jest coraz gorszy

[ZakochanaWnim]

Jestem z moim TŻem już ponad 2 lata. bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Lecz nie mam w Nim żadnego wsparcia. Wolę rozmawiać o moich problemach z osobami z klasy. Niestety nie mam przyjaciela i przyjaciółki również nie. Poświęciłam Mu całe życie. Nawet nie mogę nigdzie pojechać na żadne zakupy z koleżanką bo on twierdzi że się z kimś pewnie umówiłam albo że jedziemy na podryw. Na zakupy muszę jeździć z kimś z rodziny. Co jest najlepsze moja mama jest z faceten który ma syna rok młodszego ode mnie. Ja Go traktuję jak brata a on mnie jak siostrę bo właściwie można powiedzieć, że jesteśmy przyrodnim rodzństwem, a mój TŻ jest nawet o niego zazdrosny. Moja mama pracuje w salonie sukien ślubnych i obiecałam jej że będę jako modelka w sesji zdjęciowej żeby wystawić suknie do sprzedaży. Sesję miał robić mojej mamy znajomy, którego znam od bardzo dawna (dodam że jest w mojej mamy wieku), musiałam z tego zrezygnować bo mój TŻ powiedział, że wie jacy są fotografowie i że pewnie się z nim prześpię. Cały czas mi robi jakieś awantury, przykład że nie pisze jako pierwsza do niego, że się nie widzimy w jakiś dzień (dodam że widujemy się codziennie) bo chcę się pouczyć lub jechać gdzieś z mamą. Dzisiaj jest piątek a ja środa, czwartek, piątek mam egzaminy. przyszłam ze szkoły i cały czas się uczę. Zawsze przychodzę ze szkoły, robię na szybko lekcje i po 16 idę się z nim zobaczyć i o 20 muszę być już w domu. Nawet jeśli na drugi dzień mam jakiś spr. to ucze się dopiero jak wrócę. o 18 zaczął mi dogadywać czy się wyrobie do 20 itp. Napisałam Mu, żejak on taki jest to ja wolę zostać w domu i się uczyć niż wyjść się z nim zobaczyć i się kłócić. Chwilę później napisał mi esa żebym wyszła na chwilę na klatkę schodową. Zaczął się drzeć. ja zrobiłam krzywą minę bo nie chciałam już tego słuchać.później mi napisał esa że takie miny mogę strzelać do tych kolesi z neta (cały czas twierdzi że z kimś piszę a to nie jest prawda). Co chwile słyszę od niego teksty "leję na to" , "mam do gdzieś" mimo że mi obiecał że już tak nie będzie mówił bo mu wytłumaczyłam że takie słowa bolą,


Ratujcie. Co mam Zrobic..?

[aalien]

Napisane przez ZakochanaWnim

Jestem z moim TŻem już ponad 2 lata. bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Lecz nie mam w Nim żadnego wsparcia. Wolę rozmawiać o moich problemach z osobami z klasy. Niestety nie mam przyjaciela i przyjaciółki również nie. Poświęciłam Mu całe życie. Nawet nie mogę nigdzie pojechać na żadne zakupy z koleżanką bo on twierdzi że się z kimś pewnie umówiłam albo że jedziemy na podryw. Na zakupy muszę jeździć z kimś z rodziny. Co jest najlepsze moja mama jest z faceten który ma syna rok młodszego ode mnie. Ja Go traktuję jak brata a on mnie jak siostrę bo właściwie można powiedzieć, że jesteśmy przyrodnim rodzństwem, a mój TŻ jest nawet o niego zazdrosny. Moja mama pracuje w salonie sukien ślubnych i obiecałam jej że będę jako modelka w sesji zdjęciowej żeby wystawić suknie do sprzedaży. Sesję miał robić mojej mamy znajomy, którego znam od bardzo dawna (dodam że jest w mojej mamy wieku), musiałam z tego zrezygnować bo mój TŻ powiedział, że wie jacy są fotografowie i że pewnie się z nim prześpię. Cały czas mi robi jakieś awantury, przykład że nie pisze jako pierwsza do niego, że się nie widzimy w jakiś dzień (dodam że widujemy się codziennie) bo chcę się pouczyć lub jechać gdzieś z mamą. Dzisiaj jest piątek a ja środa, czwartek, piątek mam egzaminy. przyszłam ze szkoły i cały czas się uczę. Zawsze przychodzę ze szkoły, robię na szybko lekcje i po 16 idę się z nim zobaczyć i o 20 muszę być już w domu. Nawet jeśli na drugi dzień mam jakiś spr. to ucze się dopiero jak wrócę. o 18 zaczął mi dogadywać czy się wyrobie do 20 itp. Napisałam Mu, żejak on taki jest to ja wolę zostać w domu i się uczyć niż wyjść się z nim zobaczyć i się kłócić. Chwilę później napisał mi esa żebym wyszła na chwilę na klatkę schodową. Zaczął się drzeć. ja zrobiłam krzywą minę bo nie chciałam już tego słuchać.później mi napisał esa że takie miny mogę strzelać do tych kolesi z neta (cały czas twierdzi że z kimś piszę a to nie jest prawda). Co chwile słyszę od niego teksty "leję na to" , "mam do gdzieś" mimo że mi obiecał że już tak nie będzie mówił bo mu wytłumaczyłam że takie słowa bolą,


Ratujcie. Co mam Zrobic..?

To nie wygląda dobrze. Przykro mi to pisać ale jeśli jest coraz gorzej to ja bym się zastanowiła nad zostawieniem go. Inaczej zwiędniesz przy nim. A jesteś na to za młoda.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Niestety, to dla mnie patologiczna zazdrość - nieduży kroczek od przemocy fizycznej. Wiej dziewczyno, póki nie jesteś skrzywiona na całe życie.

[malenkaR18]

jest chrobliwie zazdrosny ... watpie zeby sie zmienił... chce miec cie na własnosc .. a ty na to pozwalasz ...;(

[paula03]

Twój Tż jest chorobliwie zazdrosny, a Ty chyba zaślepiona miłością skoro zgadzasz się na takie traktowanie. Jakim prawem on zabrania Ci chodzenia na zakupy z koleżanką? Chce Cię mieć na własność. Rozmawiawiałaś z nim o tej zazdrości? Mówiłaś, że nie w związku podstawą jest zaufanie, bo bez niego nie ma sensu? Jeżeli nie to porozmawiaj, chciaż myślę, że to raczej nie pomoże. Ja bym olala te zakazy i wychodziła z kolezankami, a co do tej sesji to naprawdę masakra. Tracisz przez niego fajne rzeczy. Uczepiliście się siebie i nie macie innych znajomych?Taki związek nie jest zdrowy. I powinnaś wiedzieć, że nauka jest teraz najważniejsza, kiedy masz egzaminy on powinien zrozumieć, że masz inne odowiązki niż ON. A w ogóle co za teksty, że leje na to? Porozmawiaj z nim i jeżeli się nie zmieni to nie wróżę wam świetlanej przyszłości.

[LadyMakbet18]

Napisane przez ZakochanaWnim

Jestem z moim TŻem już ponad 2 lata. bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Lecz nie mam w Nim żadnego wsparcia. Wolę rozmawiać o moich problemach z osobami z klasy. Niestety nie mam przyjaciela i przyjaciółki również nie. Poświęciłam Mu całe życie. Nawet nie mogę nigdzie pojechać na żadne zakupy z koleżanką bo on twierdzi że się z kimś pewnie umówiłam albo że jedziemy na podryw. Na zakupy muszę jeździć z kimś z rodziny. Co jest najlepsze moja mama jest z faceten który ma syna rok młodszego ode mnie. Ja Go traktuję jak brata a on mnie jak siostrę bo właściwie można powiedzieć, że jesteśmy przyrodnim rodzństwem, a mój TŻ jest nawet o niego zazdrosny. Moja mama pracuje w salonie sukien ślubnych i obiecałam jej że będę jako modelka w sesji zdjęciowej żeby wystawić suknie do sprzedaży. Sesję miał robić mojej mamy znajomy, którego znam od bardzo dawna (dodam że jest w mojej mamy wieku), musiałam z tego zrezygnować bo mój TŻ powiedział, że wie jacy są fotografowie i że pewnie się z nim prześpię. Cały czas mi robi jakieś awantury, przykład że nie pisze jako pierwsza do niego, że się nie widzimy w jakiś dzień (dodam że widujemy się codziennie) bo chcę się pouczyć lub jechać gdzieś z mamą. Dzisiaj jest piątek a ja środa, czwartek, piątek mam egzaminy. przyszłam ze szkoły i cały czas się uczę. Zawsze przychodzę ze szkoły, robię na szybko lekcje i po 16 idę się z nim zobaczyć i o 20 muszę być już w domu. Nawet jeśli na drugi dzień mam jakiś spr. to ucze się dopiero jak wrócę. o 18 zaczął mi dogadywać czy się wyrobie do 20 itp. Napisałam Mu, żejak on taki jest to ja wolę zostać w domu i się uczyć niż wyjść się z nim zobaczyć i się kłócić. Chwilę później napisał mi esa żebym wyszła na chwilę na klatkę schodową. Zaczął się drzeć. ja zrobiłam krzywą minę bo nie chciałam już tego słuchać.później mi napisał esa że takie miny mogę strzelać do tych kolesi z neta (cały czas twierdzi że z kimś piszę a to nie jest prawda). Co chwile słyszę od niego teksty "leję na to" , "mam do gdzieś" mimo że mi obiecał że już tak nie będzie mówił bo mu wytłumaczyłam że takie słowa bolą,


Ratujcie. Co mam Zrobic..?

Bez urazy, ale ten facet to psychol jakiś.
Uciekaj póki się da, nie widzisz, że on Ci powoli życie niszczy?
Byłam w takim samym związku, do tej pory mam żal do mojego eks, o to jakiego wraka ze mnie zrobił. A Twoja historia jest prawie identyczna jak moja.
Takie typki są niereformowalne, wierz mi.

[rare bird]

zerwij z nim, bo tutaj już nawet rozmowa nie pomoże. zamiast wychodzić, poznawać nowych ludzi, imprezować, ty tkwisz w takim chorym "związku".

zwłaszcza że chodzisz do 3 klasy gimnazjum (?) więc jesteś jeszcze bardzo młodziutka i możesz naprawdę zniszczyć sobie przez to młodość; będziesz miała kilka lat "wyjętych z życiorysu".

[Aggie125]

Co zrobić? Zerwać, bo on będzie coraz gorszy.

Ale skoro jesteś w nim zakochana, to pewnie tego nie zrobisz.

[the rock]

To jest straszne. Nie masz wogóle swojego życia... nic nie możesz zrobić bez pozwolenia... Czy to Ci się z czymś nie kojarzy?? Jesteś jak niewolnica. Skoro to trwa 2 lata, to raczej się nie zmieni

[Lexie]

Kochasz go? Ale dlaczego go kochasz?

Myślę, że jesteś zaślepiona totalnie i kiedyś go zostawisz tak czy inaczej, kiedy już Ci dokopie tak, że będziesz miała dość. Albo on Ciebie zostawi prędzej czy później, kierowany swoimi chorymi jazdami.
Im prędzej, tym lepiej dla Ciebie...

[czoornoo]

Napisane przez ZakochanaWnim

Jestem z moim TŻem już ponad 2 lata. bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Lecz nie mam w Nim żadnego wsparcia. Wolę rozmawiać o moich problemach z osobami z klasy. Niestety nie mam przyjaciela i przyjaciółki również nie. Poświęciłam Mu całe życie. Nawet nie mogę nigdzie pojechać na żadne zakupy z koleżanką bo on twierdzi że się z kimś pewnie umówiłam albo że jedziemy na podryw. Na zakupy muszę jeździć z kimś z rodziny. Co jest najlepsze moja mama jest z faceten który ma syna rok młodszego ode mnie. Ja Go traktuję jak brata a on mnie jak siostrę bo właściwie można powiedzieć, że jesteśmy przyrodnim rodzństwem, a mój TŻ jest nawet o niego zazdrosny. Moja mama pracuje w salonie sukien ślubnych i obiecałam jej że będę jako modelka w sesji zdjęciowej żeby wystawić suknie do sprzedaży. Sesję miał robić mojej mamy znajomy, którego znam od bardzo dawna (dodam że jest w mojej mamy wieku), musiałam z tego zrezygnować bo mój TŻ powiedział, że wie jacy są fotografowie i że pewnie się z nim prześpię. Cały czas mi robi jakieś awantury, przykład że nie pisze jako pierwsza do niego, że się nie widzimy w jakiś dzień (dodam że widujemy się codziennie) bo chcę się pouczyć lub jechać gdzieś z mamą. Dzisiaj jest piątek a ja środa, czwartek, piątek mam egzaminy. przyszłam ze szkoły i cały czas się uczę. Zawsze przychodzę ze szkoły, robię na szybko lekcje i po 16 idę się z nim zobaczyć i o 20 muszę być już w domu. Nawet jeśli na drugi dzień mam jakiś spr. to ucze się dopiero jak wrócę. o 18 zaczął mi dogadywać czy się wyrobie do 20 itp. Napisałam Mu, żejak on taki jest to ja wolę zostać w domu i się uczyć niż wyjść się z nim zobaczyć i się kłócić. Chwilę później napisał mi esa żebym wyszła na chwilę na klatkę schodową. Zaczął się drzeć. ja zrobiłam krzywą minę bo nie chciałam już tego słuchać.później mi napisał esa że takie miny mogę strzelać do tych kolesi z neta (cały czas twierdzi że z kimś piszę a to nie jest prawda). Co chwile słyszę od niego teksty "leję na to" , "mam do gdzieś" mimo że mi obiecał że już tak nie będzie mówił bo mu wytłumaczyłam że takie słowa bolą,


Ratujcie. Co mam Zrobic..?

brak slow! ja bym z takim napewno nie byla...

[xhankax]

Chorobliwa zazdrość.. Powinnaś to zakończyć, bo to zaczyna być związkiem toksycznym. Za co go tak kochasz??

[Blonde_Stranger]

Żadnej litości dla psycholi tego typu. Uciekaj i odbuduj swoje życie bo młodość masz tylko jedną i przeżyj ją tak jak tego chcesz. Nie jesteś jego własnością,chyba że na własne życzenie.

[hryzotemis]

Nie musisz z nim od razu zrywać (pewnie i tak bys tego nie zrobiła, bo go kochasz), ale musisz całkowicie zmienić swoje zachowanie względem niego. Nie możesz się go słuchać! Rób to, na co masz ochotę i spotykaj się z kim masz ochotę!
A jeśli dalej będzie Ci tak mówił i nic do niego nie dotrze, to z nim zerwij.
Popełniłaś najgroszy błąd, dałaś się tak traktować.

[asiapoznan111]

przeżyłam kiedyś cos podobnego... Mam jedna radę-uciekaj! Na razie 'TYLKO' (;/) krzyczy, za jakis czas Cie uderzy.

Zakończyłabym ten związek na Twoim miejscu. Ja własnie tak kiedyś zrobiłam. Po rozstaniu pokazał, że jest jeszcze wiekszym kretynem niż myslałam...
To była jedna z lepszych decyzji mojego życia.

[Blonde_Stranger]

Asiu,też mam podobny związek za sobą i żałuję tyle zmarnowanego czasu który teraz staram sie nadrobić. Oni się nie zmieniają,a po rozstaniu jeszcze mocniej pokazują swoją prawdziwą twarz.

[Aaliyah1981]

kiedys bylam w podobnym zwiazku i niestety z atopsji wiem ,ze moze byc tylko gorzej.To co on wyprawia nie jest normalne i jesli tak dalej bedzie bedziesz miec u boku tego chlopaka zycie pelne lez




......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ...........

[Merry]

Podpisuję się pod tym co było napisane wcześniej, chłopak jest o Ciebie chorobliwie zazdrosny. Jesteś młoda, powinnaś korzystać z życia, spotykać się z ludźmi. Przejrzyj szybko na oczy!!

[Asienka187]

Uciekaj od niego jak najszybciej. On się nie zmieni, będzie coraz gorzej. Tylko czekać aż w końcu Cię uderzy.

[Reijel]

Napisane przez ZakochanaWnim

Jestem z moim TŻem już ponad 2 lata. bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Lecz nie mam w Nim żadnego wsparcia. Wolę rozmawiać o moich problemach z osobami z klasy. Niestety nie mam przyjaciela i przyjaciółki również nie. Poświęciłam Mu całe życie. Nawet nie mogę nigdzie pojechać na żadne zakupy z koleżanką bo on twierdzi że się z kimś pewnie umówiłam albo że jedziemy na podryw. Na zakupy muszę jeździć z kimś z rodziny. Co jest najlepsze moja mama jest z faceten który ma syna rok młodszego ode mnie. Ja Go traktuję jak brata a on mnie jak siostrę bo właściwie można powiedzieć, że jesteśmy przyrodnim rodzństwem, a mój TŻ jest nawet o niego zazdrosny. Moja mama pracuje w salonie sukien ślubnych i obiecałam jej że będę jako modelka w sesji zdjęciowej żeby wystawić suknie do sprzedaży. Sesję miał robić mojej mamy znajomy, którego znam od bardzo dawna (dodam że jest w mojej mamy wieku), musiałam z tego zrezygnować bo mój TŻ powiedział, że wie jacy są fotografowie i że pewnie się z nim prześpię. Cały czas mi robi jakieś awantury, przykład że nie pisze jako pierwsza do niego, że się nie widzimy w jakiś dzień (dodam że widujemy się codziennie) bo chcę się pouczyć lub jechać gdzieś z mamą. Dzisiaj jest piątek a ja środa, czwartek, piątek mam egzaminy. przyszłam ze szkoły i cały czas się uczę. Zawsze przychodzę ze szkoły, robię na szybko lekcje i po 16 idę się z nim zobaczyć i o 20 muszę być już w domu. Nawet jeśli na drugi dzień mam jakiś spr. to ucze się dopiero jak wrócę. o 18 zaczął mi dogadywać czy się wyrobie do 20 itp. Napisałam Mu, żejak on taki jest to ja wolę zostać w domu i się uczyć niż wyjść się z nim zobaczyć i się kłócić. Chwilę później napisał mi esa żebym wyszła na chwilę na klatkę schodową. Zaczął się drzeć. ja zrobiłam krzywą minę bo nie chciałam już tego słuchać.później mi napisał esa że takie miny mogę strzelać do tych kolesi z neta (cały czas twierdzi że z kimś piszę a to nie jest prawda). Co chwile słyszę od niego teksty "leję na to" , "mam do gdzieś" mimo że mi obiecał że już tak nie będzie mówił bo mu wytłumaczyłam że takie słowa bolą,


Ratujcie. Co mam Zrobic..?

Co za bałwan. Ciekawe, czy on też taki święty, czy może ma konta na kilku portalach randkowych.

Dziewczyno, co za życie prowadzisz? Bez koleżanek, przyjaciółek, w obawie co powie pan i władca?! Wśród wiecznych fochów i podejrzliwości?! Jesteś młodziutka, powinnaś się dobrze bawić (oczywiście nie mam tu na myśli alkoholowych ekscesów z grupowym seksem w tle) a nie siedzieć w domu i gapić się na jakiegoś bachora...

[Wyrak]

Wiej od niego poki mozesz dziewczyno.

[foremka001]

Jesli chcesz to napisz do mnie na pw, przerobilam juz ten temat...

[201803290936]

Napisane przez Aggie125

Co zrobić? Zerwać, bo on będzie coraz gorszy.

Ale skoro jesteś w nim zakochana, to pewnie tego nie zrobisz.

Napisane przez lexie

Kochasz go? Ale dlaczego go kochasz?

Myślę, że jesteś zaślepiona totalnie i kiedyś go zostawisz tak czy inaczej, kiedy już Ci dokopie tak, że będziesz miała dość. Albo on Ciebie zostawi prędzej czy później, kierowany swoimi chorymi jazdami.
Im prędzej, tym lepiej dla Ciebie...

Napisane przez Blonde_Stranger

Żadnej litości dla psycholi tego typu. Uciekaj i odbuduj swoje życie bo młodość masz tylko jedną i przeżyj ją tak jak tego chcesz. Nie jesteś jego własnością,chyba że na własne życzenie.

Napisane przez Blonde_Stranger

Asiu,też mam podobny związek za sobą i żałuję tyle zmarnowanego czasu który teraz staram sie nadrobić. Oni się nie zmieniają,a po rozstaniu jeszcze mocniej pokazują swoją prawdziwą twarz.

Jak wyżej.

Myślę, że to nie miłość, ale przyzwyczajenie, strach przed nim i przed byciem bez chłopaka.

[izun]

Dziewczyno!Czy ty masz wyrok do odsiadki czy jesteś ubezwłasnowolniona?Daj sobie spokój z takim typem!Skoro on "leje na to",Ty "nalej "na niego!Mam wrażenie moja droga,że niestety nie kochasz go,ale uległaś uczuciu przyzwyczajenia,co niestety często się zdarza!Tego kwiatu jest pół światu,więc nie marnuj życia!Chybaże masz tendencje do zbawiania świata przez umartwianie się;cóż w średniowieczu pewnie zostałabyś nazwana świętą,ale dziś mamy czasy nowożytne i raczej nikt ci nie będzie współczuł!Tym bardziej,że chyba możesz już oczekiwać kolejnego etapu takiej "miłości"-"jak ją palnę to zrozumie i będzie w domu siedzieć!"Rozumiesz?Trzym am kciuki za mądrą decyzję twojego rozsądku,pozdrawiam!

[Madaleinee]

biedactwo
wiem, że to trudne ale dziewczyny juz chyba najlepiej doradzily Ci co powinnas zrobic...

[70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9]

jak wyzej-uciekaj. Po co sie meczyc na sile?! przeciez to psychol jakis za przeproszeniem;/

[GooosiaAq]

Raczej nie da sie przekonac go jakimis racjonalnymi argumentami , bo pewnie juz wiele razy to probowalas.
Wydaje mi sie ze Twoj chlopak ma obsesje na punkcie tego z kim sie spotykasz i ze nie zawsze jest to on i zachowuje sie tak jakbyś byla jego wlasnoscia i nie mogla podjąc zadnej decyzji bez wczesniejszej konsultacji z nim.

A moze jesli nie chcesz definitywnie konczyc z nim znajomosci to zaproponuj zebyscie poszli razem na zakupy ? i np jeszcze z innymi osobami np Twoja kolezanka
Moze , gdy blizej pozna osoby z Twojego otoczenia choc troche sie do nich przekona i nie bedzie widzial w nich wroga ,choc szansa na to jest znikoma..

Z reszta On tez na pewno tez spotyka sie np z kolegami i zapewne w tym nie widzi nic zlego ?? Zwykly zazdrosny,egoista ;/

[Aaliyah1981]

Napisane przez GooosiaAq

Raczej nie da sie przekonac go jakimis racjonalnymi argumentami , bo pewnie juz wiele razy to probowalas.
Wydaje mi sie ze Twoj chlopak ma obsesje na punkcie tego z kim sie spotykasz i ze nie zawsze jest to on i zachowuje sie tak jakbyś byla jego wlasnoscia i nie mogla podjąc zadnej decyzji bez wczesniejszej konsultacji z nim.

A moze jesli nie chcesz definitywnie konczyc z nim znajomosci to zaproponuj zebyscie poszli razem na zakupy ? i np jeszcze z innymi osobami np Twoja kolezanka
Moze , gdy blizej pozna osoby z Twojego otoczenia choc troche sie do nich przekona i nie bedzie widzial w nich wroga ,choc szansa na to jest znikoma..

Z reszta On tez na pewno tez spotyka sie np z kolegami i zapewne w tym nie widzi nic zlego ?? Zwykly zazdrosny,egoista ;/

ja sie jednak obawiam ,ze to nie jest ''zwykly'' zazdrosny egoista bo to wyglada na chorobliwa zazdrosctutaj raczej nie ma mowy o kompromisach i pujsciu na ustepstwa dziewczyna nie ma prawa spotykac sie z nikim poza szanownym panem i chyba dziewczyny ,ktore tu pisaly ,ze byly w podobnym zwiazku wiedza ,ze z tej matni nie jest latwo sie wyrwac. to tak jak kobiety dziwia sie jak zony alkoholikow moga tkwic w takim chorym zwiazku po 20 lat..no niestety to taki syndrom ofiary -uzaleznienie ,ze ciezko sie z takiego chorego ukladu uwolnic .



kochane wizazanki jakies 4-y miesiace temu ,,przygarnelysmy,, z kolezanka pod swoj dach dziewczyne ,ktora uciekla od chlopaka (zachowujacego sie podobnie jak chlopak autorki watku) . Oni mieszkali juz razem. W tym domu rozgrywala sie prawdziwa tragedia -chlopak zeby bylo malo byl narkomanem ,niesamowicie agresywnym nie panujacym nad soba.Kolezanka wyprowadzila sie od niego dopiero jak on pojechal na kilka dni do Polski wtedy uciekla do nas .wtedy jeszcze nie zdawalysmy sobie sprawy czego sie podjelysmy i jak zawali sie nasze zycieTo co wtedy przezylam chyba nie zapomne do konca zycia lacznie z obawom o wlasne zycie, nalotami na nasz dom z,grozbami . Doszlo do tego ,ze balysmy sie wyjsc z domu -i powiem wam ,ze nie ma nic gorszego jak nie czuc sie bezpiecznie we wlasnym domu i na ulicy ogladac sie za siebie.

On kiedy wrocil do uk poprostu przyjechal pod nasz dom z banda kolegow po swoja ''wlasnosc''(czyt.owoa dziewczyne ,ktora nie mogla zniesc juz zycia z nim).nie chial sluchac,ze ona nie chce z nim byc nachodzil nas tak przez wiele tygodni dniami i nocami ,robil awantury .wlamywal na nasze konta sprawdzal straszyl .jednym slowem zrobil nam z zycia pieklo na ziemi.Dlatego wiem ,ze z takimi niezrownowazonymi psychicznie typami nie ma naprawde zartow.
DZiewczyna ktorej pomagalysmy byla uzalezniona od niego psychicznie i moze to sie wydac dziwne ale ona caly czas go bronila i usprawiedliwiala caly czas czula sie winna choc on notorycznie ja zdradzal ,narkotyki tez bral przez nia (absurd) miala tak zniszczona psychike ,ze nie wiem czy kiedykolwiek bedzie w stanie funkcjonowac normlanie(dodam ze byli ze soba ok 6 lat).Autorko watku wiem ,ze jest ci naprawde ciezko ale naprawde taka wegetacja do niczego dobrego cie nie doprowadzi










************************* ************************* ************************* ********

[emiczeko]

Moje zdanie jest podobne do zdania dziewczyn. Wiem ze to nie jest proste po takim dlugim czasie znajomosci ale powinnas zakonczyc ten zwiazek bo po co sie meczyc z takim czlowiekiem a kto wie co bedzie pozniej:/ Moim zdaniem jak on Cie kocha i mu na Tobie zależy to bedzie probowal Cie odzyskac i moze taki wstrzas uswiadomi mu jak bardzo Cie krzywdził i zmieni sie.

[magd00sinek]

Co masz zrobic?
ZERWAC Z NIM i odetchnac z ulga!

Facet jest po prostu toksyczny i jesli nie opamietasz sie za wczasu to zmarnuje ci zycie, wierz mi.