Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - fryzjerki czarownice...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-07-22, 11:00   #1
nati-mo
Rozeznanie
 
Avatar nati-mo
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 519
GG do nati-mo

fryzjerki czarownice...


...czyli wpadki u fryzjera wiele razy po powrocie od fryzjera plakalam przez calutki tydzien albo nawet i dluzej dziewczynki piszcie o swoich nieciekawych doswiadczeniach zwiazanych z fryzjerkami, ktore robily co chcialy z wloskami...

Oto moja 'przygoda': zapuszczalam kiedys wloski caly roczek okragly, a wiadomo, jak wloski moga sie zniszczyc przez ten czas, niepodcinane. poszlam wiec do pewnego'salonu' z zamiarem podciecia koncowek. kobieta powiedziala mi azebym przyszla za godzine, bo teraz nie ma czasu. dobrze, pomyslalam sobie, nie ma sprawy. przyszlam po godzinie. kobieta znowu mowi mi, ze za pol godzinki wezmie sie za moje wloski. zostalam tam.po godzinie czekania juz sobie mialam pojsc do konkurencji, az wreszcie pani fryzjerka raczyla mnie przyjac. umyla mi wloski i nakazala czekac.'troszke' juz sie poddenerwowalam, ale przeciez z mokrymi wlosami nie moglam sobie pojsc. wiec siedzialam nastepne pol godziny z mokra glowa. wreszcie nie wytrzymalam i nakazalam wysuszyc sobie wlosy. kobieta sie zreflekowala i wziela sie za te moje koncówki.. ostatecznie wyszlam stamtad z wlosami o polowe krotszymi, masakrycznie wycieniowanymi oraz z jakas niezidentyfikowana grzywka. uh. jak zobaczylam co zostalo z mioch skrzetnie i wytrwale zapuszczanymi wlokami to sie zalamalam i obiecalam sobie, ze do konca zycia nie pojde do zadnego fryzjera. obietnicy oczywiscie nie dotrzymalam...
nati-mo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując