mieszkanie docelowe a przejściowe

[201604181004]

tak sobie zakładam wątek bo głośno myślę najprawdopodobniej stanę się wraz z partnerem właścicielem mieszkania - no i jest takie ale. to nie będzie nasze mieszkanie docelowe w którym wychowamy dzieci i będziemy mieszkać po 35 roku życia, w tej chwili z resztą studiujemy a mieszkanie kupimy dlatego że nie opłaca nam się wynajmować (cena raty którą obliczył nam broker jest nawet minimalnie niższa od ceny wynajmu). w każdym razie taka decyzja została podjęta. no i właśnie, że to nie będzie mieszkanie "docelowe" tylko takie które będziemy kiedyś sprzedawać, chciałabym się dowiedzieć może od profesjonalistów a może od użytkowniczek jakie mieszkanie ma największe szanse się sprzedać w przyszłości?
mi najwygodniej by było na 10 piętrze wieżowca z wielkiej płyty nad główną ulicą przy rzędzie sklepu bo wszędzie blisko, ale szczerze wątpię że rodzina z małym dzieckiem która najprawdopodobniej kiedyś mieszkanie by od nas odkupiła, miałaby podobne wymagania
na co patrzeć? kuchnia na pewno nie ślepa, które piętro? i tak dalej, jak ktoś ma coś do powiedzenia to proszę piszcie

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Wydaje mi się, że najlepiej sprzedają się mieszkania dwupokojowe. Piętro chyba nie ma takiego znaczenia jeżeli jest sprawna winda, w której nie śmierdzi.
Poza tym: bliskość sklepu/przystanku, parking, widok z okna. Jeżeli rodzina z dziećmi to na pewno bliskość przedszkola/szkoły. A najbardziej znacząca i tak jest cena.

[201604181004]

Haha no tak wiadomo ze cena ale juz slyszalam rozne wersje: ze parter i ostatnie pietro to najgorsza opcja... W sumie na parter to i ja sie absolutnie nie wprowadze

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez drabineczka

Haha no tak wiadomo ze cena ale juz slyszalam rozne wersje: ze parter i ostatnie pietro to najgorsza opcja... W sumie na parter to i ja sie absolutnie nie wprowadze

Ludzie boją się, że na ostatnim piętrze może im np. dach przeciekać, zwłaszcza w starym budownictwie. Ale dla mnie np. ostatnie piętro nie jest takie złe bo nikt nie tupie, nie chodzi w szpilkach całymi dniami i nie robi imprez nad tobą. Poza tym w ostatnim piętrze dużo robi widok z okna, jak na jakieś bloki to szajs, ale jak np. z 10 piętra widać morze to brałabym w ciemno.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Parter i ostatnie piętro (izolacja dachu jest pewną niewiadomą)
Jeśli to mieszkanie bez ulicy pod oknem, to najlepsze 2-3 piętro, bo w razie awarii windy nie ma problemu; jeśli w centrum z ruchliwą ulicą- wyżej.
Jeśli gotujecie w domu, to odradzam kuchnię od południowego zachodu lub zachodu - po południu bardzo się nagrzewa.

[malamyszka20]

My tez chcielibyśmy kupić mieszkanie, ale narazie chcielibyśmy je wynajmować a z czasem w nim zamieszkać czyli musimy patrzeć pod tym katem. Najlepiej zeby było 3 pokojowe i juz gotowe tylko wstawić meble i wynajmować, a gdy zdecydujemy sie w nim zamieszkać to wtedy mozemy zrobic jakiś remont itd.

[201604251028]

Wydaje mi sie ze niskie pietra sa najbardziej popularne. Zwroc tez uwage na bliskosc szkol, przedszkoli

[przylaszczka50]

Napisane przez drabineczka

tak sobie zakładam wątek bo głośno myślę najprawdopodobniej stanę się wraz z partnerem właścicielem mieszkania - no i jest takie ale. to nie będzie nasze mieszkanie docelowe w którym wychowamy dzieci i będziemy mieszkać po 35 roku życia, w tej chwili z resztą studiujemy a mieszkanie kupimy dlatego że nie opłaca nam się wynajmować (cena raty którą obliczył nam broker jest nawet minimalnie niższa od ceny wynajmu). w każdym razie taka decyzja została podjęta. no i właśnie, że to nie będzie mieszkanie "docelowe" tylko takie które będziemy kiedyś sprzedawać, chciałabym się dowiedzieć może od profesjonalistów a może od użytkowniczek jakie mieszkanie ma największe szanse się sprzedać w przyszłości?
mi najwygodniej by było na 10 piętrze wieżowca z wielkiej płyty nad główną ulicą przy rzędzie sklepu bo wszędzie blisko, ale szczerze wątpię że rodzina z małym dzieckiem która najprawdopodobniej kiedyś mieszkanie by od nas odkupiła, miałaby podobne wymagania
na co patrzeć? kuchnia na pewno nie ślepa, które piętro? i tak dalej, jak ktoś ma coś do powiedzenia to proszę piszcie

A ja bym właśnie stawiała na to jakby miało być docelowe.
I wybierała nie pod przyszłych nabywców lecz pod siebie, pod nasze priorytety i potrzeby bo przyjdzie nam w nim żyć kilka lat.
Chcę abyś mnie dobrze zrozumiała. Chodzi mi o to aby mieszkanie było na waszą miarę. Po co kupować nie takie jak się podoba i męczyć się w nim?
Lubisz wysokie piętra to takiego szukaj.
Metraż też dopasuj do waszych potrzeb. Lubisz osobne kuchnie i z oknem czy osobne od łazienki toalety albo odwrotnie to takiego szukasz.
Bo inaczej przez najbliższe lata skazujesz się sama na niezadowolenie z mieszkania. To nie będzie mieszkanie za darmo, zapłacicie za nie to i powinno być takie które cieszy , jest dla was użyteczne, funkcjonalne.

A sprzedać da się wszystko, tylko kwestia czasu znalezienie kupca.

[201604181004]

(?????????) pewnie dlatego że mam rozum i wiem na co mogę sobie pozwolić jako studentka która teraz wynajmuje kawalerkę ze skromną zdolnością kredytową i wiem na co będę mogła sobie pozwolić za 10 lat jak będę zakładać rodzinę. to jakaś fanaberia stawiać domy w wieku 20 lat i kupować czteropokojowe mieszkania na które zrzuca się pół rodziny. swoje złote rady schowaj do portfela najlepiej

sorry ale rozkłada mnie coś takiego na łopatki.

edit: a za pozostałe rady dziękuję nie myślałam nigdy tak o ostatnich piętrach zwłaszcza że jestem ich fanką ech

[przylaszczka50]

Nie zrozumiałaś.
Pisałam, żeby wszystko dostosować do waszych obecnych potrzeb przez najbliższych kilka lat i jednocześnie aby to było mieszkanie w którym dobrze się czujesz.
Nie myślałam o mieszkaniu 4 pokojowym czy domku.
Wiadomo, że jak rodzina się powiększy to mieszkanie czasem trzeba zmienić na większe.
Tylko chodziło mi aby nie sugerować się tym co ma się dobrze sprzedać za kilka lat.
Wybrać takie w którym przyjemnie będzie się mieszkało Tobie dziś i przez najbliższe kilka lat.
Nie da się przewidzieć na jakich kupców trafisz w roku gdy będziesz miała zamiar je sprzedać.
Masz jakąś określoną pule pieniężną, to nie moja sprawa ile.
Lecz warto je wydać na coś co będzie cieszyć przez okres mieszkania.
A nie kupić zupełnie niepasujące w imię tego, że kiedyś będą na nie chętni w większej ilości niż gdybyście kupili takie jak wam się podoba i w miejscu gdzie wam się podoba.
Nieważne było dla mnie czy to ma być kawalerka czy większe, to zależy od zasobności portfela, nie wypowiadałam się na ten temat.
Kawalerka kawalerce nierówna nawet jeśli ma ten sam metraż.
Za te same pieniądze można dobrać coś idealnego dla siebie a można kupić takie gdzie wszystko nas będzie drażnić.

[201604181004]

[przylaszczka50]

Get it off one's chest.

[201604181004]

wiesz że tam jest jest one's musisz wstawić zaimek dzierżawczy xd?

[ZamyslonaRoztargniona]

Najlepiej sprzedają się małe mieszkania 2pokojowe. Takie 36-42m kw. Kuchnia może być ślepa czy aneks. Dla klientów zazwyczaj najważniejsze jest to, że pokoje są 2, a cena jak za większą kawalerkę
Najdroższe (i najbardziej pożądane) jest pierwsze piętro.

Lokalizacja (moim zdaniem sprawa najważniejsza) to rzecz gustu. Każdemu co innego pasuje.

[ilo16na]

drabineczka.

powiem cos ze strony osoby wynajmujacej mieszkanie i takiej ktora juz w kilku mieszkala..a niedlugo wprowadza sie na wlasne.

jestem na nie dla parterow..obecnie mieszkam w takim i fajna spokojna dzielnica ale wszystko z dworu skychac i teraz jest najzimniej w bloku.

mieszklam kiedys na 4 w lecie..koszmar.. w mieszkanku strasznie goraco(blok 4 pietrowy)
ale to jedyna wada..

mieszkalam.kiedys tez w mieszkaniu ze slepa kuchnia.
nigdy wiecej.
jak dla mnie tylko dla osob robiacych herbate w kuchni.
wszystkio nioslo sie na mieszkanie..
nie potrzebne zuzycie pradu w dzien bo ciemno.

niedlugo wprowadzam sie na swoje dwupokojowe na 2 pietrze.


Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

[ZamyslonaRoztargniona]

I jeżeli chcesz sprzedać z meblami i będzie robiła remont (łazienka, kuchnia), to najlepiej sprzedają się mieszkania z modnymi wnętrzami w danym czasie. Takie które są w serialach i gazetach.

[ilo16na]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

I jeżeli chcesz sprzedać z meblami i będzie robiła remont (łazienka, kuchnia), to najlepiej sprzedają się mieszkania z modnymi wnętrzami w danym czasie. Takie które są w serialach i gazetach.

jak dla mnie niekoniecznie.
ja na wynajmie i swoje m szukalam by nie bylo z modnym aneksem kuchennym.

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

[przylaszczka50]

Napisane przez drabineczka

wiesz że tam jest jest one's musisz wstawić zaimek dzierżawczy xd?

Tak jak napisałam mam napisane na kubku. Produkcja chińska, kupiony w Anglii.
Napisz jak ma być poprawnie to pójdę z reklamacją.

[201604181004]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Najlepiej sprzedają się małe mieszkania 2pokojowe. Takie 36-42m kw. Kuchnia może być ślepa czy aneks. Dla klientów zazwyczaj najważniejsze jest to, że pokoje są 2, a cena jak za większą kawalerkę
Najdroższe (i najbardziej pożądane) jest pierwsze piętro.

Lokalizacja (moim zdaniem sprawa najważniejsza) to rzecz gustu. Każdemu co innego pasuje.

dziękuję za odpowiedź, też myślę że kuchnia nie jest najwaniejsza tylko to aby były dwa pokoje nieprzejściowe i tym się będę kierować...
mówisz że naprawdę 1 piętro?

chociaż teraz idę oglądać na ostatnim piętrze to wg słów administracji i znajomej która mieszka właśnie tam, mieszkanie na 4 piętrze się opłaca gdyż są spore zniżki za ogrzewanie wła

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja teraz kupiłam mieszkanie kierując się podobną (chyba) zasadą jak Ty, czyli aby się kiedyś dało sprzedać.

Kupiłam 2-pokojowe, z osobną jasną kuchnią, na 5 piętrze 7-piętrowego bloku (generalnie w nowych mieszkaniach im wyżej - tym drożej), z dobrą komunikacją w każdym kierunku, w miarę blisko centrum, blisko uczelni, w spokojnej okolicy, nie przy głównej drodze... Nie wiem co jeszcze Jedyne co mi spędza sen z powiek, to że nie kupiłam miejsca w garażu podziemnym, ale na dołożenie 32 tys. do kredytu już mnie nie byłoby stać ;/ Ale mam nadzieję, że i tak się sprzeda kiedyś.

Na czwartym piętrze w 4-piętrowym bloku mieszkałam kiedyś i dach przeciekał, tak że takie sytuacje się zdarzają niestety.

[201604181004]

kurcze, ja w życiu mieszkałam... raz na trzecim, dwa razy na czwartym, raz na siódmym na dziesięć możliwych, potem na parterze i teraz na pierwszym piętrze. mi się im wyżej tym lepiej mieszkało.
a co do garażu to myślę że to nie jest aż takie istotne w zasadzie... tak myślę, mieszkam na nowym osiedlu gdzie jest sporo miejsc parkingowych a hale garażowe stoją w zasadzie puste bo mało kto dokładał 30-40 tysięcy, jak za to mieliby generalny remont. nie wiem, może jakiś agent nieruchomości wypowie się czy garaże są chodliwe

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Właśnie sęk w tym, że u mnie miejsc parkingowych w okolicy chyba mało. Ja nie mam samochodu i nie jeżdżę, więc mnie to rybka, ale boję się, że kiedyś to będzie problem.

[201710120930]

pewnie że są pewniaki które są plusem dla mieszkania-okolica blisko centrum ,piętro ,2 pok i miejsca parkingowe (!)
ale tak naprawdę to nie ma szans na przewidzenie co Ci łatwo zejdzie a z czym będziesz się bujać
prawda jest banalna -wszystko musi znaleźć swojego klienta
każdy ma swoje własne priorytety.(ja na pewno nie kupiłabym mieszkania w wieżowcu albo w bloku gdzie moje okna wychodzą na okna sąsiadów ;d
nie lubię też kuchni otwartej na salon.a to chyba nadal modne
jesli miałabym 'przepłacić ' za 'wchodzisz i mieszkasz' to również musiałoby by całkowicie spełniać moje kryteria wizualne. a to wiadomo cięzko bo każdy tam robi pod siebie.więc raczej celowałbym w mieszkanie tansze ale do remontu)
gdy parę lat temu bylismy dosłownie o krok od sprzedaży naszego mieszkania to tak naprawdę poważnym klientem była tylko jedna para.oni właściwie byli zdecydowani na już.dlaczego ? raz że akurat mieli blisko do pracy a dwa ..w klatce obok kupił ich dobry kumpel.i sobie tak wykombinowali ze byłoby fajnie
do sprzedazy z przyczyn innych nie doszło.ale tak własnie myślę ze gdyby ta parka się akurat nie nawinęła to mogłoby byc róznie.bo spuścić cenę o połowę byle sprzedać to nie sztuka
także za bardzo nie kombinuj bo nic nie wykombinujesz
postaraj się po prostu znaleźć okazję cenową
zrobić malutki remoncik 'pod siebie' i fajnie sobie pomieszkać
wiesz zycie płata figle ..Ty sobie poplanujesz ze pomieszkasz w nim 5- 10 lat a okaże się ze to może i być 20-ścia

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

też myślę że kuchnia nie jest najwaniejsza...

'Łazienki i kuchnie sprzedają mieszkania.'

to zdanie słyszałam juz parę razy z ust tzw specjalistów

http://strefynieruchomosci.pl/lazien...ja-mieszkania/

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez drabineczka

kurcze, ja w życiu mieszkałam... raz na trzecim, dwa razy na czwartym, raz na siódmym na dziesięć możliwych, potem na parterze i teraz na pierwszym piętrze. mi się im wyżej tym lepiej mieszkało.
a co do garażu to myślę że to nie jest aż takie istotne w zasadzie... tak myślę, mieszkam na nowym osiedlu gdzie jest sporo miejsc parkingowych a hale garażowe stoją w zasadzie puste bo mało kto dokładał 30-40 tysięcy, jak za to mieliby generalny remont. nie wiem, może jakiś agent nieruchomości wypowie się czy garaże są chodliwe

Ja mieszkałam już m.in. na 6,7,8 piętrze i bardzo dobrze mi się tam mieszkało.
Co do garażu to zależy od tego czy dane osiedle ma sporo miejsc parkingowych ogólnodostępnych. Oglądałam mieszkania na osiedlu gdzie na dworze było aż 6 miejsc parkingowych, w tym wypadku na pewno nie zgodziłabym się na kupno mieszkania bez garażu.

Napisane przez ŁAJKA

'Łazienki i kuchnie sprzedają mieszkania.'

Ja przy wynajmie kierowałam się zasadą, że o ile byle jakie pokoje przeżyję to łazienka musi być na poziomie. Taka gdzie nie będę bała się wejść do wanny itd. Dużo osób robi tak samo, podejrzewam, że przy zakupie mieszkania nie do kapitalnego remontu ta zasada obowiązuje.

[kaledonia]

Lokalizacja to podstawa.
Kuchnia z oknem.
Mieszkanie z balkonem (zdarzają się takie 2pokojowe bez...porażka).
Ja bym w mieszkanie nie inwestowała nie wiadomo ile (na zasadzie urządzanie nie wiadomo jak drogiej kuchni i mega modnej łazienki w bloku z wielkiej płyty,bo kupujący i tak będzie chciał po swojemu) tylko standard podstawowy (jak inwestować to w meble,które potem zabierzecie np. salonowe).
Piętro w wieżowcu starszym to max 6 (a spróbuj sprzedać 10/11 masakra ) i oczywiście nie parter,a w ogóle to bym blok 4piętrowy brała jeśli możliwe.
Fajnie jeśli blok ma garaż pod spodem (nawet jeśli go nie kupicie),bo to zawsze jakaś opcja na przyszłość.

[eibhlin87]

Kupuję mieszkanie w wielkiej płycie i z marszu odrzuciłam: pokoje przechodnie, aneksy kuchenne, kuchnie ślepe, przedpokoje bez miejsca na szafę, piętra poniżej 2 i powyżej 4 w wieżowcach , piętra powyżej 2 i parter w niskich blokach(choć chwilę się nad parterem zastanawiałam), mieszkania bez balkonu i z balkonem koszykowym. Za to co koniecznie mieszkanie ma mieć loggię Wygląd mieszkania to też rzecz drugorzędna, remont można sobie zrobić a lokalizacji, rozkładu czy balkonu nie da się zmienić
Zwracałam uwagę na bliskość komunikacji, sklepów, ryneczków, placów zabaw, ilości miejsc parkingowych, zieleni, stan bloków/osiedla, bezpieczeństwo (w nocy zwiedzałam potencjalną okolicę), na wszystko, bo jeśli nawet miałabym tam mieszkać 5 lat (planowałam na początek m3 na kilka lat) to i tak nie chciałam rezygnować z tego na czym mi zależało.
Pośrednik mi powiedział, że sporo ludzi kupuje też wysoko mieszkania (i nawet niektórzy kupują na 4 piętrze bez windy), choć patrząc po ofertach i ile czasu wiszą- mam odmienne zdanie

A zniżki na ogrzewanie ma się i na 4 piętrze i na parterze i w szczycie i w tych pomieszczeniach które graniczą z klatką, a przynajmniej w blokach które znam tak jest.

[Lexie]

Napisane przez ŁAJKA

'Łazienki i kuchnie sprzedają mieszkania.'

to zdanie słyszałam juz parę razy z ust tzw specjalistów

http://strefynieruchomosci.pl/lazien...ja-mieszkania/

Dużo prawdy może w tym być, bo "zrobienie" kuchni i łazienki, przerobienie ich pod siebie to największy koszt chyba (poza jakimś generalnym remontem).

Co do piętra, to po części rzecz gustu. Przyznaję, że fajnie się mieszka na wysokim piętrze. Jest fajniejszy widok z okna i jest jaśniej w mieszkaniu. Teraz mieszkam na 6 i jest miło. Ale mniej miło się robi jak np. zepsuje się winda i widzę wtedy bezradne matki z wózkami (sporo ich mieszka w moim bloku akurat). No i latem ostatnie piętro się może nieprzyjemnie nagrzewać, a zimą - wychładzać. To zależy pewnie od izolacji. Mieszkałam na ostatnim piętrze i nie wspominam tego najlepiej Jedyny plus to to, że nie tupie nikt nad głową.

Celowałabym w mieszkanie 2-pokojowe, kuchnia to rzecz gustu, nie za wielkie, w lokalizacji w miarę sensownej (sklep, szkoła, park/plac zabaw, apteka, komunikacja miejska, nie za głośne). Jak planujecie sprzedać po kilku latach, to urządziłabym je w miarę neutralnie (tzn wiadomo, że nie wszystko na biało itp, ale żeby nie odstraszyć potem kupca żarówiastą łazienką np )

[ijaa]

Napisane przez drabineczka

Haha no tak wiadomo ze cena ale juz slyszalam rozne wersje: ze parter i ostatnie pietro to najgorsza opcja... W sumie na parter to i ja sie absolutnie nie wprowadze

Dwa lata temu uczestniczyłam w kupie mieszkania i od babeczki z biura nieruchomości również słyszałam taką opinię.
Mówiła, że w przypadku budynków czteropiętrowych najbardziej chodliwe są mieszkania na 2 i 3 pietrze, a najgorzej właśnie parter i 4.
W przypadku wyższych (z windą) tylko parter wypada najgorzej.


Kawalerki podobno sprzedają się najszybciej (bo dość często za gotówkę).


Moim zdaniem z plusów:
- lokalizacja - wiadomo
- kuchnia z oknem
- kuchnia nie mikroskopijnych rozmiarów
- balkon
- stan mieszkania w chwili sprzedaży

[Varga]

Jak kupowałam mieszkanie to zauważyłam, że najszybciej znikały te obok dużych skrzyżowań, przy dużej ilości sklepów, 2 pokoje, wysokie piętra, choć raczej nie ostatnie.

[asvr]

hej ja swoje pierwsze mieszkanie kawalerkę wynajmuję własnie kupiłam ją blisko tramwaju autobusu (1 min) a do pociagu jakies 15 min i to jest największy atut, bardzo łatwo znaleźć chetnych młodych ludzi (do 27 lat, koło 20tki najczęsciej sie zdarzali) którzy nie maja samochodu więc mocno korzystają z komunikacji miejskiej.
Zresztą nawet starsze osoby z tego bloku, z którymi rozmawiam to chwalą.
Tak więc: lokalizacja jest bardzo ważna. Jeśli kupisz male mieszkanie to nie patrzyłabym na przedszkola podstaowoki itp bo watpie żeby jakaś rodzina z dzieckiem kupiła od Ciebie to mieszkanie, bardziej osoby bezdzietne. Bliskość dużej uczelni też jest atutem.