Co jesteście w stanie zrobić dla dobrego wyglądu?

[laura999]

Pytanie jak w wątku- czy np. poświęcacie się wstając kilka godzin wcześniej aby perfekcyjnie wyglądać, nosicie okropnie niewygodne buty które jednak są sexy itp.itd.
Czy jesteście w stanie zrobić dla urody wszystko? A może są jakieś granice?

[theoneandonly]

Ja zawsze sobie obiecuję, że wstanę wcześniej chociażby po to, aby się dokładnie wyszykować przed dużym garderobianym lustrem , dokładnie dobrać ubrania i po prostu aby nie robić wszystkiego 'na wariata' Ale nigdy tych obietnic nie mogę dotrzymać, ustawiam sobie wcześniej budzik i tak wstaję godzinę póżniej albo i lepiej i kończy się na tym, że robię szybki makijaż z miniaturowym lusterkiem w ręku na 5 min przed wyjściem.
Myślałam, że jak nadejdą cieplejsze dni, słońce za oknem itd to łatwiej będzie mi wstawać ale niestety chyba nie do końca.
Jeśli chodzi o inne rzeczy to staram się o siebie dbać, aby nie katować siebie kosztem wyglądu ale i tak prawie zawsze chodzę w niewygodnych butach-ostatnio założyłam nawet o 2 rozmiary mniejsze niż powinnam( na dodatek na obcasie ) tylko dlatego bo były różowe i pasowały mi do stroju ( akurat byłam wtedy ubrana cała na różowo)

[Ankalime]

Napisane przez theoneandonly

Jeśli chodzi o inne rzeczy to staram się o siebie dbać, aby nie katować siebie kosztem wyglądu ale i tak prawie zawsze chodzę w niewygodnych butach-ostatnio założyłam nawet o 2 rozmiary mniejsze niż powinnam( na dodatek na obcasie ) tylko dlatego bo były różowe i pasowały mi do stroju ( akurat byłam wtedy ubrana cała na różowo)

wybacz, ale stopy to jedyna czesc ciala, ktora podpiera caly organizm, noszenie za malych butow, jest nie tyle smieszne (stopa wylewajaca sie zza butow; nikt mi nie wmowi, ze stopa w butach za malych tak nie wyglada), co cholernie niebezpieczne -zlamanie nogi. jak dla mnie bzdura.

ja chyba nigdy nie 'poswiecilam sie' dla dobrego wygladu. dobry wyglad to tak wzgledne, subiektywne odczucie, ze nie mam sily i czasu do zmarnowania, nad rozmyslaniem, nad takimi glupstwami
wole sie ubierac wygodnie i adekwatnie do tego co mam zaplanowane w danym dniu

[theoneandonly]

Zgadzam się. Noszenie za małych butów deformuje też stopy, dlatego tylko raz żałożyłam( tym bardziej, że wiedziałam, że będę krótko poza domem) i nawet nie było tak żle-po godzinie mi się rozchodziły i było całkiem wygodnie aczkolwiek jak pisałam wcześniej-staram się nie przypłacać niewygodą dobrego wyglądu, komfort przede wszystkim. Nie założę 15-sm szpilek kiedy mam spędzić 10 godzin poza domem , bo wiem, że pod koniec dnia będę chodziła w nich jak kaczka, bo będzie mi tak niewygodnie. Wszystkiego trzeba spróbować chociażby po to, aby wiedzieć, że czasami po prostu nie warto się męczyć

[nillka88]

hmn...moja jedyne poświęcenie to wstanie na tyle wcześniej aby wziąść prysznic i umyć włosy, wysuszyć i wyprostować.
Kiedyś zdarzało się tak, że chodziłam na 5 rano pracy i wstawałam o 3.30aby umyć włosy ale wkońcu zmądrzałam.....
Teraz aż tak się nie poświęcam

Buty na szpilkach odpadają, moje stopy wyglądają później maskrycznie, wolę wygodę

pozdrawiam

[WhiteCherry]

-wstaję odpowiednio wcześniej, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik - dla przykładu jutro wstaję o 5.30 ;]
-dzień wcześniej przygotowuję sobie zestaw, który ubiorę następnego dnia, ale to bardziej w celu zaoszczędzenia czasu rano, gdy musiałabym przerzucać szafę z wiecznym dylematem 'nie mam się w co ubrać',
-właśnie zamiast nauki na jutrzejszy dzień zrobiłam sobie manicure
-chodzenie w szpilkach nie jest dla mnie wyzwaniem, przyzwyczaiłam się, ale często też wskakuję w balerinki czy adidaski,
-wydaję duużo kasy na kosmetyki
-zamiast nauki często wolę sobie poćwiczyć, co zajmuje mi ponad godzinę, ale mam fioła na punkcie sylwetki,

więcej grzechów nie pamiętam, ale pewnie coś przeoczyłam

[Marzeniatko]

Ja tam wszystko co robię dla dobrego wyglądu traktuję jak przyjemność - wszelkiego rodzaju maseczki, kąpiele z olejkami eterycznymi, wcieranie balsamów, malowanie paznokci - uwielbiam to robić, zawsze później czuję się tak mega kobieco. Tak samo jak codziennie, wieczorne jeżdżenie na orbiterku, bardzo mnie to odstresowuje. Jedynie co mi trochę zawadza to wcześniejsze wstawanie rano, żeby dojść do porządku z włosami.

[srubka]

Napisane przez theoneandonly

Ja zawsze sobie obiecuję, że wstanę wcześniej chociażby po to, aby się dokładnie wyszykować przed dużym garderobianym lustrem , dokładnie dobrać ubrania i po prostu aby nie robić wszystkiego 'na wariata' Ale nigdy tych obietnic nie mogę dotrzymać, ustawiam sobie wcześniej budzik i tak wstaję godzinę póżniej albo i lepiej i kończy się na tym, że robię szybki makijaż z miniaturowym lusterkiem w ręku na 5 min przed wyjściem.
Myślałam, że jak nadejdą cieplejsze dni, słońce za oknem itd to łatwiej będzie mi wstawać ale niestety chyba nie do końca.
Jeśli chodzi o inne rzeczy to staram się o siebie dbać, aby nie katować siebie kosztem wyglądu ale i tak prawie zawsze chodzę w niewygodnych butach-ostatnio założyłam nawet o 2 rozmiary mniejsze niż powinnam( na dodatek na obcasie ) tylko dlatego bo były różowe i pasowały mi do stroju ( akurat byłam wtedy ubrana cała na różowo)

hehe cala na rozowo?

nie wyszlabym tak

Napisane przez theoneandonly

Zgadzam się. Noszenie za małych butów deformuje też stopy, dlatego tylko raz żałożyłam( tym bardziej, że wiedziałam, że będę krótko poza domem) i nawet nie było tak żle-po godzinie mi się rozchodziły i było całkiem wygodnie aczkolwiek jak pisałam wcześniej-staram się nie przypłacać niewygodą dobrego wyglądu, komfort przede wszystkim. Nie założę 15-sm szpilek kiedy mam spędzić 10 godzin poza domem , bo wiem, że pod koniec dnia będę chodziła w nich jak kaczka, bo będzie mi tak niewygodnie. Wszystkiego trzeba spróbować chociażby po to, aby wiedzieć, że czasami po prostu nie warto się męczyć

dlaczego mialas za male buty?

co do tematu, to ja juz sobie wypracowalam plan, wstaje na tyle wczesnie, zeby miec godzine, max. 1,5 h na zrobienie sie "ladna" jezeli jest to wielkie wyjscie to ubrania szykuje wczesniej, ale jak tak normalnie to rano.
Obcasy moge nosic, nie przeszkadza mi to, ale i tak wiecej jezdze samochodem wiec to nie roznica, nawet nie zdaze obetrzec

[laura999]

Napisane przez nillka88

hmn...moja jedyne poświęcenie to wstanie na tyle wcześniej aby wziąść prysznic i umyć włosy, wysuszyć i wyprostować.
Kiedyś zdarzało się tak, że chodziłam na 5 rano pracy i wstawałam o 3.30aby umyć włosy ale wkońcu zmądrzałam.....
Teraz aż tak się nie poświęcam

Buty na szpilkach odpadają, moje stopy wyglądają później maskrycznie, wolę wygodę

pozdrawiam

Ostatnio strasznie przetłuszczają mi się włosy i niestety muszę je myć codziennie- najlepiej rano, bo czasem gdy umyję wieczorem rano grzywka jest dość ,,świecąca''...jak zazdroszczę dziewczynom, które myją włosy co 3 dni...
To już jest dla mnie pewne poświęcenie, ale przecież nie będę chodziła z tłustymi włosami.

Na pierwszym roku wstawałam ok 1h wcześniej niż zwykle abu ułożyć włosy- prostownica, pianka, lakier itd. Teraz jestem na 3 i zwyczajnie mi się nie chce i tak jestem ciągle zmęczona.

[WhiteCherry]

Napisane przez laura999

Ostatnio strasznie przetłuszczają mi się włosy i niestety muszę je myć codziennie- najlepiej rano, bo czasem gdy umyję wieczorem rano grzywka jest dość ,,świecąca''...jak zazdroszczę dziewczynom, które myją włosy co 3 dni...
To już jest dla mnie pewne poświęcenie, ale przecież nie będę chodziła z tłustymi włosami.

Na pierwszym roku wstawałam ok 1h wcześniej niż zwykle abu ułożyć włosy- prostownica, pianka, lakier itd. Teraz jestem na 3 i zwyczajnie mi się nie chce i tak jestem ciągle zmęczona.

ja też myję włosy codziennie, właściwie to już się do tego przyzwyczaiłam i weszło mi to w nawyk, tak jak codzienne mycie zębów ;P

[laura999]

Napisane przez nillka88

hmn...moja jedyne poświęcenie to wstanie na tyle wcześniej aby wziąść prysznic i umyć włosy, wysuszyć i wyprostować.
Kiedyś zdarzało się tak, że chodziłam na 5 rano pracy i wstawałam o 3.30aby umyć włosy ale wkońcu zmądrzałam.....
Teraz aż tak się nie poświęcam

Buty na szpilkach odpadają, moje stopy wyglądają później maskrycznie, wolę wygodę

pozdrawiam

Ja się chyba nigdy nie nauczę chodzić w wysokich szpilkach
Czasem coś w tym stylu zakładam, ale tylko wtedy gdy np. jadę na uczelnię na krótki czas a potem i tak wracam prosto do mieszkania autobusem.
Ale nie wyobrażam sobie ciągle katować takimi butami stopę- do tego mam bardzo delikatne stopy, zaraz mam jakieś odparzenia i rany

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Napisane przez WhiteCherry

ja też myję włosy codziennie, właściwie to już się do tego przyzwyczaiłam i weszło mi to w nawyk, tak jak codzienne mycie zębów ;P

Mnie bardziej niż mycie (które w sumie nie trwa długo) wkurza suszenie i szczotkowanie w celu nadania jakiegoś odpowiedniego kształtu...tyle cennego snu mi to zabiera

[torrent]

Co robie aby wygladac dobrze?hmm Jestem w stanie zrobic bardzo duzo.Odzywam sie mega zdrowo, odstawilam nawet slodycze i cukier,bo sprzyjaja powstawaniu zmarszczek.Ostatnio zaniedbalam silownie, ale za 2 tygodnie ruszam znowu do boju na rowerek i elipseZazywam duzo suplementow:kolagen,table tki omega 3.No i ...rozwazam w przyszlosci operacje powiekszenia biustu,choc troche sie boje

[laura999]

Napisane przez WhiteCherry

-wstaję odpowiednio wcześniej, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik - dla przykładu jutro wstaję o 5.30 ;]
-dzień wcześniej przygotowuję sobie zestaw, który ubiorę następnego dnia, ale to bardziej w celu zaoszczędzenia czasu rano, gdy musiałabym przerzucać szafę z wiecznym dylematem 'nie mam się w co ubrać',
-właśnie zamiast nauki na jutrzejszy dzień zrobiłam sobie manicure
-chodzenie w szpilkach nie jest dla mnie wyzwaniem, przyzwyczaiłam się, ale często też wskakuję w balerinki czy adidaski,
-wydaję duużo kasy na kosmetyki
-zamiast nauki często wolę sobie poćwiczyć, co zajmuje mi ponad godzinę, ale mam fioła na punkcie sylwetki,

więcej grzechów nie pamiętam, ale pewnie coś przeoczyłam

A kiedy wstajesz na 5.30 to na którą masz do szkoły?
Też zwykle szykuję sobie coś wieczorem...bo inaczej ubierają się w biegu można wyglądać naprawdę komicznie, gdy nałoży się kilka pierwszych ciuchów z brzegu

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez torrent

Co robie aby wygladac dobrze?hmm Jestem w stanie zrobic bardzo duzo.Odzywam sie mega zdrowo, odstawilam nawet slodycze i cukier,bo sprzyjaja powstawaniu zmarszczek.Ostatnio zaniedbalam silownie, ale za 2 tygodnie ruszam znowu do boju na rowerek i elipseZazywam duzo suplementow:kolagen,table tki omega 3.No i ...rozwazam w przyszlosci operacje powiekszenia biustu,choc troche sie boje

Na to bym się nigdy nie zdecydawała
Choć kusi mnie wizja posiadania pełnych dużych piersi...to jednak boję się o swoje zdrowie, no i o wygląd piersi gdy coś pójdzie nie tak...więc już wolę swoje własne naturalne a mój TŻ też nie narzeka

[WhiteCherry]

Napisane przez laura999

A kiedy wstajesz na 5.30 to na którą masz do szkoły?
Też zwykle szykuję sobie coś wieczorem...bo inaczej ubierają się w biegu można wyglądać naprawdę komicznie, gdy nałoży się kilka pierwszych ciuchów z brzegu

wychodzę z domu po 7 tyle że ja mam tak - niechętnie zwlekam się z łóżka, robię sobie śniadanko, w kuchni spędzam około 20 minut, potem dopiero łazienka i tak dalej ..
szkołę średnią już skończyłam, ale męczę się dalej ..

[wsiowy_gupek]

Potrafie zorbić wiele dla swojego wyglądu, ale tylko dlatego, że sprawia mi to przyjemność. Czuje się lepiej kiedy dobrze wyglądam po prostu.
Dlatego też np kiedyś, w przyszłości mogłabym wypełnić sobie zmarszczki, czy podnieść biust, i inne zabiegi odmładzające.
Potrafie ubrać średniowygodne buty, ale już mega niewygodnych raczej nie zakładam bo mam 'wrażliwe' stopy.
Nie zorbiłabym sobie też raczej operacji typu zmiana nosa, implanty policzków itp...
Rano wyrabiam się w 40 min-60 min, ale nie wyjde bez starannego makijażu, dlatego często się spóźniam
Do tego stosuje różne diety, lub po prostu staram sie zdrowo odzywiać i ćwiczyć od czasu do czasu.

Nie wyjde też z domu bez 'zrobionych' paznokci. Także czasem koło północy najdzie mnie na jakieś pracochłonne zdobienie i siedze do 5 nad ranem
(zanim sie zdecyduje jakie, zanim wyschną te wszytsko warstwy...ehh..)

[Mgiełka91]

Ja to zawsze wstaję tyle przed szkołą, aby wyrobić się ze wszystkimi podstawowymi czynnościami. Gdzieś tak godzinka przed, w tym 15 minut zajmuje mi dojście. Gdy muszę umyć głowę, to wtedy dodatkowo trochę więcej czasu. Gdy wiem, że następnego dnia nie będzie wyglądać ciekawie, to zmuszę się i wstanę. Choć nieraz zaplanuję sobie coś, że rano porobię, ale nie jest to na tyle pilne, że i tak rano olewam to i wstaję normalnie - czyli później
Takie ostatnie poświęcenie, to pomyślałam, że będą do szkoły tachała torbę, bo lepiej pasuje niż plecak. Jednak gdy miałam akurat cięższy dzień, to miałam wrażenie, że idę dziwnie przekrzywiona, bo torba taka ciężka, to doszłam do wniosku, że jednak nie chcę mieć skrzywienia kręgosłupa . I uznałam, że jeśli już, to torba tylko na lżejsze dni.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Wyrywam brwi i prasuje ubrania, ot wszystko co robię.

Chodzę bez makijażu, w męskich butach bez obcasów.

[Vegusia]

Podziwiam determinację i silna wolę niektórych z Was Naprawdę...ja bym nie mogła wstawać wcześnie rano, aby sie przykładowo umalować czy umyć włosy. A włosy mam przetłuszczające się i wiem, że powinnam myć codziennie. Na pewnoe kiedyś zacznę - dotychczas na drugi dzień (myję co dwa dni) po prostu je związuje czy jakoś upinam, żeby zaslonić już tłusty czubek glowy wiem, wiem..wyglądam przez to na mało zadbaną :/ a dodatkowo jestem zwolenniczką tylko błyszczyka i ewentualnie korektora na wypryski.

Dla urody chyba nie jestem w stanie zrobic zbyt wiele..muszę mieć zawsze pomalowane paznokcie (chociaż bezbarwną odżywką), błyszczyk lub pielęgnacyjną szminke na ustach i to chyba wszytsko. Reszta to juz podstawy:czystość ciała i ubrania, umyte ząbki, rozczesane włosy, itp. Co do stroju - mi jest zawsze zimno, więc musze dopasowywać strój do pogody. Lubię wygodne buty i nie mogłabym nosić szpilek (zakładam tylko, kiedy muszę, czyli kilka razy w życiu ). co tam jeszcze...konicznie krem na twarz, itp. Więc nie robi.e dla urody nic szczególnego tak naprawdę, choć mi się wydaje, że robię i tak dużo (przecież zawsze psikam włosy odżywką, czy balsamuje suche stopy )

Z pewnością nie poddałabym się żadnej operacji plastycznej, czy zabiegom odmładzającym. Lecz mówię to z perspektywy osoby młodej - nie wiem co mnie njadziej za kilkanaście lat... Aczkolwiek biust mam mały, a o powiekszeniu nigdy nie myślałam...na pewno chcę schudnąć, ale w bardziej naturalny sposób - mo.że ziołowe herbatki i więcej ruchu, itp.

[Cocoamore]

Nic tak nie poprawia mi samopoczucia jak myśl, że dobrze wyglądam i czuję się zadbana, dlatego uwielbiam po prostu raz na jakiś czas zamknąć się na 1,5 h w łazience i zrobić sobie takie domowe małe spa Wtedy biorę kąpiel, robię peeling, myje włoski, depiluję nogi, zmywam stary lakier z paznokci i nakładam nowy, wcieram w ciało balsam, w stópki kremik, nakładam maseczkę na twarz, później jak zmyję, to krem pod oczy i na całą twarz i się czuję piękna i pachnąca Cudowne uczucie
Więc staram się dbać o siebie regularnie, a nie zrywami, chociaż ostatnio mojego trybu życia nie mogę zaliczyć do najzdrowszych. Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie taki piękny dzień, kiedy będę miała czas na bycie piękną...
Co do innych poświęceń, to jakoś nie jestem w stanie rano się wcześniej obudzić, żeby np. wyprostować włosy czy pomalować paznokcie. Wolę już zrobić to wieczorem i iść później spać, bo wiem, że rano i tak wszystko oleję i nie wstanę Nie założyłabym też niewygodnych butów, bo wiem, że moje stopy będą się w nich męczyć przez większość dnia. Chociaż od czasu do czasu lubię założyć szpilki. No i nie wyjdę z domu bez makijażu, bo bym się czuła jak nieubrana
Na operacje nie wiem czy bym się zdecydowała. Mam mały biust, ale już w sumie wolę mały, niż silikony. Chociaż fajnie by było mieć ładny, pełny biust i móc czasem go pokazać w jakiejś bluzce czy sukience z dekoltem lub w koszulce nocnej - może nie wszystkim, ale TŻtowi No ale cóż... Marzenie. Mam trochę garbaty nosek, ale myślę, że bym żadnej operacji z bólu nie przeżyła. Jedyne co mnie czeka to operacja kręgosłupa, której się bardzo boję

[LadyBird6]

Dużo , jednak nie wszystko.
Zawsze są granice , które nie powinno sie przekraczać

[laura999]

Napisane przez WhiteCherry

wychodzę z domu po 7 tyle że ja mam tak - niechętnie zwlekam się z łóżka, robię sobie śniadanko, w kuchni spędzam około 20 minut, potem dopiero łazienka i tak dalej ..
szkołę średnią już skończyłam, ale męczę się dalej ..

Ja nigdy w dzień powszedni nie jem rano śniadania w domu...no chyba, że mam zajęcia od 11 czy coś takiego Bo gdy mam alternatywę śniadanie czy makijaż- wybieram to drugie A i tak nie poświęcam na niego zbyt wiele czasu- zwykle tusz+puder+szminka/błyszczyk, czasem też podkład, ale to wtedy gdy mi się uda zaoszczędzić trochę czasu.
Może nie jest to najzdrowsze podejście, ale ja i tak nie lubię jeść zaraz po przebudzeniu...dopiero tak ok. godzinę po.

[Cocoamore]

Napisane przez laura999

Ja nigdy w dzień powszedni nie jem rano śniadania w domu...no chyba, że mam zajęcia od 11 czy coś takiego Bo gdy mam alternatywę śniadanie czy makijaż- wybieram to drugie A i tak nie poświęcam na niego zbyt wiele czasu- zwykle tusz+puder+szminka/błyszczyk, czasem też podkład, ale to wtedy gdy mi się uda zaoszczędzić trochę czasu.
Może nie jest to najzdrowsze podejście, ale ja i tak nie lubię jeść zaraz po przebudzeniu...dopiero tak ok. godzinę po.

Myślałam, że tylko ja tak dziwnie rano nic nie mogę przełknąć Dopiero jak się rozbudzę, to mam apetyt i mogę coś zjeść.
Też zawsze wybieram makijaż

[Lexie]

Ja tam się nie mam ochoty za bardzo poświęcać dla urody na co dzień... Nie chce mi się wstawać wcześniej tylko po to by zrobić makijaż, kiedy zaczynam zajęcia o 8 to olewam i idę bez makijażu i bez wypracowanej fryzury. Nie stoję też przed lustrem żeby perfekcyjnie dobrać ciuchy bo mi szkoda czasu rano.
Umyję się, włosy schną same, na twarz krem i ewentualnie puder, na usta pomadka ochronna.

Kiedy mam jakieś "wyjście" to już co innego. Wtedy się szykuję, myślę o stroju, zakładam obcasy, maluję, układam włosy.

O operacjach nigdy nie myślałam, ale jest BARDZO mało prawdopodobne żebym się zdecydowała, nie znoszę szpitali, strzykawek, szwów itp itd i nie widzę powodów żeby się poświęcać i cierpieć żeby sobie "poprawić" twarz czy piersi.

[Mocny Akcent]

Oj rano, to nie mam siły....makijaż około 20 min, ogarniawka z włosami...i wyjście. A jak mam balet potrafię się szykować nawet 2 h...

[tranqil babe]

ja chyba malo co potrafie zrobic w sensie poswiecenia Dla mnie zabiegi pielegnacyjno-upiekszajace maja racje bytu do momentu az zaczynaja byc minimalnie niewygodne.( depilacja nie jest dla mnie niewygodna choc bolesna. Np. nie jestem w stanie poswiecic 10 minut snu aby zrobic bardziej rozbudowany makiajz, eh coz

[*piękna]

Nic na siłe. Na dobrą sprawe takie acje jak np.: ciągłe modelowanie, suszenie, farbowanie, prostowanie włosów, wczesne wstawanie=niedosypianie, nie jedzenie sniadania, noszenie niedopasowanych butów itp po pewnym czasie obracają sie przeciwko naszej urodzie- w efekcie mamy suche zniszczone włosy, wypadające na dodatek, przemeczony organizm, wory pod oczami z niedospania, popękane stopy pelne odcisków itd. Jednym słowem antonim piękna i urody. Dlatego tez osobiscie z umiarem podchodze to wszelkich zabiegów i stawiam na naturalnosc: włosy schną samoistnie, układają się naturalnie co daje fajny efekt, wysypiam sie itd. Jedyne co pewnie szkodzi mojemu zdrowiu to obcasy, czesto chodze w szpilkach ale zawsze dobrze dobranych! bo uwazam ze to naprawde dodaje pewnosci siebie, kobiecosci i wyglada bardzo ładnie. Choc to tez z umiarem i raczej na specjalne okazje. Mysle ze nie warto az tak ingerowac w swój wygląd bo to co naturalne ale ZADBANE jest najpiękniejsze

Jedyna ingerencje w nasz wygląd która popieram jak najbardziej jest sport i ćwiczenia aby mieć zgrabną sylwetkę i odpowiednio umięsnione ciałko na to zawsze jeste gotowa poswiecic czas i siłę bo uwazam ze to bardziej rzuca sie w oczy i duzo bardziej sie podoba niz np tapeta.

Jesli chodzi o naprawde wazne wyjscia to wtedy owszem jestem w stanie poswiecic czas na dokładny peeling, masaz, depilację, makijaz, maseczki itp. Ale ogolnie staram sie uzywac jak najmniej wszelkich specyfików bo to jednak jakas chemia niepotrzebnie pakowana do naszego organizmu.

[laylaaa]

-wstaję jakieś 15-30 min wcześniej niż potrzeba
-myję codziennie włosy (nie myte 2 dni nie wyglądają jakoś fatalnie, mimo to źle się w takich czuję)
w sumie mało tych moich poświęceń.

[xhankax]

Lubię dobrze wyglądać, muszę mieć równą godzinę na wyjście Bez makijażu nie da rady, chociaż na co dzień nie jest wymyślny. Zestawy przygotowuję dzień wcześniej, żeby nie biegać rano, nie wiedząc co założyć No a szpilki.. obowiązkowo. Do tego zdrowe odżywianie, zadbane części ciała, fitness czy co tam innego. Operacje plastyczne nie, ale wszelkie inne upiększania, maseczki, peelingi itp. owszem

[laura999]

Napisane przez Cocoamore

Nic tak nie poprawia mi samopoczucia jak myśl, że dobrze wyglądam i czuję się zadbana, dlatego uwielbiam po prostu raz na jakiś czas zamknąć się na 1,5 h w łazience i zrobić sobie takie domowe małe spa Wtedy biorę kąpiel, robię peeling, myje włoski, depiluję nogi, zmywam stary lakier z paznokci i nakładam nowy, wcieram w ciało balsam, w stópki kremik, nakładam maseczkę na twarz, później jak zmyję, to krem pod oczy i na całą twarz i się czuję piękna i pachnąca Cudowne uczucie
Więc staram się dbać o siebie regularnie, a nie zrywami, chociaż ostatnio mojego trybu życia nie mogę zaliczyć do najzdrowszych. Mam nadzieję, że w końcu przyjdzie taki piękny dzień, kiedy będę miała czas na bycie piękną...
Co do innych poświęceń, to jakoś nie jestem w stanie rano się wcześniej obudzić, żeby np. wyprostować włosy czy pomalować paznokcie. Wolę już zrobić to wieczorem i iść później spać, bo wiem, że rano i tak wszystko oleję i nie wstanę Nie założyłabym też niewygodnych butów, bo wiem, że moje stopy będą się w nich męczyć przez większość dnia. Chociaż od czasu do czasu lubię założyć szpilki. No i nie wyjdę z domu bez makijażu, bo bym się czuła jak nieubrana
Na operacje nie wiem czy bym się zdecydowała. Mam mały biust, ale już w sumie wolę mały, niż silikony. Chociaż fajnie by było mieć ładny, pełny biust i móc czasem go pokazać w jakiejś bluzce czy sukience z dekoltem lub w koszulce nocnej - może nie wszystkim, ale TŻtowi No ale cóż... Marzenie. Mam trochę garbaty nosek, ale myślę, że bym żadnej operacji z bólu nie przeżyła. Jedyne co mnie czeka to operacja kręgosłupa, której się bardzo boję

Raz na jakiś czas to jest to przyjemność Ale gdybym miała to robić codziennie...to pewnie byłoby to wszystko w biegu i stresie...więc przyjemności o wiele mniej.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Vegusia

Podziwiam determinację i silna wolę niektórych z Was Naprawdę...ja bym nie mogła wstawać wcześnie rano, aby sie przykładowo umalować czy umyć włosy. A włosy mam przetłuszczające się i wiem, że powinnam myć codziennie. Na pewnoe kiedyś zacznę - dotychczas na drugi dzień (myję co dwa dni) po prostu je związuje czy jakoś upinam, żeby zaslonić już tłusty czubek glowy wiem, wiem..wyglądam przez to na mało zadbaną :/ a dodatkowo jestem zwolenniczką tylko błyszczyka i ewentualnie korektora na wypryski.

Dla urody chyba nie jestem w stanie zrobic zbyt wiele..muszę mieć zawsze pomalowane paznokcie (chociaż bezbarwną odżywką), błyszczyk lub pielęgnacyjną szminke na ustach i to chyba wszytsko. Reszta to juz podstawy:czystość ciała i ubrania, umyte ząbki, rozczesane włosy, itp. Co do stroju - mi jest zawsze zimno, więc musze dopasowywać strój do pogody. Lubię wygodne buty i nie mogłabym nosić szpilek (zakładam tylko, kiedy muszę, czyli kilka razy w życiu ). co tam jeszcze...konicznie krem na twarz, itp. Więc nie robi.e dla urody nic szczególnego tak naprawdę, choć mi się wydaje, że robię i tak dużo (przecież zawsze psikam włosy odżywką, czy balsamuje suche stopy )

Z pewnością nie poddałabym się żadnej operacji plastycznej, czy zabiegom odmładzającym. Lecz mówię to z perspektywy osoby młodej - nie wiem co mnie njadziej za kilkanaście lat... Aczkolwiek biust mam mały, a o powiekszeniu nigdy nie myślałam...na pewno chcę schudnąć, ale w bardziej naturalny sposób - mo.że ziołowe herbatki i więcej ruchu, itp.

No cóż, ja noszę grzywkę- a ona przetłuszcza się najbardziej a schować jej nie mogę ( nie lubię pokazywać gołego czoła). Czasem rano zasypiam i nie mam czasu na mycie włosów- niby nie wyglądają jeszcze tragicznie, ale już na wieczornych zajęciach czuję się z nimi źle

[Olenia20]

w sytuacjach naprawdę wyjątkowych jestem w stanie znieść nawet cały dzień w superniewygodnych butach
czasami poświęcam się i wstaję godzinę wcześniej żeby się ufryzować
zdarza mi się wstać dużo wcześniej żeby iść na siłownię, jeśli wiem, że w ciągu dnia nie będę miała na nią czasu
odmawiam sobie słodyczy i alkoholu kiedy jestem na diecie