Wczoraj, 05:57 | #2251 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 269
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cześć Mamy piąteczek
Herbatko Jeśli chodzi o sam ,,kościół", to polecam Ci rozejrzenie się po najbliższych, może któryś Ci podpasuje. Ja też tak mam i też mam swoje ulubione, do których najchętniej bym chodziła i jestem jak nadarzy się okazja. Warto znaleźć ,,ten swój". Lenifo Dzięki, jeszcze nie poczytałam o tej oktawie. Takie wydarzenie na pewno zapadnie w pamięci. Ja to właśnie przez te brzozowe gałązki unikam wielkim łukiem procesję. Przy pierwszej okazji zamieszkania tutaj wybrałam się na procesję Bożego Ciała i gdyby rzeczywiście było tylko kilka tych gałązek... Przy mojej wielkiej miłości do drzew to wróciłam z krwawiącym sercem. To absolutnie nie dla mnie. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: Wczoraj o 06:01 |
Wczoraj, 07:57 | #2252 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 368
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi trzeba po prostu zachowywać równowagę. Ja doskonale wiem, w drzewa są zagrożone i z różnych powodów. Brzoza dość wytrzymliwa w porównaniu do innych. Osiedle mam w drzewach, wysokich na 8 pieter. Jest tu jak w lesie i latem to i sasiednich bloków nie widać. Dla mnie to w sumie cudowne, ale fakt ciemno w domu jak nie wiem, a słońce to wychodzi na niecała godzinę w szpalerze między blokiem a koronami drzew. Pranie w ogóle się nie suszy nawet w czasie upału. Blok nie jest bardzo długi, to tylko 4 klatki. A wyjdę teraz i policze drzewa z jednej strony. No jest ich ok 30, Czyli tak sobie wyobraź na jedna klatkę wypada ok 6 ogromnych drzew. Na wiosnę jest wyrywanie tego co wzeszło i nie chce nawet mówić co to za pielenie. No żali mi nawet tych sadzonek wyrywać. Ale jakbym zostawiła, las wszedłby mi do domu. Ja kocham las, kocham drzewa, ale musi być jakaś równowaga. Z drugiej strony wycinane są drzewa z nienawiści do drzew. Bo cień robią, bo sie ludzie martwią, że się złamie podczas wichury, bo tam ... powodów tysiąc. Praktycznie wygląda to tak, że ludzie nie znają się na drzewach. I naprawdę więcej szkody robi zmiana środowiska niż wycięcie kilku młodych brzózek do ołtarza. Ja mam swoje pole zarośniete brzózkami. Niedługo pewnie będa brzozaki Raz na kilka lat mąż wynajmuje kogoś aby wykarczował. Bo to jest działka budowlana. U mnie w ogrodku tak wschodzą siewki jesionu i klonu. Drzewa by sobie znakomicie radziły, gorzej z zanieczyszczeniami środowiska. I tu już jest wielki problem, bo drzewa chorują. Niektóre są wręcz zagrożone.
Brzoza jest cudownym drzewem o wspaniałych właściwościach leczniczych. M.in z powodu tego że jej kora zawiera betulinę. I mamy to szczęście że jesteśmy krajem póki co bogatym w oną. I masz rację Emmi. w sensie że aż żal wycinać, ale musimy zachowywać równowagę. I problem nie leży w fakcie wycięcia, ale w tym że ludź jako taki nie wie co wycinać a co nie i ile. Z mojej działki mogę obdarzyć kilka kościolów na procesję. A jakby to było inne drzewo to i z babcinego ogródka, mogłabym mieć i klony i jesiony. I to jest kilkadziesiąt siewek co roku, a ogródek ma 60 m2. No ale fakt tego klona i jesiona i kasztanowiec co mi tak tu sieją i cień babci robią i pranie się nie suszy, nie dałabym i broniłabym własną piersią. Mimo, że mi roboty dostarczają co wiosnę z usuwaniem siewek. Mimo corocznych procesji i brzózek na ołtarze, nie zauważyłam jakiegoś wytrzebienia zadrzewienia w znanych mi okolicach, a nawet odwrotnie. Czyli z powodu zaprzestania uprawiania pół one zarastają lasem. |
Wczoraj, 08:08 | #2253 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 269
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Nie. Dla mnie to idiotyczny powód zabijania młodych drzewek.
|
Wczoraj, 10:07 | #2254 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 368
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
"Hej! ty, brzozo, hej ty brzozo-płaczko, smutno szumisz nad jego tułaczką" Nie mogę powiedzieć, że cię nie rozumiem. Bo rozumiem. Sama z bólem serca patrzyłam jak wycinają moja ulubioną brzozę, chociaz kosztowała mnie dużo pracy i zamiatania pod nią . To wolałam zamiatanie niż mieliby ją wyciąc. No ale wycieli. Ale to jest dylemat lwa polującego na gazelę.
Pisałam wam kiedyś, że jeden z moich spcerów był w towarzystwie panów decydujących które drzewa trzeba przyciąć, które usunąć, a które chronić w całości. I tam idziesz alejką i drzewo ma numerek, i zaznaczane są farbą znakami. Po nich idą wykonawcy onego znakowania... I bardzo się pilnuje ochrony przyrody tam. I wcale ich to nie uchorniło przed całymi połaciami lasu który umiera. |
Wczoraj, 10:57 | #2255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Herbatko, maszyna mega, ja bym zostawiła ona wszystko przeszyje. Może coś trzeba przeczyścić, naoliwic, żeby sprawnie chodziła.
U nas też dziewczynki sypia kwiatki w strojach krakowskich. Te szpalery z zadow Lenify pamiętam, ale teraz już bez spiny, sypią jak chcą. Gdy zabraknie to zbierają z ziemi i znowu sypią Rynek po Bożym Ciele jest piękny, pachnie piwoniami i różami. Brzózki zabierają do domu, dawniej do pola wtykali, teraz nie wiem co z tym robią. Mnie brzózek nie żal ---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Piękna piosenkę slysze...byłaś serca biciem, wiosna, zimą, życiem.. |
Wczoraj, 12:41 | #2256 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 368
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Akuratnie Łukasz Łuczaj mówi o rodzimych roślinach i problematycznych https://www.youtube.com/watch?v=KB1erO8cpNU
Myślę, że temat interesujący. |
Wczoraj, 15:07 | #2257 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 269
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dosłownie chwilę pokosiłam, tyle co zebrał się koszyk od kosiarki. Dłużej szarpałam się z rozkładaniem kabla niż kosiłam bo zaraz zaczęło kropić. Ale drób spragniony zielonego. Nawet kwoka troszeczkę dostała. MM ma już im siekać pokrzywę do jaja.
Nie wiem jak długo będzie tak kropić. Deszcz miał być dopiero za godzinę, ale z koszenia już nici. Może i dobrze? Naprawdę na siłę poszłam do koszenia, jakbym czuła, że zaraz zacznie padać, a druga strona właśnie dlatego parła o to koszenie . Piąteczek Nie powiem gdzie mam wszystko... |
Wczoraj, 15:20 | #2258 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 306
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Lenifo ale miłe wspomnienia. Też robiłam wianki z Babcią i jeden był zawsze z rozchodnika. Emmi też się cieszę z weekendu
|
Wczoraj, 17:41 | #2259 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 246
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U nas fajnie popadało. Jutro wszystko podrośnie.Nareszcie.
Maszynę do szycia zostawię w takim stanie jak obecnie. Tego starego urządzenia nie wyrzucę. Coś trzeba jeszcze poprawić żeby nową dobrze postawić na tej szafce. Na razie jest nieżle. Będzie jeszcze lepiej. Jestem zadowolona z zakupu. |
Wczoraj, 20:30 | #2260 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 306
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
U mnie też popadało. Wilgi młode wyfrunęły z gniazd i gwizdały. Oglądam Nad Niemnem. Lubię ten film.
|
Wczoraj, 20:51 | #2261 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 284
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Piąteczek, jutro do pracy
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka |
Dzisiaj, 05:00 | #2262 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 269
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Dzień dobry
10 stopni na plusie, ładnie świeci słonko ani jednej chmury nie widzę na niebie, ma być maks 23*C. Milka No tak... Miłej pracy Ci życzę Cicha Gdzie leciało ,,Nad Niemnem"? Też go lubię. Do tego stopnia, że chętnie go oglądam jak trafię w telewizji. Bardzo ładnie nakręcony. Ostatnio trafiłam na teatr telewizji, w której grało tak naprawdę dwoje, polskich aktorów. Jak to sztuka to mocno przegadane i powiem Wam, że tak przykuli uwagę, że nie mogłam uwierzyć. No ale to prawdziwi aktorzy a nie aktorzyny. Marta Lipińska i Krzysztof Kowalewski. Było tam jeszcze z 2 aktorów, ale ta dwójka ,,zrobiła całe przedstawienie". Herbatko Miło słyszeć, że jesteś bardzo zadowolona z zakupu maszyny do szycia. Niech jak najdłużej służy. Jeszcze trochę popiszemy o niej i zaczną nam się wyświetlać oferty z nimi :P Dzisiaj w planie trochę porządków w ogrodzie. Przede wszystkim czeka na mnie busz w pewnej części ogrodu, który czekał na ogarnięcie od wiosny i się nie doczekał :P . Obecnie wymaga szybkiej interwencji. Wczoraj mocno dałam na luz i odpoczynek i uważam, że było to z pożytkiem dla organizmu. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: Dzisiaj o 05:12 |
Dzisiaj, 06:09 | #2263 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 306
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Emmi Nad Niemnem było na filmaxie. U mnie też słonko. Byłam puścić kury. Obudziła mnie mucha tak mnie gryzła, teraz poluje na nią z łapka to się schowała. Dziś chcę poplewic, po deszczu wszystko zarosło.
|
Dzisiaj, 06:16 | #2264 |
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 7 269
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Cicha hejka. Ja też właśnie wróciłam z kurzego wybiegu. Nalałam wody. Wypuściłam towarzystwo, wcześniej pozbierałam ślimaki i dałam kaczkom. Kozy tylko biedne jeszcze w szopach siedzą, bo za mokro.
|
Dzisiaj, 07:40 | #2265 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 246
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Wstałam już ,piję kawę. Na śniadanko kawałek piernika.
Widzę że już dawno wstałyście. Ja dłużej sypiam. Męczył mnie sen i nie mogłam się zbudzić. Okropne. Wędrowapam w tym śnie po Gdańsku i nigdzie nie mogłam trafić. Znam Gdańsk dobrze. Ale jak to we śnie. Też lubię nad Niemnem, jak trafiam w tv. to też ogl ądam. Normalny świat i ludzie ,a nie jak w nowych filmach,tylko wypaczenia i nienormalność.u nas też popadało czekam aż wszystko odżyje w ogródku. |
Dzisiaj, 08:01 | #2266 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 3 368
|
Dot.: Zagroda babuszki cz.4
Nic się nie martw Herbatko, że w Gdansku nie mogłaś nigdzie trafić we śnie, bo ja bardzo dobrze znam Kraków i w realu nieraz nie mogę trafić gdzie chciałam. Haha. Miasta się bardzo zmieniają. I to bardzo szybko. Na dodatek w tej rozbudowie jest jakiś wielki chaos. Tak, że w średniowieczu to byli geniusze urbanistyki a nie to co teraz.
U mnie ogródkowo - pojawiły się mszyce na nowych pędach róż. Już zalałam glistnika, będzie dziś psikanie. Mam nadzieje, że pomoże tak jak w ubiegłych latach. I one nie wyrobiły w sobie naturalnej odporności Mam dziś duzo bieganiny wszelakiej, tylko nie moge zastartować. Na początek coś czego nie znoszę, czyli zakupy. |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 3 (0 użytkowników i 3 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:45.