Dot.: "Mazidła" dla leniwych
Moim skromnym zdaniem to bardzo dobrze, że konkurencja się rozwija, dzieki temu mogę wybrać to, co mi najbardziej pasuje, a nie to, co producent chce wcisnąć. Poza tym nazywanie tego typu sklepu "sklepem dla leniwych" trochę mija się z prawdą. A jak idę do sklepu i kupuję krem z vit. C, to już pewnie ciężki grzech, bo go sama własnymi ręcami nie ukręciłam, nie działa tak jak powinien, zapłaciłam jak za złoto, a za darmo dostałam w prezencie 40% konserwantów i innych zbędnych wypełniaczy.... Ja mam frajdę z kręcenia, ale nie skorzystam z oferty tego sklepu, chociażby z tego powodu, że zainwestowałam w swoje laboratorium trochę kasy i teraz tylko dokupuję pojedyncze składniki. Za to znam wiele osób, które z podziwem patrzą na moje mieszanie, ale same tego nie robią, bo.... po prostu się boją. Czego? A chociażby tego, że coś źle zrozumieją lub odmierzą i zrobią sobie więcej szkody niż pożytku. Krytykowanie ich za to jest niesprawiedliwe - przecież nie każdy umie np. gotować, a to też tylko odmierzanie, wrzucanie i kręcenie....
A poza tym - nikt nikogo nie zmusza....
__________________
Kasiajka
Edytowane przez Kasiajka
Czas edycji: 2006-12-06 o 19:53
|