Re: zadymione pomieszczenia....
Ja też musiałam wdychać całe chmary dymu papierosowego (i to w swoje urodziny). Na 300 osób, ktore były w lokalu z 250 paliło. Od razu po przyjściu do domu wskoczyłam do wanny z masą pachnacego płynu. Ale ten dym mnie drażni (na koniec to już mi było niedobrze i oczy łzawiły).
Pozdrawiam niepalące wizażanki
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
|