[anusia1990]

Napisane przez aza-h

Dziewczyny, mam problem - dwa dni temu dosyć spontanicznie stwierdziłam, że dosyć już mam mojego kolorku (do połowy długości włosów brązowe odrosty, niżej rudo-brązowy chaos po nieudanych wakacyjnych farbowaniach - 3 razy, z dekoloryzacją do oczo*****j czerwieni w międzyczasie ) Kupiłam więc szampon koloryzujący Palette ciemny brąz. Razem w koleżanką miałyśmy nadzieję że ten odcień ujednolici rude włosy z brązowymi odrostami. Marzył mi się podobny do mojego naturalnego, brązowy kolorek - a po 20min wyszedł po prostu kruczo-czarny jestem załamana, mam bardzo jasną cerę i trudności z opalaniem, więc w czarnych włosach wyglądam jak Marylin Manson. Kolor ma niby zejść po 28 dniach, ale czy to możliwe, skoro tak mocno wgryzł się we włosy że wyszedł aż czarny? Poradźcie mi proszę jak się go najszybciej pozbyć... Dekoloryzacja chyba odpada, pewnie wyszłaby znowu na czerwono a z czerwonym mi jeszcze gorzej Od dwóch dni myje włosy kilka razy dziennie. Jak przyśpieszyć zejście tego smołowatego koloru? Help

Musze Cie zmartwic. Ja raz w zyciu mialam palette 28 myc ciemny braz oczywiscie wyszedl czarny mam go na glowie jakies 1,5 roku i to sa moje pozostalosci po czerni. reszte mam braz. Naszczescie niedlugo robie dekoloryzacje.

Palette to dobra farba ale dla siwych wlosow wiec musi byc mocna.