2008-01-16, 13:22
|
#314
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 956
|
Dot.: Pudry, cienie, korektory mineralne??
Elfie, ja jestem neutralna chłodna i dla mnie Siamese był troszkę zbyt różowy.
Moim ideałem jest Bengal
Odnośnie informacji Kociolka
Cytat:
vide meow, to wyczytalam, ze zawieraja zwiazki boronu + duza ilosc tlenkow cynku, ktore moga dosc mocno zapychac (wiele osob sie na to skarzylo).
|
Małe wyjaśnienie, jeden z podkładów Meow ma taki skład, najmocniej kryjący Flawless Feline, pozostałe nie. Natomiast jeżeli ktoś używał kiedyś kremu z dużym stężeniem tlenku cynku i go nie zapychał to podkład też nie będzie.
Uwaga, a teraz będę się mądrzyć Pewnie już to wszystko wiecie, ale może komuś się przyda
1. wszystkie minerały różnych firm opierają się na kilku podstawowych składnikach, niektóre przez purystów uznawane za mniej czyste dodają różne mniej lub bardziej naturalne dodatki
Czyli jako podstawa mica, tlenki żelaza, tlenek tytanu i najczęściej tlenek cynku (oczywiście w różnych proporcjach), a z dodatków najpopulariejsze to bismuth oxychloride, boron nitride, obydwa sztuczne, uznawane za alergeny, mogą drażnić, ułatwiają rozprowadzanie minerałów, poprawiają ich wygląd itp., talk (naturalny), silikony itp.
2. jeżeli wogóle jest/im wyższy SPF przy produktach mineralnych tym ma więcej tlenku cynku,
3. minerały z dużą zawartością miki mogą powodować swędzenie u wrażliwców, z dużą ilościa tlenku cynku i pozostałych dodatków zapychać, a wszystkie ze względu na pudrową konsystencję podkreślać suche skórki i rozszerzone pory.
Dlatego najlepiej zanim kupi się jakieś minerały przeczytać ich skład, a jeżeli firma go nie udostępnia/dany produkt ma w składzie silikony bismuthy i borony a reklamuje się jako super naturalna to jest to pic na wodę i niczym specjalnym nie różni się od zwykłego podkładu we fluidzie, poza konsystencją oczywiście. Reklama dźwignią handlu
|
|
|