Martyyna spokojnie, podejdź do tego z dystansem, ja gdy szłam po EMo fryz długo się zastanawiam, a ze należe do ludzi ze stylem alternatywnym (mieszam różne rodzaje stylu i tworze coś wlasnego) zdecydowałam się na tego irokeza, a z długości ogólnie włosy były długie...
Parę dni temu minęły 2 miesiące od posiadania takiwego ściecia na głowie powiem ci wprost stanowczo emo fryzurze NIE, męczy fryzura i to tapirowanie strasznie zniszczyło mi włosy, a nie wspomnę o zakupie prostownicy do włosów... masakra tyle tylko że pięknie to wszystko wygladało... na dzień dzisiejszy nie chce mi się ukladać już emo i włosy (które bardzo szybko mi rosna tak z natury) rosną sobie spokoju, oczywiscie odrzywiam je konkretnie witaminkami i czasem robię zalewę drożdzową ale co z tego? brakuje mi tych oryginalnie mięciutkich włosków które miałam i prezentowałam przed ścieciem się na rzekome EMO ... zastanów się dwa razy...
PS. do fryzjera na luzie wzięłam 3 fotki które normalnie w barwie czarbo-białej wydrukowałam z poprrzedniego postu o EMO... ale coż juz go nie ma :P
__________________
jestem m a m ą
***
zapuszczam włosy
dbam o figurę (waga 50 kg jest super!)
dbam o paznokcie
myślę o synku
idę do przodu, zapominam...
|