[alkaxy]

Napisane przez kasia083

A ja chyba zaczęłam w nocy lunatykować i wypijać mój tonik, bo znowu się skończył...
Zastanawiam się czy teraz robić kolejną porcję toniku, czy już zrobić peeling Myślałam, że nałożę go gdzieś tak w czwartek, by mieć ewentualną wylinkę sobota/niedziela, a do tego czasu się przyzwyczajać... teraz w sobotę też muszę jakoś wyglądać, bo wychodzę do ludzi, podobnie jak w tygodniu... może przełożę to na przyszły tydzień...

Jak pierwszy peeling to faktycznie lepiej zarezerwuj sobie troche wolnego. Nie wiesz jeszcze jak skóra zareaguje.
Lepiej sobie czasem oszczędzić stresów

Napisane przez alijaS

dzisiaj sie obudziłam i powolutku wszytsko juz schodzi, są jeszcze jakies zaczerwienienia ale o wiele mniejsze. A co do pani dermatolog to wiadomo ze sie wybiore, dzwoniłam do niej ale moze mnie przyjąć dopiero jutro.

BTW dzieki za szybkie odp. Pozdrawiam.

Super. Trochę za pożno pisze, ale w takich wypadkach bardzo polecam pianka z Pantenolem, albo, tak jak alexandra578 radziła, alantan.
Btw dziwie się dermatolog, że w takich wypadku nie znalazła czasu dla ciebie, trochę to nieodpowiedzialne.

Napisane przez Queenie

Witam dziewczyny

Ja chyba nie miałabym tyle odwagi i zaufania do własnej biochemicznej wiedzy, co Wy Byłam wczoraj u dermatologa, żeby fachowo ocenił jaki zabieg byłby najkorzystniejszy dla mojej cery (łojotok, ślady po wyciskaniu, zaskórniki, zanieczyszczone pory, pryszcze).Karnację mam bardzo jasną, więc widać każde zaczerwienienie Zaproponował kwasy AHA, ale u kosmetyczki, bo cera jest ogólnie zadbana, przebarwień nie mam dużo (głównie broda i czoło).
Od miesiąca stosuję Isotrexin, ale czuję, że moja cera potrzebuje porządnego złuszczenia i oczyszczenia, bo pory zanieczyszczają się w błyskawicznym tempie
Na początek zdecyduje się chyba na peeling kawitacyjny dla oczyszczenia porów.
Zastanawiam się nad peelingiem migdałowym. Mogłybyście doradzić mi, czy odpowiedniejszy będzie glikolowy, czy właśnie migdałowy i od jakiego stężenia rozpocząć kurację w gabinecie? Obawiam się wysypu pryszczy po złuszczaniu oraz samego wyglądu skóry (te brązowe suche plamy itd.), a jestem niestety bardzo przewrażliwiona na punkcie cery...
Wybaczcie moje pytania, które mogłabym przecież najpierw zadać kosmetyczce, ale jestem pod wrażeniem Waszej biochemicznej wiedzy

Trochę inaczej wygląda sprawa z peelingami w gabinecie, a tymi które my tu sobie same kręcimy. Więc trudno mi tu coś napisać co do stężenia.
W gabinecie miałam tylko robiony kiedyś migdał - efekty były super. Złuszczanie naprawdę mocne, no i brązowa skóra. Ale tym się nie martw, to tylko kilka dni.
Jeżeli masz możliwość lepiej u dermatologa niż kosmetyczki.
Kawitacyjny na mocno rozszerzone pory będzie za słaby. Lepiej jednak podziałać kwasem.

Napisane przez diorinia

Dziwczynki przyszło mi do głowy żeby złuścić się szybciej i mocniej. Np. anatunka nałożyła diacneal dzień po salicylu to w niedziele miała super efektywne łuszczenie. Czy jest to dobra metoda? Zeby po peelingu używać kremu z tretinoiną po peelingu? Pozdrawiam.

A masz już dobrze wygojoną skórę po Yellow Peel?
Jeżeli chcesz mocnego efektu polecam położyć drugą warstwę peelingu po poł godzienie albo powtórzyć następnego dnia.


Trochę eksperymentuje ostatnio z twarzą i musze wam powiedzieć, że salicyl na podkładzie z glikolu butylenowego daje fajny efekt - skóra łuszczy się, ale tak bardziej na mokro. Bez efektu mega przesuszenia, więc o wiele ładniej to wygląda.

W ogóle zrobiłam duże zamówienie z mazideł i testuję kwas mlekowy na ciało na zmianę z mocznikiem - skóra zrobiła się bosko gładka.

Pewnie będę się jeszcze troche bawić bo siedzę w domu chora z gorączką i smarowania się różnymi specyfikami to jedyne na co mam siłę.