[Mgiełka]

A ja mam fatalne doświadczenia z olejkiem rycynowym. Zrobiłam sobie kiedyś (dawno temu) odżywkę. Do olejku dodałam bodajże drożdże (tak było w przepisie) i to chyba wszystko. Mam bardzo długie (do pasa) włosy. Trochę trudno było to rozprowadzić, bo ten olejek się strasznie lepi! Ale największy czad był gdy chciałam zdjąć ręcznik, którym owinęłam włosy. Przylepił mi się!!! Musiałam się trochę namęczyć, żeby się z niego wyplątać [img]icons/icon9.gif[/img]. A włosy po umyciu głowy... Rozczesywałam się godzinę. Tak splątanych dawno nie miałam (moje włosy poza tym, że są długie, są jeszcze takie "pajęczynowate", lekkie, cienkie same w sobie, choć jest ich sporo). Może dlatego, że zmyć ten olejek łatwo nie jest (no, chyba że wrzątkiem... tego nie próbowałam [img]icons/icon12.gif[/img] ). Ostrzegam wszystkie posiadaczki włosów takich jak ja mam. A szczęściarom, którym to służy życzę powodzenia!