Nie nadaje sie na studniówkę?

[Cup_cake]

Moj chlopak ma na początku stycznia studniówkę. Bardzo chciałam mu towarzyszyć bo u mnie nie ma takiej tradycji. Jako że prowadzimy związek na odległość to nigdy nie miałam okazji poznać jego znajomych. Bardzo mi na tym zależało ale z okazji ze mam fobie społeczną nie wiem sama czy to dobry pomysł. Nie jest to jakieś zaawansowane stadium ale po prostu sie stresuje bardzo wśród obcych ludzi. Właściwe juz zaczęłam snuć czarne scenariusze i sie stresowac. Mój chłopak jest oczywiście świadom moich problemów i powiedział jasno ze jak tylko cos będzie nie tak to wychodzimy. Problem leży w tym że nie chce zepsuć mu wieczoru. Kupiłam juz sukienke i buty ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Sama juz nie wiem czy moje obawy są uzasadnione czy moze całkowicie bezsensowne.

[kalor]

Masz wsparcie u swojego chłopaka, to dobrze widzisz sama, jemu bardziej zależy na Twojej obecności niż na "nieskrępowanej" zabawie. Poza tym nie musisz brylować w towarzystwie, wystarczy, ze posiedzisz z chłopakiem, potanczysz z nim, on może cię przedstawi najbliższym przyjaciołom, ale zapewne nie będzie wymagał, żebyś z nimi wielce gadała. Może poproś go, żeby uprzedził znajomych, że jesteś nieśmiała? Wtedy nikt cię nie weźmie za niemiłą, a może nawet postarają się, żebyś czuła się swobodnie

[mellitus]

Napisane przez Cup_cake

Moj chlopak ma na początku stycznia studniówkę. Bardzo chciałam mu towarzyszyć bo u mnie nie ma takiej tradycji. Jako że prowadzimy związek na odległość to nigdy nie miałam okazji poznać jego znajomych. Bardzo mi na tym zależało ale z okazji ze mam fobie społeczną nie wiem sama czy to dobry pomysł. Nie jest to jakieś zaawansowane stadium ale po prostu sie stresuje bardzo wśród obcych ludzi. Właściwe juz zaczęłam snuć czarne scenariusze i sie stresowac. Mój chłopak jest oczywiście świadom moich problemów i powiedział jasno ze jak tylko cos będzie nie tak to wychodzimy. Problem leży w tym że nie chce zepsuć mu wieczoru. Kupiłam juz sukienke i buty ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Sama juz nie wiem czy moje obawy są uzasadnione czy moze całkowicie bezsensowne.

Nikt z nas tu nie wie, jak wyglądają Twoje reakcje, więc ciężko będzie Ci coś doradzić. Napisz więcej. Byłaś już na podobnej imprezie? Wesele? Bywasz w takich sytuacjach, że poznajesz na raz większą grupę ludzi? Twój chłopak wie o Twoim problemie, wiesz czy możesz na serio liczyć na jego wsparcie?

Uważam, że jeśli zaoferował się, że z Tobą wyjdzie jak nie dasz rady, to zdaje sobie sprawę z tego, że może tak być.
Studniówka to szczególny wieczór i chłopak chce go dzielić z Tobą to normalne, że chce żebyś mu towarzyszyła. Nawet jeśli miałby być to krótki czas. Poza tym z pewnością chce Cię zobaczyć wystrojoną

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Ja napisała wyżej kalor- nie musisz wdawać się z nikim w dyskusje

Tylko nie próbuj czasem dodawać sobie animuszu alkoholem, z tego nic dobrego nie wyjdzie!

[Cup_cake]

Na imprezie nigdy nie byłam a alkoholu w ogóle nie pije. Za tańczeniem tez zbytnio nie przepadam. Nie jestem jakimś odludkiem mam swoje grono przyjaciół ale to raczej spokojne towarzystwo. Obawiam sie ze po prostu uznają mnie za nudną osobe. Z drugiej strony chce po prostu byc z moim chłopakiem w takiej ważnej chwili. Gdybym poszła sama to bym najwyżej wyszła jakby mi sie nie podobała ale nie chce mu psuć wieczoru.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Dziękuję za odpowiedź kalor spróbuje zmienic swoje nastawienie moze jakoś uda mi sie dogadac z jego znajomymi.

[mellitus]

bo

Napisane przez Cup_cake

Na imprezie nigdy nie byłam a alkoholu w ogóle nie pije. Za tańczeniem tez zbytnio nie przepadam. Nie jestem jakimś odludkiem mam swoje grono przyjaciół ale to raczej spokojne towarzystwo. Obawiam sie ze po prostu uznają mnie za nudną osobe. Z drugiej strony chce po prostu byc z moim chłopakiem w takiej ważnej chwili. Gdybym poszła sama to bym najwyżej wyszła jakby mi sie nie podobała ale nie chce mu psuć wieczoru.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Dziękuję za odpowiedź kalor spróbuje zmienic swoje nastawienie moze jakoś uda mi sie dogadac z jego znajomymi.

Oj to, że ktoś nie jest duszą towarzystwa, nie oznacza, że jest nudny. Nikt nie będzie od Ciebie oczekiwał, że będziesz się czuła jak ryba w wodzie w nowym towarzystwie. Każdy wtedy jest skrępowany. Jedni bardziej, inni mniej. Ja też jestem z reguły bardzo na dystans z nowymi ludźmi i zwyczajnie milczę w nowym towarzystwie. Mam za to sposób- staram się zawsze porozmawiać z osobą siedząca najbliżej. Najczęściej o głupotach, z reguły takie przełamanie lodu na małą skalę mnie relaksuje

Nie nastawiaj się negatywnie... I baw się dobrze!

[elvegirl]

A nie da rady żebyś przed studniówką poznała kogoś z jego znajomych?

[lady666macbeth]

na studniówkę pójdziesz ze swoim chłopakiem, nikt Ci przecież nie każe być duszą towarzystwa i gadać z każdą nowopoznaną osobą. Przełam się i pójdź, dla swojego chłopaka, może będzie całkiem fajnie. Najważniejsze jest to że on Cię rozumie i w razie czego wyjdziecie stamtąd. Uszy w górę.

[bluebluesky]

To milo, ze chcesz mu towarzyszyc, mimo, ze ciezko ci to przychodzi. Mysle, ze chlopak zaopiekuje sie toba, w koncu wie, ze takie spedy sa trudne dla ciebie bedzie dobrze! Nie analizuj za bardzo sutuacji, nie stresuj sie bez potrzeby.

[megamag]

O ile nie krzyczysz na widok człowieka, to Twoje obawy są bezsensowne. Nie musisz na tej imprezie robić za wodzireja, jeśli będziesz siedziała za stołem i rozmawiała tylko z kilkoma osobami, to też nic się nie stanie.

[201803071148]

Napisane przez Cup_cake

Moj chlopak ma na początku stycznia studniówkę. Bardzo chciałam mu towarzyszyć bo u mnie nie ma takiej tradycji. Jako że prowadzimy związek na odległość to nigdy nie miałam okazji poznać jego znajomych. Bardzo mi na tym zależało ale z okazji ze mam fobie społeczną nie wiem sama czy to dobry pomysł. Nie jest to jakieś zaawansowane stadium ale po prostu sie stresuje bardzo wśród obcych ludzi. Właściwe juz zaczęłam snuć czarne scenariusze i sie stresowac. Mój chłopak jest oczywiście świadom moich problemów i powiedział jasno ze jak tylko cos będzie nie tak to wychodzimy. Problem leży w tym że nie chce zepsuć mu wieczoru. Kupiłam juz sukienke i buty ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. Sama juz nie wiem czy moje obawy są uzasadnione czy moze całkowicie bezsensowne.

myślę, że warto przed studniówką udać się na terapię, bo wśród ludzi, chcąc nie chcąc, musisz przebywać do końca życia.