Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - fryzjerki czarownice...
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-07-23, 15:31   #28
Asiula1
Raczkowanie
 
Avatar Asiula1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 277
Dot.: fryzjerki czarownice...

Ja miałam również sytuację tragiczną
Poszłam do fryzjera. Miałam długie włosy i poprosiłam o cieniowanie z przodu !
Powiedziałam od razu ,że nie chce ścinać na długości i że bardzo proszę aby włosy z tylu nie ruszać! tylko przód, obsługiwał mnie młody fryzjer, zakład fryzjerski to ten typu"trendy" czyli piękne sofy, obrazy na ścianach i lustra w stylizowanych ramach na" stare" ! Fryzjer z"Trendy" Luzem próbował mnie od początku przekonać, że powinnam pocieniować włosy na całej długości... bo teraz moje końcówki są zniszczone i ogólnie ,że wygladałabym korzystniej .... ja powiedziałam ,że dzięki za rady ale .... za miesiąc mam wesele przyjaciólki i ,że do koka , którego chce mieć potrzebuje włosy takie jak mam teraz a nie pocieniowane , i po raz drugi wyraznie podkreśliłam ,że żadnego nawet podcinania z tyłu - tylko przód żeby się ładnie układały jak są rozpuszczone.... Pan znowu przytaknął i ... jak sie domyślacie.... zaczął mnie znowu namawiać na cieniowanie na całej długości..... co za uparty człowiek pomyslałam ... po raz 3 powiedziałam ,że nie zgadzam się, że wiem co chcę ... nic sie już do mnie nie odezwał ani ja do niego ... on przez dobre 5 minut jeszcze podnosił włosy do góry, podwijał końcówki, skrecał włosy aby pokazać mi ... jak ładnie wyglądałabym z krótszymi.... w końcu wziął swoje "trendy" nożyczki podniósł wszystkie włosy do góry i dosłownie dwoma szybkimi cieńciami ZAŁATWIŁ moje dlugo włosy.... bo jak je puscił to owszem ładnie opadły po bokach ale z tyłu były do ramion..... a miałam je za łopatki.... i co byście zrobiły?????????????? no szok.... już wiedziałam, ze tragedia bez lustra , bo czułam jak są skrócone..... nie mogłam wydusić z siebie słowa... a on jakby nic zaczął je suszyć.... nie odezwałam sie ani słowa , kiedy skończył suszenie i układanie.... zadałam mu tylko jedno pytanie.... czy nie słyszał tego co do niego mówiłam....? a on bezczelnie powiedział mi " ale czy Pani nie widzi jaka zaszał korzystna zmiana w Pani wyglądzie...? " no szok... zapłaciłam mu.... i obiecałam sobie ,że nigdy tam już nie wrócę......
I teraz jak wspominam tamtą historię i kiedy czytam wasze opowieści to nachodzi mnie jedno pytanie.... czy Ci ludzie nie umieją słuchac co się do nich mówi? czy tez ich własna wizja powoduje całkowitą zaćmę mózgu??????

Myślę, że furore zrobiłby fryzjer , który wywaliłby wielki napis w witrynie swojego zakładu fryzjerskiego:"SŁUCHAM TEGO CO DO MNIE MÓWIA" !

POzdrawiam serdecznie!
Asiula1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując