[aktin]

Proszę was kochane o pomoc w następującej kwestii. Otóż moją przygodę z kwasami zaczęłam og kremu Lysanel activ, którego używam od 3 tygodni i jestem zadowolona z rezultatów. Krem ten ma dość duże stężenie kwasów, tj. 1%kwasu salicylowego i 10% glikolowego bodajże. Chciałabym po zużyciu Lysanela zaopatrzyć się w Effaclear K, który ma w składzie tylko kwasy BHA, ok. 1,5% kwasu salicylowego, który byłby odpowiedniejszy wg uzyskanych przeze mnie informacji do mojej cery. Czy jeżeli używałam najpierw kremu o większym stężeniu kwasów (dodam, że to stężenie nie wywołało żadnych podrażnień i skóra przy dodatkowej porcji nawilżania dobrze na niego reaguje) to przejście na krem tylko z jednym rodzajem kwasów ma sens, tj. czy taki krem będzie działał na skórę i czy proces złuszczania będzie nadal kontynuowany na podobnym poziomie czy może skóra przyzwyczjona do większych stężeń w ogóle już nie będzie reagowała?
Drua kwestia jest następująca. Wiem, że kiedy skóra tego potrzebuje trzeba jednocześnie z kremem z kwasami używać jakiegoś preparatu nawilżającego. Chodzi mi o kolejność aplikacji. Wg wskazań z artykułu o kwasach najpierw stosujemy krem z kwasami a potem ten drugi. Ja do tej pory robiłam odwrotnie. Najpierw po oczyszczeniu nakładałam żel-maseczke z Flos leku, która wchłaniała się w ciągu sekundy dosłownie i po jakiś 10 minutach kwasy. Próbowałam odwrotnie, ale wszelkie specyfiki nawilżające położone na Lysanel tak jakby się rozpuszczały. Czy używanie najpierw nawilżacza niweczy działanie kremu, czy nie ma wpływu na jego skuteczność kolejność aplikacji?