Dot.: maszynka, depilator, wosk ??
Mam pewien dylemat...
Posiadam depilator elektryczny i mimo bólu i krwi depiluję się nim. Dzisiaj niemalże płacząc ogoliłam strefę bikini, chociaż było trudno... nogi też traktuję małym sadystą... i tu się pojawia problem. Mianowicie włoski niby odrastają dopiero po jakimś czasie, ale depilacja jest zupełnie niedokładna. Wolałabym np. pokazać ludziom nogi z kropkami niż z pojedynczymi dłuższymi włoskami, to wygląda po prostu komicznie. Z drugiej strony maszynka i kaktus oraz kropki już na drugi dzień... idealny efekt trwa zaledwie chwilę, chociaż jest to szybkie i bezbolesne.
Co więc zamiast depilatora? Niech boli, przeżyję. Ale ma być dokładnie i ma długo być gładko. Bo ten depilator i oporne włoski mnie wykończą i pewnie znów wrócę do maszynki i znów będę się wkurzać na drugi dzień. I oczywiście potrzebuję sposobu na miarę możliwości finansowych przeciętnej polskiej nastolatki.
Może więc wosk, taki do kupienia w rossmanie np.? Czy on depiluje dokładnie? O podrażnienia się nie boję, balsam i na drugi dzień jest ok. Ale zależy mi na dokładności i długotrwałości.
Co do maszynki, problemem jest też to, że włoski są coraz ciemniejsze i mocniejsze, podczas, gdy chcę, by były jak najjaśniejsze i najsłabsze... wtedy nawet troszkę odrośnięte nie rzucają się mocno w oczy.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Edytowane przez Agatin-K
Czas edycji: 2009-02-24 o 11:56
|