[kasiahan]

Jak dla mnie nie do konca stek bzdur, bo to nie pierwszy artykul na ten temat, ktory czytam, niedawno czytalam, ze promieniowanie sloneczne, dawkowane zarowno we wczesnym dziecinstwie (silniej) jak i doroslym zyciu, dziala ochronnie i zmniejsza ryzyko na zapadniecie na nowotwor prostaty. I nie wydaje mi sie to takie do konca pozbawione sensu, ale ze sie na tym nie znam a uczone glowy zajmuja sie takimi zagadnieniami i nie sa w tym zgodni, wiec nie bede badan ani jednej strony przyjmowac za pewnik.

Jesli chodzi o witamine D, to bylo pisane juz nie raz, ze wystarczy kilkanascie minut, aby wit zaczela sie syntetyzowac. Ale znowu z drugiej strony badania na Hawajach przeprowadzone na 93 osobach spędzających na zewnątrz ok.22,4h tygodniowo bez ochrony przeciwsłonecznej i średnio 28.9h z i bez ochrony. Pomimo tak dużej ekspozycji słonecznej w nasłonecznionym rejonie (Hawaje), 51% badanych miało niski poziom witaminy D.
http://www.reuters.com/article/healt...95757920070629

Niedobory wit.D maja tez w Egipcie.

Jeszcze inne badanie wykazalo, ze przyczyną niskiego poziomu wit. D (nawet u osób spędzających dużą ilość czasu na zewnątrz i przyjmujących witaminę w postaci suplementów) może być duża ilość tłuszczu. Ludzie posiadający największą ilość tkanki tłuszczowej mieli nawet do 20% niższy poziom witaminy D we krwi. Istnieje przypuszczenie, że witamina zostaje "uwięziona" w tkance tłuszczowej, co utrudnia jej przedostanie do krwiobiegu.
http://www.reuters.com/article/healt...9?pageNumber=2

Pozatym powstawanie nowotworow jest duuuuuzo bardziej skomplikowane, niz niedobor jakiejs witaminy w organizmie, inacze jwitaminy bylyby lekarstwem na nowotwory a nie sa.

Dlatego mam duzy dystans do rewelacji podajacych "za i przeciw" filtrom i kieruje sie glownie umiarem i zdrowym rozsadkiem.