Dot.: fryzjerki czarownice...
Kiedys poszlam do fryzjerki ze zdjeciem fryzury jaka ma mi zrobic.Niestety to co mi zrobila na glowie nawet troche nie przypominalo fryzurki ze zdjecia.wracajac do domu staralam sie szybko przemknac przez miasto zeby nikt mnie nie widzial w takim stanie.Jak dotarlam do domu to zwiazalam wlosy i wsówkami pospinalam wystajace kosmyki.wiecej nie poszlam do tej fryzjerki.Naszczescie teraz mam b.dobra fryzjerke.
|