2004-09-20, 13:51
|
#3
|
nabija na KOPIĘ kopistów. okrutnica jakaś...
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
|
Re: witam po przerwie
oczywiście
Cały tydzień spędziłam niezwykle pracowicie.W piątek przed ślubem planowałam położyć się wcześnie,ale dopiero przed północą wróciłam z sali.W sobotę wstałam wcześnie.Pomimo tego,że przygotowania zaplanowałam z godzinnym zapasem,szykowałam się w dużym pośpiechu.Nawet popłakałam się ze złości,gdyż fryzura robiona przez mamę jak na złość nie wychodziła pomimo wcześniejszych prób.Na makijaż miałam bardzo mało czasu, a musiałam jeszcze dokleić sztuczne rzęsy w kępkach, na co trzeba też poświęcić troszkę czasu.Gdy przyjechali przyszli teściowie moja mama dopiero sznurowała mi gorset, brat zakładał mi buty, a ja przypinałam pończochy.Narzeczony miał przybyć o 15:00,oczywiście spóźnił się prawie 15 minut, gdyż samochód nie przyjechał na czas. W końcu pojechaliśmy na zdjęcia do ogrodu botanicznego,gdzie spotkaliśmy kilka innych młodych par
Ślub minął bez problemów,oczywiście znów się popłakałam -tym razem ze wzruszenia i szczęścia.Gdy przyjechaliśmy na salę,kierowca odjechał zanim wyjęliśmy część wiązanek z bagażnika.W połowie zabawy weselnej spalił się głośnik i przez ok.półtorej godziny nie było muzyki,oprócz akordeonu i tamburyna.
Pomimo tych wszystkich kłopotów ,wspominam ten dzień bardzo dobrze.Czułam się tak wyjątkowo...trudno jest mi znaleźć odpowiednie słowa,aby dokładnie opisać moje samopoczucie wówczas.
Spróbuje dołączyć zdjęcie-na razie tylko jedno,potem postaram się więcej.
Aga
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć
Edytowane przez agabil1
Czas edycji: 2011-03-08 o 09:59
|
|
|