problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-08, 14:00   #1
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27

problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!


Witam Was serdecznie
To mój pierwszy post tutaj na forum, ale nie mam się u kogo poradzić i mam nadzieję, że Wy mi coś doradzicie Troszkę się pewnie rozpisze, ale błagam Was o jakąś pomoc, poradę.

Mianowicie, mam problem z rodzicami i zaproszeniem ich na nasz ślub i wesele, które jest za niecałe 1,5 roku.
Może zacznę od początku...
Moi rodzice są już prawie 2 lata po rozwodzie, nie mają ze sobą już nic wspólnego, nie odzywają się do siebie i nawet nigdzie się nie spotykają. Moja mama nienawidzi taty, nie będę tutaj opisywała całego życia, które nie było z nimi kolorowe i sprawiło mamie wiele przykrości, ale opiszę sytuację, która własnie wpłynęła na ostateczną decyzję o rozwodzie. Mój tato znalazł sobie inną kobietę, w sumie dziewczynę, bo jest o wieeeeele od niego młodsza. Akurat w bardzo ciężkim okresie, przez który przechodziła cala rodzina. Doprowadziło to do rozwodu. Mama i jego i jej strasznie nienawidzi, co mnie nie dziwi. Oni zamieszkali razem, moja mama także się wyprowadziła. W zeszłym roku ta dziewczyna urodziła dziecko, o czym tato nawet mi nie powiedział i nigdy nawet nie było takiego tematu, po prostu nie rozmawiam z nim na tematy jej i jego zycia osobistego, mimo że uważam, że o takiej sprawie jak przyrodnie rodzeństwo powinien mi powiedzieć, ja utrzymuje z nim kontakt, jest on dobry jeśli chodzi o nasze sprawy, poza tym razem z nim pracuje i codziennie się widujemy. Do dzisiaj nie było tematu tego dziecka, ja o nim wiem od innych ludzi i po prostu kilka razy widziałam ją z wózkiem. Ona nie miesza się i nie pokazuje w naszej pracy, nie mam z nią najmniejszego kontaktu, tato w sumie mało czasu z nią spędza i nie wiem czy w ogole w jakikolwiek sposób zajmuje się tym dzieckiem, ponieważ całe dnie spędza w pracy i przy mnie. Mama po roku od rozwodu znalazła sobie nowego partnera, akceptuję go, bardzo go lubię, tak samo jak wszyscy od strony mamy. Nie wiem czy tato wie o tym jej partnerze. No i przychodzi kwestia naszego ślubu... Chcielibyśmy go wziąć za 1,5 roku (jeszcze nikomu o tym nie mówiliśmy póki co), ale teraz jest problem z zaproszeniem rodziców. Moja mama jakiś czas temu w luźnej rozmowie powiedziała, że jakoś tatę będzie musiała znieść i będzie normalnie o ile on nie będzie siedział koło niej i nie będzie się do niej odzywał. Nie wiem jak mam posadzić rodziców, rodzice narzeczonego razem gdzieś blisko nas, a moi porozrzucani po sali? Kolejna kwestia to jak ich zaprosić? Mamę z tym partnerem? Przecież ona nic złego nie zrobiła, związała się z nim już po rozwodzie, my go nawet lubimy. A tatę samego? Mama na pewno nie przyszłaby na nasz ślub i wesele gdyby wiedziała, że ona też tam będzie. Poza tym rodzina od strony mamy to też nie wiem czy by przyszła, za to co oni jej zrobili. Sama czuję do niej wielki żal i uraz, mój narzeczony nie wyobraża sobie jej zaprosić, bo zrujnowała małżeństwo, a także i moją psychikę, bo długo po tym wszystkim dochodziłam do siebie. Więc tatę samego, mamę z partnerem? Czy może i mamę i tatę samych? Chcieliśmy zrobić wesele, małe, bo na ok. 50-60 osób. Ale jeśli przyjdą sami to będą ciągle siedzieli, bo z kim potańczą? a znowu nie chcę, żeby mama się bawiła ze swoim partnerem, a tato sam siedział.

Pomóżcie mi to jakoś rozwiązać, proszę.
Nie chcę jakichś kwasów na naszym ślubie i weselu (i to i to odbędzie się w jednym miejscu).
Strasznie mi smutno i ciężko z tą sytuacją.
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:19   #2
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Przez 1.5 roku to się może miliard rzeczy wydarzyć. Moim zdaniem nie ma co teraz planować kogo zaprosicie, a już tym bardziej, gdzie go posadzicie.

Przez 1.5 roku to ojciec może się rozstać ze swoją partnerką, mama z partnerem i może zaprosisz oboje samych?
A może ojciec się rozstanie, a mama nie? A może na odwrót? A może nikt sie nie rozstanie?

Naprawdę, to nie czas na takie rozkminy, wierz mi.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:20   #3
sQuaara
Zakorzenienie
 
Avatar sQuaara
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

porozmawiaj o tym z mamą i tatą. nasze rady niewiele Ci dadzą... wiem ze mama pewnie cierpiała ale powinna zrozumieć, że to Twój dzień i chcesz żeby tata był koło Ciebie, a z szacunku do taty potrafisz taktownie go zaprosić z tą drugą kobietą..
sytuacje rodzinne są cieżkie, ale forum tu niewiele zrobi,,,a co do rozsadzania gosci..mame z jej rodziną, tate z jego.. spoko luz
koło siebie nie sadzaj rodziców tylko znajomych. rodziców koło ich rodzeństwa i starszego towarzystaw do ich zabawiania ze tak powiem (prosze tu nie linczować, że rodzice to goscie, ze ja mam zabawiac i inne :P)
uważam że powinnaś porozmawiać z mamą i przede wszystkim z tatą.
__________________
mał(a)żonka
sQuaara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:21   #4
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Dotka90 dla nas to jest naprawdę problem numer jeden i gdyby nie to, to już dawno byśmy ten ślub wzieli
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:22   #5
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Ale wierz mi, że teraz nie ma sensu tego planować, bo możecie sobie zaplanować wszystko od A do Z, a wszystko się może zmienić.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:26   #6
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez sQuaara Pokaż wiadomość
porozmawiaj o tym z mamą i tatą. nasze rady niewiele Ci dadzą... wiem ze mama pewnie cierpiała ale powinna zrozumieć, że to Twój dzień i chcesz żeby tata był koło Ciebie, a z szacunku do taty potrafisz taktownie go zaprosić z tą drugą kobietą..
sytuacje rodzinne są cieżkie, ale forum tu niewiele zrobi,,,a co do rozsadzania gosci..mame z jej rodziną, tate z jego.. spoko luz
koło siebie nie sadzaj rodziców tylko znajomych. rodziców koło ich rodzeństwa i starszego towarzystaw do ich zabawiania ze tak powiem (prosze tu nie linczować, że rodzice to goscie, ze ja mam zabawiac i inne :P)
uważam że powinnaś porozmawiać z mamą i przede wszystkim z tatą.
moja rozmowa z mamą skończyła się własnie na tym, że on ma nie siedzieć koło niej i się do niej w ogóle nie odzywać... masakra jakaś, my sobie nie wyobrażamy zaprosić tej kobiety taty, bo mama to by nam tego nie wybaczyła, a znowu mame z partnerem a tatę samego to też tak dziwnie i właśnie myślimy żeby zaprosić ich samych, partner mamy powinien to zrozumieć przecież...

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ale wierz mi, że teraz nie ma sensu tego planować, bo możecie sobie zaplanować wszystko od A do Z, a wszystko się może zmienić.
a jakby ten ślub miał być za pół roku to co? taka sama sytuacja będzie i za pół roku i za rok, bo raczej nic się nie zmieni w tej kwestii... mój tato już zawsze będzie ojcem tego dziecka i zawsze już będzie z nią związany, ech.
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:31   #7
sQuaara
Zakorzenienie
 
Avatar sQuaara
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

to pogadaj z mama. Ona moze go nienawidzić ale z tego co piszesz Ty masz z nim dobry kontakt
powiedz ze skoro On sam to i Ona sama bo TOBIE glupio
trudno.
obcych ludzi z +1 zaprosisz (obcych czyli np znajomych) a wlasnego ojca samego?
wydaje mi sie ze albo oboje +1 albo oboje sami.
__________________
mał(a)żonka
sQuaara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-08, 14:33   #8
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez daarling Pokaż wiadomość
a jakby ten ślub miał być za pół roku to co? taka sama sytuacja będzie i za pół roku i za rok, bo raczej nic się nie zmieni w tej kwestii... mój tato już zawsze będzie ojcem tego dziecka i zawsze już będzie z nią związany, ech.
Ale skąd możesz to wiedzieć? Mówię Ci, że mogą być ze swoimi partnerami, może się jedno z nich rozstać, mogą się rozstać oboje, nie przewidzisz tego.
1.5 roku to jest BARDZO dużo czasu.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:35   #9
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

No też tak myślę, bo naprawdę głupio by mi było jakby ona przyszła z kimś. a on sam... a nikt nie wyobraża sobie obecności jego kobiety, mimo że ja bym to jakoś zniosła, ale mogłaby być kiepska atmosfera przez to. Wesele najwyżej przesiedzą, albo potańczą z jakimiś wujkami czy ciociami z drugiej rodziny, chociaż będzie mało osób, bo znajomych nawet nie mamy jakich zaprosić.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ale skąd możesz to wiedzieć? Mówię Ci, że mogą być ze swoimi partnerami, może się jedno z nich rozstać, mogą się rozstać oboje, nie przewidzisz tego.
1.5 roku to jest BARDZO dużo czasu.
ale dlaczego tak się na to uparłaś? nikomu nie życzę takiej sytuacji, bo dla mnie to jest główny powód dla którego ciągle ten ślub przekładamy... A ja żeby zdecydować się w pełni na ten ślub muszę mieć jakieś rozwiązanie tej sytuacji.
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 14:40   #10
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez daarling Pokaż wiadomość
ale dlaczego tak się na to uparłaś? nikomu nie życzę takiej sytuacji, bo dla mnie to jest główny powód dla którego ciągle ten ślub przekładamy... A ja żeby zdecydować się w pełni na ten ślub muszę mieć jakieś rozwiązanie tej sytuacji.
Bo byłam w bardzo podobnej sytuacji i wiem, jak to jest.
A przez ten czas się tak wiele zmieniło, że sytuacja sama się rozwiązała.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 17:27   #11
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Ja bym zaprosiła oboje osobno.
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-08, 18:26   #12
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Ja bym zaprosiła mamę z partnerem (bo go znacie, akceptujecie i lubicie), a ojca samego (w ogóle jak to możliwe, że ojciec Ci nie powiedział o przyrodnim rodzeństwie? oni są jeszcze razem?).
Sprawę rozsadzenia ich można łatwo załatwić - jeśli w sali będą np. okrągłe stoły to rodzice TŻ siedzą ze swoją familią, matka ze swoją częścią rodziny, ojciec ze swoją. W ten sposób nawet nie będą musieli przebywać koło siebie.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 18:49   #13
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Na dzien dzisiejszy ,to ja bym zrobila tak.Najpierw rozmowa z rodzicami ,kazde z osobna,jezeli wzajemnie nie akceptuja swoich obecnych partnerow i mialy by byc jakies alo z ich strony,to kazde z nich dostanie pojedyncze zaproszenie bez os.tow..Rodzina ktora namieszala nie zapraszalbym,bo slub i wesele to nie miejsce na pogodzenie sie i wyjasnienie spraw.Rodzicow posadzilabym na innych koncach stolow,albo jak ktos pisal stoly kwadratowe czy okragle.To jest Wasz dzien i Wy macie sie czuc dobrze a nie martwic sie czy ktos z kims sie nie pokloci.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 19:33   #14
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;50155087]Ja bym zaprosiła mamę z partnerem (bo go znacie, akceptujecie i lubicie), a ojca samego (w ogóle jak to możliwe, że ojciec Ci nie powiedział o przyrodnim rodzeństwie? oni są jeszcze razem?).
Sprawę rozsadzenia ich można łatwo załatwić - jeśli w sali będą np. okrągłe stoły to rodzice TŻ siedzą ze swoją familią, matka ze swoją częścią rodziny, ojciec ze swoją. W ten sposób nawet nie będą musieli przebywać koło siebie.[/QUOTE]

są razem, mieszkają razem, mimo że tato większość dnia (zazwyczaj 7-21) spędza pracy, albo do nas wpada. po prostu po tych wszystkich wydarzeniach mój tato wie, że nie chcę o niej słyszeć i w ogóle o niczym i nie chcę jej widzieć na naszym terenie, kiedyś mu awanturę zrobiłam jak ją u nas (mój dom, a blisko domu bardzo duża firma taty) przez przypadek zobaczyłam i własnie powiedziałam, że niech on sobie robi co chce, ale ja nie chce jej tutaj widzieć i o niej słyszeć. on się z nią i z tym dzieckiem nigdzie nie pokazuje, ze mną ani z nikim o niej nie rozmawia i nawet o tym dziecku nic sie słowem nie odezwał... może gdyby nie tamta awantura to by powiedział czy coś i inaczej by to wszystko wyglądało. Ja nie chcę zaczynać rozmowy i tak jakoś to się toczy, po prostu rozmawiam z nim jedynie o sprawach dotyczących nas, mnie, pracy. a ta dziewczyna ogólnie młoda jest, bo dobre 20 lat młodsza od niego i jeszcze na dziecko go złapała...
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 20:00   #15
weronika9999
Zadomowienie
 
Avatar weronika9999
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 083
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Rozumiem, że uważasz, że Twój Tato nie ma własnego rozumu i to ona jest ta zła, zrujnowała Twoją rodzinę i złapała go na dziecko?

Generalnie zgadzam się z dotka90 - wszystko się jeszcze może zmienić, ale w jakimś tam stopniu rozumiem Twoje rozterki (mam zresztą podobną sytuację, tylko że akurat nie chodzi o moich rodziców, a o naszych bardzo dobrych przyjaciół - byli małżeństwem, on ją zostawił dla innej, ona też ma teraz nowego partnera - zapraszamy ich z osobami towarzyszącymi, mimo tego że nie obyło się bez fochów ze strony przyjaciółki). Myślę, że jeśli aż tak bardzo nie znosisz nowej dziewczyny ojca, to jej nie zapraszaj, jeśli masz pewność, że Twój tata to zrozumie.

Edytowane przez weronika9999
Czas edycji: 2015-02-08 o 20:05
weronika9999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 20:14   #16
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

@Weronika9999 nie uważam tak, wykazał się ogromną głupotą ale to ona od wielu lat za nim latała i wypisywała do niego, najlepsze jest to, że był czas kiedy ona udawała nawet moją koleżankę, a w tym czasie wypisywała smsy do mojego taty. w końcu udało się zwrócić jego uwagę i kiedy mieliśmy w rodzinie kryzys to sprytnie to wykorzystała... mój tato nigdy nie był święty, ale zawsze będzie moim ojcem i ja na niego patrzę pod względem tego jaki dla mnie jest, jak się zachowuje w stosunku do mnie i jak o mnie dba, a nie pod kątem tego co robi w życiu prywatnym teraz.

To będzie nasz dzień i mam nadzieję, że jakoś się zachowają. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby właśnie zaproszenie ich samych, bo tato z tą dziewczyną i tak nigdzie się nie pokazuje, ani na mieście ani nawet w jego rodzinie, ale znowu mama nie zrobiła nic złego wiążąc się z kimś innym, bo była już rok po rozwodzie.... ja akceptuje tego jej nowego partnera, w tym roku nawet spędził już z nami święta w rodzinie od strony mamy, ale mam nadzieje, ze zrozumieją... chociaz mama pewnie bedzie chciala z nim przyjsc, zeby udowodnic i pokazac tacie jaka to ona teraz szczesliwa i specjalnie zrobic mu na złość :/ od niej strasznie bije nienawiścią, co mnie bardzo od niej odsuwa, bo są już 2 lata po rozwodzie a ja nadal muszę słuchać jej żale, wyzwiska i przekleństwa pod jego i jej adresem, najgorsze jest to, że ja na codzień przebywam w sumie w jego towarzystwie w pracy i nie mogę nawet mamie niczego opowiedzieć o pracy, czy o tym co się mniej więcej dzieje... bardzo mnie boli ta sytuacja. Poza tym dom, w którym mieszkam z narzeczonym należał kiedyś wlasnie do rodziców przed tym jak wyprowadzili się oboje i moja mama nigdy mnie tutaj nie odwiedziła ani nigdy nie odwiedzi, sama mi o tym powiedziała, mi jest bardzo przykro i serce mi pęka, bo matka z córką powinny trzymać się razem, a ja chciałabym żeby mnie czasami odwiedziła, zobaczyła co zmieniłam, jak urządziłam, żebyśmy razem coś upiekły czy nawet tak o wpadła na herbatę - oczywiście jakby taty nie było nigdzie w pobliżu, ech. Ale nic z tego, nie przyjedzie i koniec, nawet jakbym leżała ciężko chora.

Edytowane przez daarling
Czas edycji: 2015-02-08 o 20:16
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 20:45   #17
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Abstrahując od tego kto jest winny rozpadu małżeństwa Twoich rodziców to po pierwsze pogadaj z matką żeby zaczęła się zachowywać jak dojrzała osoba. Ojca może sobie nienawidzić i psy na nim wieszać, ale po dwóch latach powinna się opamiętać i przestać wylewać żale swojej córce, która do tego pracuje ze swoim ojcem.
Po drugie to ma być Wasz dzień i powinnać przede wszystkim pomyśleć jak Ty i Twój partner będziecie się czuli, a nie matka i ojciec. Nie lubisz partnerki ojca? Nie zapraszaj jej. Lubisz parntera matki? Zaproś go. Przed tem uprzedź wszystkich zainteresowanych (ojca i matkę), że mają zachowywać się jak dorośli ludzie i nie psuć ważnego dla Ciebie dnia.
Myślę, że przyda się w końcu szczera rozmowa i ustawienie co poniektórych do pionu, bo widać, że potrzebujesz i matki i ojca.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 20:56   #18
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez daarling Pokaż wiadomość
@Weronika9999 nie uważam tak, wykazał się ogromną głupotą ale to ona od wielu lat za nim latała i wypisywała do niego, najlepsze jest to, że był czas kiedy ona udawała nawet moją koleżankę, a w tym czasie wypisywała smsy do mojego taty. w końcu udało się zwrócić jego uwagę i kiedy mieliśmy w rodzinie kryzys to sprytnie to wykorzystała... mój tato nigdy nie był święty, ale zawsze będzie moim ojcem i ja na niego patrzę pod względem tego jaki dla mnie jest, jak się zachowuje w stosunku do mnie i jak o mnie dba, a nie pod kątem tego co robi w życiu prywatnym teraz.

To będzie nasz dzień i mam nadzieję, że jakoś się zachowają. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby właśnie zaproszenie ich samych, bo tato z tą dziewczyną i tak nigdzie się nie pokazuje, ani na mieście ani nawet w jego rodzinie, ale znowu mama nie zrobiła nic złego wiążąc się z kimś innym, bo była już rok po rozwodzie.... ja akceptuje tego jej nowego partnera, w tym roku nawet spędził już z nami święta w rodzinie od strony mamy, ale mam nadzieje, ze zrozumieją... chociaz mama pewnie bedzie chciala z nim przyjsc, zeby udowodnic i pokazac tacie jaka to ona teraz szczesliwa i specjalnie zrobic mu na złość :/ od niej strasznie bije nienawiścią, co mnie bardzo od niej odsuwa, bo są już 2 lata po rozwodzie a ja nadal muszę słuchać jej żale, wyzwiska i przekleństwa pod jego i jej adresem, najgorsze jest to, że ja na codzień przebywam w sumie w jego towarzystwie w pracy i nie mogę nawet mamie niczego opowiedzieć o pracy, czy o tym co się mniej więcej dzieje... bardzo mnie boli ta sytuacja. Poza tym dom, w którym mieszkam z narzeczonym należał kiedyś wlasnie do rodziców przed tym jak wyprowadzili się oboje i moja mama nigdy mnie tutaj nie odwiedziła ani nigdy nie odwiedzi, sama mi o tym powiedziała, mi jest bardzo przykro i serce mi pęka, bo matka z córką powinny trzymać się razem, a ja chciałabym żeby mnie czasami odwiedziła, zobaczyła co zmieniłam, jak urządziłam, żebyśmy razem coś upiekły czy nawet tak o wpadła na herbatę - oczywiście jakby taty nie było nigdzie w pobliżu, ech. Ale nic z tego, nie przyjedzie i koniec, nawet jakbym leżała ciężko chora.
nie chcę Ci sprawiać przykrości, ale cały ten układ jest chory. Rodzicie nie powinni Cię wciągać w swoje porachunki. Skoro oni nie potrafią to odetnij się od tego sama.

Ja kiedyś uznałam przy identycznej sytuacji, że zapraszam rodziców z osobami towarzyszącymi - będzie co będzie, jak się nie będą umieli zachować w co wątpie, to ich wyproszę. A teraz na chwilę przed ślubem problem się rozwiązał sam (no prawie, ale teraz to bardziej komedia).
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 20:57   #19
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Z tego co opisujesz o partnerce ojca,to ona nie bedzie chciala isc na Twoje wesele.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-08, 21:04   #20
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;50157544]Abstrahując od tego kto jest winny rozpadu małżeństwa Twoich rodziców to po pierwsze pogadaj z matką żeby zaczęła się zachowywać jak dojrzała osoba. Ojca może sobie nienawidzić i psy na nim wieszać, ale po dwóch latach powinna się opamiętać i przestać wylewać żale swojej córce, która do tego pracuje ze swoim ojcem.
Po drugie to ma być Wasz dzień i powinnać przede wszystkim pomyśleć jak Ty i Twój partner będziecie się czuli, a nie matka i ojciec. Nie lubisz partnerki ojca? Nie zapraszaj jej. Lubisz parntera matki? Zaproś go. Przed tem uprzedź wszystkich zainteresowanych (ojca i matkę), że mają zachowywać się jak dorośli ludzie i nie psuć ważnego dla Ciebie dnia.
Myślę, że przyda się w końcu szczera rozmowa i ustawienie co poniektórych do pionu, bo widać, że potrzebujesz i matki i ojca.[/QUOTE]

To prawda, bardzo potrzebuję ich, bo jestem jeszcze młoda, a przez tą sytuację za szybko jak dla mnie musiałam się usamodzielnić i tak naprawdę w jednej chwili zostałam bez rodziców, bo z tatą nigdy nie miałam dobrego kontaktu, nasze relacje są ok, ale na takiej stopie codziennej a nie jak z przyjaciółką, że można o wszystkim porozmawiać. Z mamą bardzo rzadko się widuję, ona pierwsza nigdy do mnie nie dzwoni i nie pisze, zawsze to ja muszę pierwsza, poza tym, mimo że tego mi nie powiedziała wprost to ma straszy żal, że wróciłam i zostałam tak jakby "przy tacie". A ja uczciwie pracuję - fakt, moim szefem jest własny ojciec, ale mam takie same obowiązki jak każdy inny pracownik i nie mam łatwiej, a to że z nim rozmawiam to chyba normalne, w końcu jest moim tatą i zawsze nim będzie. Ta cała sytuacja doprowadziła mnie kiedyś do depresji, jedyne na kogo mogłam liczyć to narzeczony, pozostała ciężka nerwica i naprawdę trudno mi sobie z tym wszystkim poradzić... Każdy ma do każdego żal, wszyscy się nienawidzą, nikt ze sobą nie rozmawia, armagedon jakiś. Każdy radzi, żeby z nimi porozmawiać, ale to jest naprawdę ciężkie, z mamą nieraz zaczynałam rozmawiać to zawsze kończyło się na żalach jak to tato ją skrzywdził i wyzwiskach. Ja nawet nie mogę jej opowiedzieć co robię w pracy, jak się rozwijam, bo wtedy milczy i jak ja kończę mówić to ona nagle zaczyna mówić o czymś innym :/ jak dowiedziała się od kogoś o tym dziecku to zrobiła mi awanturę, tak jakby to była moja wina... ja rozumiem, że została bardzo skrzywdzona, ale ja jestem jej córką i ja potrzebuję matki tak samo jak i ojca... i to jest nienormalne żebym ja bała się zorganizować własny ślub i miała problem z tym jak ich zaprosić i martwiła się jak będą się zachowywać, bo już sobie wyobrażam te grobowe miny mamy i milczenie.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Cytat:
Napisane przez cleopadra Pokaż wiadomość
Z tego co opisujesz o partnerce ojca,to ona nie bedzie chciala isc na Twoje wesele.
moja mama jakby ją zobaczyła na naszym ślubie czy weselu to albo zrobiłaby jej krzywdę albo po prostu pojechała do domu... poza tym nikt sobie nie wyobraża jej obecności tam, a ja głupia martwię się tym, że tacie będzie przykro i że całe wesele przesiedzi sam

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
nie chcę Ci sprawiać przykrości, ale cały ten układ jest chory. Rodzicie nie powinni Cię wciągać w swoje porachunki. Skoro oni nie potrafią to odetnij się od tego sama.

Ja kiedyś uznałam przy identycznej sytuacji, że zapraszam rodziców z osobami towarzyszącymi - będzie co będzie, jak się nie będą umieli zachować w co wątpie, to ich wyproszę. A teraz na chwilę przed ślubem problem się rozwiązał sam (no prawie, ale teraz to bardziej komedia).
Możesz napisać coś więcej? Jak oni zareagowali? Też jedno nienawidziło tak drugiego? Tak wiem, że ten układ jest chory... Ja mam straszną nerwicę przez to wszystko i jest mi cholernie ciężko, bo jestem w takim okresie życia, że nadal tych rodziców bardzo potrzebuję, nawet do takich codziennych spraw jak opowiedzenie co słychać, jak zainteresowanie się mną, jak wsparcie...
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:16   #21
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Też uważam, że to chora sytuacja.
W każdym razie uważam, że powinnaś zebrać się w sobie (wiem, żę to będzie trudne) i stanowczo, spokojnie powiedzieć matce, że dla Ciebie ten etap jest już zamknięty, ona ma nowego partnera i dla Twojego zdrowia psychicznego będzie lepiej jeśli przestaniesz być powiernicą jej kłopotów exmałżeńskich. Jasno i konkretnie, a potem jeśli taki temat się pojawi to mówić, że nie chcesz już o tym słyszeć. Musisz być wytrwała.
Leczysz nerwicę?
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:17   #22
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez daarling Pokaż wiadomość
Możesz napisać coś więcej? Jak oni zareagowali? Też jedno nienawidziło tak drugiego? Tak wiem, że ten układ jest chory... Ja mam straszną nerwicę przez to wszystko i jest mi cholernie ciężko, bo jestem w takim okresie życia, że nadal tych rodziców bardzo potrzebuję, nawet do takich codziennych spraw jak opowiedzenie co słychać, jak zainteresowanie się mną, jak wsparcie...
miałam dokładnie to samo - mamą twierdziła że małpa rozbiła jej małżeństwo, które fikcją było od dobrych 10 lat... no ale małpa rozbiła i koniec....
rozwód im na szczęście poszedł szybko i tata wziął ślub z małpą
wytrzymałam jakieś 3 miesiące w tym zoo i powiedziałam, że jak jeszcze raz usłyszę cokolwiek o małpie, to przestaje utrzymywać kontakty
do mamy dotarło i o dziwo nagle się okazało, że umie rozmawiać o innych rzeczach, i nie musi dopytywać o m... ogólnie nawet jej to na dobre wyszło, bo się wtedy też pozbierała
gorzej z "małpą" - ona uważała mamę za konkurencję czy się wstydziła, nie wiem... w efekcie nie przychodziła na imprezy rodzinne, bo nie chciała się widzieć z moją matką. Ojciec świata poza nią nie widział, więc i on nie we wszystkim uczestniczył lub przychodził na 1-2h.
Ogólnie mimo tego, że wydawało się, że nie można tego będzie nigdy ogarnąć, że mama się nie pozbiera to wszystko się jako tako ułożyło.

Tobie też radzę się od nich trochę odciąć, nie możesz żyć ich problemami, bo nigdy nie będziesz miała swojego życia. Piszesz, że chcesz wyjść za mąż i jednocześnie że jesteś jeszcze bardzo młoda i przez rodziców nie możesz. Ja bym tak żyć nie dała rady....

Edytowane przez figa84
Czas edycji: 2015-02-08 o 21:19
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:22   #23
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;50158104]Też uważam, że to chora sytuacja.
W każdym razie uważam, że powinnaś zebrać się w sobie (wiem, żę to będzie trudne) i stanowczo, spokojnie powiedzieć matce, że dla Ciebie ten etap jest już zamknięty, ona ma nowego partnera i dla Twojego zdrowia psychicznego będzie lepiej jeśli przestaniesz być powiernicą jej kłopotów exmałżeńskich. Jasno i konkretnie, a potem jeśli taki temat się pojawi to mówić, że nie chcesz już o tym słyszeć. Musisz być wytrwała.
Leczysz nerwicę?[/QUOTE]

ja jej wiele razy mówiłam, że nie chcę o tym słyszeć, że to zamknięty temat, ale ona dalej jak to on ją skrzywdził, życie jej zmarnował itd. jak się dowiedziała o tym dziecku, to naprawdę myślałam, że serce mi pęknie jak to ona mi urządziła awanturę... wyszłam i się kilka dni nie odzywałam. leczyłam kiedyś, potem przestałam, ale ciężko jest, bo każda taka sytuacja doprowadza mnie od razu do nerwów, płaczu, nie jestem w stanie funkcjonować normalnie. Często mam dziwne napady lękowe, napady zmęczenia, senności, braku sił i to nie minie dopóki wszyscy będą żyć w takiej nienawiści. Mojego narzeczonego też to już męczy, że ciagle zyjemy tą sprawą i tymi problemami, a on ma już dosyć kolejnego uspokajania mnie...
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:25   #24
anavi
Raczkowanie
 
Avatar anavi
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 136
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Z teg co piszesz to opcja zaproszenia nowej partnerki nie wchodzi o prostu w grę. A że tatuś nie zrozumie? Ty musiałaś zrozumieć, ze Was zostawia dla innej...

A mamę raczej bym zaprosiła z nowym partnerem (tak jak piszesz, jego lubicie i nie był powodem rozpadu małżeństwa i Twoich smutków).

Ale tak swoją droga... no ja bym się wyplątała z takiej sytuacji, tzn. szukałabym innej pracy itd. Nie mówię, żeby urywać z rodzicami kontakt, ale bez takich chorych układów. Ogólnie bardzo Ci współczuje, ale wydaje mi się, że Ty się starasz i martwisz, a Twoi rodzice niestety nie myślą o tym jak Ty się w tym czujesz.

I że niby przez to odkładacie ślub? Moja bratowa nie chciała robić komunii swojego syna, bo jej rodzice (dziadkowie chłopca) są po rozwodzie i nie chcą przebywać w jednym pomieszczeniu. Ludzie, serio? Dla mnie to jakieś wymówki... wydaje mi się, że dorośli ludzie umieją się zachować... ale może się myle.
anavi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:29   #25
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez anavi Pokaż wiadomość
Z teg co piszesz to opcja zaproszenia nowej partnerki nie wchodzi o prostu w grę. A że tatuś nie zrozumie? Ty musiałaś zrozumieć, ze Was zostawia dla innej...

A mamę raczej bym zaprosiła z nowym partnerem (tak jak piszesz, jego lubicie i nie był powodem rozpadu małżeństwa i Twoich smutków).

Ale tak swoją droga... no ja bym się wyplątała z takiej sytuacji, tzn. szukałabym innej pracy itd. Nie mówię, żeby urywać z rodzicami kontakt, ale bez takich chorych układów. Ogólnie bardzo Ci współczuje, ale wydaje mi się, że Ty się starasz i martwisz, a Twoi rodzice niestety nie myślą o tym jak Ty się w tym czujesz.

I że niby przez to odkładacie ślub? Moja bratowa nie chciała robić komunii swojego syna, bo jej rodzice (dziadkowie chłopca) są po rozwodzie i nie chcą przebywać w jednym pomieszczeniu. Ludzie, serio? Dla mnie to jakieś wymówki... wydaje mi się, że dorośli ludzie umieją się zachować... ale może się myle.
niestety mylisz się.... ale ogólnie niech sobie robią co chcą, póki innym w to nie wciągają....
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-08, 21:57   #26
daarling
Przyczajenie
 
Avatar daarling
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: stąd :)
Wiadomości: 27
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
niestety mylisz się.... ale ogólnie niech sobie robią co chcą, póki innym w to nie wciągają....
Jeśli chodzi o ślub to uważam, że stosunki rodziców mają spory wpływ, bo zaraz za parą młodą, która tego dnia jest najważniejsza są własnie oni i rodzina, a każdy by chciał, żeby ten dzień był idealny, bez żadnych spięć czy gęstej atmosfery. Jeszcze gdybym miała dużą rodzinę to martwiłabym się mniej, ale mam naprawdę bardzo małą i ślub z całymi rodzinami, nawet ze wszystkimi ciotkami i wujkami to ok. 50 osób, a w takiej grupie odczuwa się bardziej spiętą atmosferę niż na weselach po 100 osób. Poza tym chodzi o mój komfort psychiczny, że nikogo niczym nie urażę i każdy będzie czuł się normalnie i razem z nami będzie cieszył się tym dniem.

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
miałam dokładnie to samo - mamą twierdziła że małpa rozbiła jej małżeństwo, które fikcją było od dobrych 10 lat... no ale małpa rozbiła i koniec....
Jestem młoda, bo mam 22 lata, a przez tą całą sytuację, gdy to wszystko się zaczęło to wyprowadziłam się z domu, ale nie mogłam tak żyć, musiałam wrócić, bo wtedy nie miałam żadnego kontaktu, teraz jest lepiej, ale dalej nie daję rady w tym wszystkim...
U mnie jest dokładnie tak jak Ty napisałaś! małpa rozbiła i koniec, chociaż od dawna to małżeństwo było fikcją. Po czasie przestała o tym tak często o tym mówić, ale zdarza jej się, a szczególnie jak ma jakąś zaczepkę...
Ma żal, że ja wtedy się wyprowadziłam i ją "zostawiłam", mimo że próbowałam ją wspierać. Ma żal, że jestem teraz bardziej "przy tacie". Taki żal, że nie moge niczego opowiedzieć co jest związane z pracą nawet! Piszesz, że powinnam się odciąć czy coś, ale szkoda mi tutaj zostawić pewnej pracy i firmy, którą mogę przejąć, czegoś co lubię robić i się w tym kierunku rozwijać, a nie ma nikogo innego kto mogłby to przejąć, tato jest z tym sam, teraz może liczyć na moją pomoc, a jak ja się od tego odetnę to znowu zostanie sam i w pewnym momencie to wszystko po prostu sprzeda. I tak ani w tą ani w tą.
daarling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 06:31   #27
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

No tak, ale na szali jest Twoje zdrowie psychiczne i związek (skoro facet ma też już dość takiej sytuacji) albo życie z toksyczną rodziną. Twoja matka gada wciaż o tamtym, bo ma żal, bo może jako jedyna chcesz tego jeszcze słuchać. Wg mnie powinnaś pomyśleć o terapii rodzinnej, poważnym leczeniu nerwicy, albo dla własnego zdrowia ochłodzeniu kontaktów z matką. Niestety, ale jeżeli ktoś wpędza Cie w takie stany, nie czujesz u niego wsparcia, jesteś tylko powierniczką żali to lepiej się odciąć i być może przeczekać, aż w końcu przerobi sobie ten problem.
W ogóle co na to partner matki, że ciągle Ci wylewa żale o swoim ex-mężu?
Cytat:
Napisane przez daarling
Poza tym chodzi o mój komfort psychiczny, że nikogo niczym nie urażę i każdy będzie czuł się normalnie i razem z nami będzie cieszył się tym dniem.
To wydaje mi się w tej chwili niewykonalne, ze względu na to jaki ma stosunek Twoja matka. Niestety, ale tak długo jak ona w końcu nie da spokoju, tak długo będziesz gdzieś tam się obawiała, że na ślubie będize afera. Dlatego naprawdę zajmij się swoim zdrowiem psychicznym bo to pozwoli Ci się później uodpornić na jęczenia matki i ew. dręczenie psychiczne
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 06:38   #28
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez anavi Pokaż wiadomość
I że niby przez to odkładacie ślub? Moja bratowa nie chciała robić komunii swojego syna, bo jej rodzice (dziadkowie chłopca) są po rozwodzie i nie chcą przebywać w jednym pomieszczeniu. Ludzie, serio? Dla mnie to jakieś wymówki... wydaje mi się, że dorośli ludzie umieją się zachować... ale może się myle.
Zgadzam się. Dla mnie chore odkładać ślub z takiego powodu. No ludzie, kiedyś ten ślub musi być (skoro narzeczeni go chcą) i kiedyś ten problem trzeba będzie rozwiązać. On może być na innym poziomie teraz, a na innym za dwa lata, ale jakoś trzeba mu podołać, a nie odkładać w nieskończoność, bo 'nie wiem jak moja mamusia wytrzyma z tatusiem'. Na miejscu przyszłego pana młodego, to już bym się nieco wkurzyła.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 08:45   #29
yazid
Raczkowanie
 
Avatar yazid
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 118
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Przede wszystkim pamiętaj że to Twój (Wasz ślub) i wciąganie Ciebie w rozgrywki rodziców jest co najmniej naganne. Rodzice, choć dorośli, to jednak też tylko ludzie i nawet jeśli nie chcą, często wciągają swoje dzieci w swoje rozgrywki.
Jeśli chodzi o rozstawienie rodziców na sali, to spokojnie możesz np przy okrągłych stolikach posadzić każdego z osobna ze swoimi rodzinami, z partnerami, ze znajomymi i mogą siedzieć z dala od siebie.
Najważniejsze jednak żeby wreszcie oboje zdali sobie sprawę że to ślub ich dziecka i że ich zachowanie może rzucić cień na całe Twoje przyszłe życie. Zauważ że Ty cały czas myślisz o tym żeby nie urazić jednego i drugiego. Czy oni myślą w ten sposób o Twoich oczekiwaniach?
O ile cała sytuacja jest dość skomplikowana, nie ulega wątpliwości fakt że oboje z rodziców muszą w tym dniu zakopać topór wojenny i dostosować się do Ciebie, nie odwrotnie. To jest Wasz ślub i Wy w nim jesteście najważniejsi, nie rodzice.
Rozmowa o tym czego od nich oczekujesz powinna trochę im rozjaśnić w głowach, sprecyzuj swoje oczekiwania, daj im czas na przemyślenie tej sytuacji pod Waszym(Twoim i partnera) kątem i z pewnością osiągniecie porozumienie.
Zapytaj jednego i drugiego jak widzi siebie na Twoim ślubie, jakie są ich oczekiwania i na podstawie tego będziesz więcej wiedzieć niż wszyscy tutaj razem wzięci.
yazid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 12:10   #30
Minnie_Collins
Raczkowanie
 
Avatar Minnie_Collins
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 69
Dot.: problem z rodzicami - ślub/wesele, pomóżcie!

Cytat:
Napisane przez daarling Pokaż wiadomość
po prostu po tych wszystkich wydarzeniach mój tato wie, że nie chcę o niej słyszeć i w ogóle o niczym i nie chcę jej widzieć na naszym terenie, kiedyś mu awanturę zrobiłam jak ją u nas (mój dom, a blisko domu bardzo duża firma taty) przez przypadek zobaczyłam i własnie powiedziałam, że niech on sobie robi co chce, ale ja nie chce jej tutaj widzieć i o niej słyszeć. on się z nią i z tym dzieckiem nigdzie nie pokazuje, ze mną ani z nikim o niej nie rozmawia i nawet o tym dziecku nic sie słowem nie odezwał...

Z tego co piszesz wynika, że ojciec nawet jakby dostał zaproszenie z nową partnerką, to i tak by się z nią na twoim ślubie i weselu nie pojawił. Dla mnie brak problemu.

Wręczasz ojcu pojedyncze zaproszenie i mówisz, że w związku z taką a nie inną napiętą sytuacją w rodzinie zapraszasz go samego, ale jest dla ciebie ważny i bardzo ci zależy na jego obecności w tym dniu, że planujesz posadzić go w towarzystwie krewnych/znajomych i masz nadzieję, że się będzie z wami dobrze bawił do rana. Przecież to twój ojciec, wie jak jest. Tutaj już od niego będzie zależało, czy przyjść czy nie i musisz liczyć się z tym, że ojciec pojawi się na ślubie, ale już nie na weselu.

Problemem jest matka. Dla własnego komfortu psychicznego przy następnej powodzi żalów i pretensji uprzedź, że jeśli nie przestanie to wstaniesz i wyjdziesz. I jeśli się nie uspokoi, to tak właśnie zrób. Jak myślisz, czy matka zadręcza takimi wypominkami nowego partnera? Nie, bo to odstręczające. Krewnych, znajomych? Raczej nie, bo wszystko co było do powiedzenia w tym temacie zostało już powiedziane, każdy ma swoje życie i przechodzi nad tym do porządku dziennego. Założę się, że tylko wobec ciebie matka pozwala sobie na ciągłe wałkowanie tematu.
Minnie_Collins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-09 13:46:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:35.