Różnice w potrzebach seksualnych, czy da się mimo tego stworzyć związek?

[Pedro94]

Hej, piszę tutaj, bo sledze forum od dawna i wiem, że padają celne rady.



Jestem od niedawna pierwszy raz w związku, mimo że mam 28 lat. Nie będę wchodził w szczegóły dlaczego tak późno, ale miałem od zawsze wiele kompleksów, nie myślałem że komuś się spodobam i inne takie.



Bardzo wcześnie uzależniłem się od pornografii i masturbacji co strasznie zmieniło mój pogląd na świat. Kobiety zacząłem traktować przedmiotowo, czynności seksualne przedstawiane w pornografii jako normalne zachowania. Od zawsze dążyłem do seksu jako czegoś najważniejszego w życiu, a inicjacje seksualna przeszedłem dopiero mając 25 lat z przypadkowa osobą po pijaku.



Ale do brzegu, czyli po co zakładam temat. Jestem w pierwszym związku, z jedną z pierwszych dziewczyn która okazała mi uwagę. Jeslesmy razem od czerwca, a od grudnia mieszkamy razem (wiem, bardzo szybko, ale tak się poukładało nam życie). Od jakiegoś czasu mamy problemy w sferze seksu. Chyba po prostu minął ten czas związany z zauroczeniem i takim pożądaniem i wychodzi, że moja dziewczyna ma dużo niższe potrzeby niż ja.



Ja chciałbym uprawiać seks najlepiej codziennie, albo przynajmniej w miarę regularnie. Ona coraz częściej nie ma ochoty, ja naciskam przez co ona czuję presję i nie chce jeszcze bardziej. Dość klasyczny przykład z tego co wyczytałem w internecie. We mnie rośnie frustracja bo nie mam seksu, a w niej rośnie frustracja bo ją naciskam i czuje się przymuszana.



Rozmawiamy o tym otwarcie ale ciężko nam dojść do porozumienia. Kiedy zapytałem ją jak często chciałaby uprawiać seks tak teoretycznie to powiedziała, że 3 razy w tygodniu albo co drugi dzień. No jak dla mnie to genialnie, w pełni by to zaspokajalo moje potrzeby. Z tym, że wątpię w szczerość tego stwierdzenia. Gdybyśmy uprawiali seks 3 razy w tygodniu albo co drugi dzień to nie byłoby żadnego problemu. Tymczasem ostatnio bywa tak że ten seks jest raz w tygodniu. Z tym, że dziewczyna w prost mówi, że to przez to że czuję się przeze mnie przymuszana. I pewnie ma rację. Przez ostatnie 2 tygodnie potrafiło to wyglądać tak, że budziłem się rano i próbowałem inicjować seks, jeśli mi odmówiła to próbowałem za kilka godzin i tak w kółko. Nie dziwię się, że mogła poczuć się przytłoczona.



Postanowiliśmy zrobić sobie mały eksperyment. Przez miesiąc nie będę naciskał, nie będę inicjował, pozwolę jej inicjować seks (mówiła mi że to lubi i chciała żebym dał jej miejsce na to). Z tym, że dzisiaj jest pierwszy dzień tego eksperymentu a ja mam w głowie same obawy.



Co jeśli to będzie klapa, jeśli nie będzie tego seksu 3 albo chociaż 2 razy w tygodniu tylko dalej rzadziej niż raz na tydzień? Bardzo chciałbym dzisiaj po tygodniu abstynencji (nie było jej w mieście i wróciła wczoraj późno wieczorem), mam straszna ochotę po powrocie z pracy coś zainicjować i myślę w kółko tylko o tym, no ale obiecałem jej że nie będę. Może mam jakiś problem z uzależnieniem od seksu?



W każdym razie jak mogę sprawdzić, czy to jej "co drugi dzień albo 2 razy w tygodniu" jest prawdą? Czy da się stworzyć związek w którym dwie osoby mają zupełnie różne potrzeby w tym względzie (np jedna chciałaby średnio 20 razy w miesiącu, a druga 4)?



Czasami czuję, że dla mnie seks to najważniejsza rzecz w związku nie wyobrażam sobie żebyśmy mogli być razem jeśli w tej kwestii się nie dogadamy. Moja dziewczyna twierdzi, że to nieistotna część związku i ważniejsze są inne aspekty. To też mnie martwi. Chyba chciałem się tylko wygadać, bo w sumie to nawet nie zadałem tutaj żadnego pytania. Jak wy to widzicie z zewnątrz?

[Martyna12111]

Nie, nie dogadacie się, oboje będziecie sfrustrowani i będziecie się męczyć. Na moje związek skazany na porażkę. Ja z moim ex też się rozstałam, bo nie dobraliśmy się łóżkowo, nie będę wnikać w szczegóły, ale seks był klapą, a partner nic z tym nie robił więc pożegnaliśmy się i nie żałuję

[Ellen_Ripley]

Idźcie do seksuologa (Ty i tak powinieneś abstrahując od obecnego problemu) lub dajcie sobie siana już teraz. Skoro Ty masz ciągłe obawy, ona się czuje przymuszana, świeżutki związek a już takie problemy na tapecie, to obstawiam, że będzie tylko gorzej. Zresztą, z tego co piszesz wynika, że znalazłeś się w tym związku z dosyć słabych przesłanek - bo dziewczyna się nawinęłam i była chętna.

Masz nauczkę, aby nie wskakiwać w zobowiązania w stylu mieszkanie ze sobą, gdy jeszcze fala pierwszego zauroczenia sobą nie opadła. Bo dopiero po niej pewne sprawy się normują, uspokajają i wychodzą ewentualne niedopasowania.

Tylko serio serio do seksuologa i tak idź, bo może też Ci uświadomi, że w większości stałych związków seks nie wygląda jak w zegarku cały czas. Są różne fazy, są problemy zdrowotne, czasami jest chęć a sił brak. Mało jest par, które po kilku latach związku nadal super regularnie współżyją. Intymność budowana w związku to nie tylko seks. Natomiast na tym etapie, na którym Wy jesteście to nie ma sensu tego ciągnąć. Za dużo frustracji.

[Limonka2738]

Nie dogadacie się.

Inna sprawa, że skonsultowałabym to ze specjalistą, biorąc pod uwagę twoją przeszłość.

Potrzeba seksu sama w sobie jest zdrowa, ale zaniepokojenie do tego stopnia, że zakładasz wątek na forum pierwszego dnia jest moim zdaniem lekko niestabilne emocjonalnie.

Nie ma sensu ciągnąć związku, w którym dwie strony są niedopasowane seksualnie, chyba że wszyscy zgodnie stwierdzają, że seks nie jest ważny - tacy ludzie też są i jak się dobiorą to super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pedro94]

Buszując jeszcze gdzieś tam po sieci znalazłem taki artykuł

https://emocje.pro/ach-seks-stres-po...seksu-zwiazku/

Tutaj pada propozycja wręcz ustalenia grafiku seksu, czy domagania się od partnera seksu tak jakby to było normalne. Wydaje mi się, że to podchodzi pod jakieś wymuszanie i niekoniecznie zdrowe podejście



Ja daję nam jeszcze jakiś czas, zobaczę jak dziewczyna się oswoi z tą bądź co bądź nową sytuacją mieszkania razem, plus spróbuję sam się przełamać żeby nie wymuszać seksu bo tak jak piszesz jest to nie w porządku i zapewnie potrzebuje pomocy

[Ellen_Ripley]

Debilny pomysł. Takie coś sprawdza się ewentualnie w przypadku małżeństw z długim stażem, dziećmi, bardzo zajętych, którzy mają całe życie ułożone przez graf(ki) i muszą znaleźć czas również dla siebie. Ty serio chcesz układać grafik w świeżym związku, gdzie po prostu dziewczyna Ci mówi, że się czuje przymuszana i widać, że mniejsze potrzeby? Niby widzisz, że to byłoby dziwne, ale to tutaj wstawiasz. Ale z Ciebie desperat. Nie jesteście dopasowani, szybko to wyszło. Czas szukać innego mieszkania. Tyle.

[Pedro94]

Dlaczego desperat?

To że nie chcę tego kończyć przy pierwszej lepszej okazji to desperat?

Jest wiele dobrego w naszym związku. Poza tym wiem że złamałbym jej tym serce, bo widzę jak dużo dla niej znaczę. Co nie zmienia faktu że tak się może skończyć jeśli nic się nie zmieni.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Pedro94

Dlaczego desperat?

To że nie chcę tego kończyć przy pierwszej lepszej okazji to desperat?

Jest wiele dobrego w naszym związku. Poza tym wiem że złamałbym jej tym serce, bo widzę jak dużo dla niej znaczę. Co nie zmienia faktu że tak się może skończyć jeśli nic się nie zmieni.

Desperat, bo wymyślasz jakieś scenariusze z kosmosu, gdzie po prostu widać, że się rozmijacie w potrzebach. Łaskawie będziesz jej dawał czas, aż "oswoi się z mieszkaniem". Co to niby zmieni? Libido jej podskoczy? Nie napisałeś nic, co by wskazywało na fakt, że Ty tą dziewczynę jakoś szczególnie pośród wszystkich innych kobiet polubiłeś, pokochałeś itd. Chyba uważałeś, że związek zapewni Ci stały, nieograniczony dostęp do seksu a tu zonk. Związek to nie tylko "jak w zegarku co drugi dzień".

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Pedro94

Buszując jeszcze gdzieś tam po sieci znalazłem taki artykuł

https://emocje.pro/ach-seks-stres-po...seksu-zwiazku/

Tutaj pada propozycja wręcz ustalenia grafiku seksu, czy domagania się od partnera seksu tak jakby to było normalne. Wydaje mi się, że to podchodzi pod jakieś wymuszanie i niekoniecznie zdrowe podejście



Ja daję nam jeszcze jakiś czas, zobaczę jak dziewczyna się oswoi z tą bądź co bądź nową sytuacją mieszkania razem, plus spróbuję sam się przełamać żeby nie wymuszać seksu bo tak jak piszesz jest to nie w porządku i zapewnie potrzebuje pomocy

daj spokoj czlowieku
nie slyszalam o bardziej poronionym pomysle jak seks wedlug grafiku
nie pasujecie do siebie,nie ma co meczyc sie wzajemnie
nie wiem jak mozesz wogole znajdowac przyjemnosc w takim wymuszonym akcie seksualnym :/
rozstancie sie to bardzo mlody zwiazek i jesli juz sa takie powazne problemy to nic z tego na dluza mete nie bedzie

[Nuova]

Moim zdaniem to żadna normalna kobieta nie wytrzyma w takim związku - zaczepianie co kilka godzin (sic!!!) jednego dnia, brak zaufania i wątpliwości, mimo że dziewczyna widać, ze się stara. Cały post kręcenia nosem, ale zero informacji o samej partnerce - może ten seks jest do kitu, wiec ona nie ma na niego ochoty?

Samo słownictwo już wywołuje u mnie niechęć, „nie mam seksu” - jakby to była jakaś jednostronna usługa. Bleh.

[Pedro94]

No moze o czasami tak myślę jakby związek miał być głównie źródłem seksu. Ja późno w swoim życiu zacząłem żyć i dojrzewać, pewnie emocjonalnie jestem gdzieś na poziomie 17 latka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Pedro94

No moze o czasami tak myślę jakby związek miał być głównie źródłem seksu. Ja późno w swoim życiu zacząłem żyć i dojrzewać, pewnie emocjonalnie jestem gdzieś na poziomie 17 latka

ale to nie jest wina twojej dziewczyny ze ty jestes na poziomie 17latka

jesli nie jestes opozniony umyslowo to powinienes sie kontrolowac a moze nawet poszukac pomocy u specjalisty zadna kobieta nie zniesie takiego instrumentalnego traktowania w zwiazku

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Pedro94

Dlaczego desperat?

To że nie chcę tego kończyć przy pierwszej lepszej okazji to desperat?

Jest wiele dobrego w naszym związku. Poza tym wiem że złamałbym jej tym serce, bo widzę jak dużo dla niej znaczę. Co nie zmienia faktu że tak się może skończyć jeśli nic się nie zmieni.

W sumie nie napisales nic, ci by wskazywalo, ze w zwiazku macie cos poza seksem. Poza tym przeslanka zeby zwiazek zakonczyc - dla ciebie seks jest najwazniejszy, partnerka mowi, ze nie jest dla niej wazny. Poza tym zakladasz, ze ona ma sie dostosowac do czestrzych zblizen, a moze by tak w druga strone, ty sie dostosujesz do rzadszych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89136192]Treść usunięta[/QUOTE]

No raczej.

Pozostaje się rozstać, znaleźć sobie taką pracę, która finansowo i czasowo pozwoli na bycie sponsorem lub regularne korzystanie z usług pracownic seksualnych. Problem rozwiązany. Faktura emailem.

[Martyna12111]

Kobieta nie jest sex zabaweczką i ma prawo nie chcieć tyle i ile ty chcesz.

[Hermiona83]

Związek z pierwszą osobą, która okazała ci zainteresowanie?
Seks jako najważniejsza rzecz w życiu?

Idź ty, gościu, na terapię ze sobą, a nie związek buduj.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pedro94

Moja dziewczyna twierdzi, że to nieistotna część związku

To by mnie najbardziej zaniepokoiło. Nie mogłabym być z kimś, kto tak uważa.
Generalnie na początku związku raczej uprawia się seks po kilka razy dziennie. Moze dziewczyna ma niskie libido, a może jest z tobą z braku laku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pedro94]

Nie jestem trollem. Ja nie oczekuje ze będzie zawsze uprawiała seks kiedy że chcę. Przecież teraz to ja dostosowuje się do jej oczekiwań względem tego, nie robię z nią tego kiedy nie chce, nie zmuszam i nie gwalce. Może źle się dobraliśmy. Ale to co mówi zaprzecza temu co robi.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

No i tak, generalnie mam takie odczucie ze jest ze mną z braku laku

[Mija62]

Nie ma to sensu. Zresztą znam to z autopsji.
Ja też stosunko późno zaczęłam uprawiać sex i z partnerem mieliśmy inne potrzeby, ja zdecydowanie więcej, on trochę mniej, krócej i bez wyobraźni. Na dłuższą metę to nie ma sensu, szkoda czasu, którego zresztą i tak nie mamy zbyt wiele, za parę lat grozi Ci impotencja (sorki ale starszi panowie nieraz nie mogą już) a najlepsze lata, albo nie uprawiałeś sexu, bo nie miałeś z kimś, albo teraz masz z kim, ale ten ktoś nie chce. I nie wiń dziewczyny.
Poprostu inne potrzeby, libiodo itp

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pedro94

No i tak, generalnie mam takie odczucie ze jest ze mną z braku laku

No to nie wróżę przyszłości temu związkowi. Będą coraz większe problemy, a w końcu pozna kogos i cię zostawi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pedro94]

Oczywiście mogę się mylić, ale myślę że nasz seks jest dobry. Trochę bywa monotonny, ale to ona nie chce próbować inaczej (co mi średnio pasuje), sam często coś proponuję innego, a ona nic. Mówi że jest zaspokojona, w większości przypadków (jeśli nie zmusza się do seksu i akurat ma autentycznie ochotę) ma orgazmy. Mówi że jej w naszym seksie się podoba tak jak jest i nie chce nic zmieniać pomimo moich wielu propozycji

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89136292]To by mnie najbardziej zaniepokoiło. Nie mogłabym być z kimś, kto tak uważa.
Generalnie na początku związku raczej uprawia się seks po kilka razy dziennie. Moze dziewczyna ma niskie libido, a może jest z tobą z braku laku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To, że Ty tak robisz to nie znaczy, że jest to norma.

Gościu idz na terapię, bo czytałam Twoj inny wątek i wyraźnie widać, że to po Twojej stronie jest problem, nie ufasz partnerce w to, co mówi, jesteś pelen niepokoju i nieelastyczny. Nie wiem kogo podniecałabyb taka natarczywość, mnie na pewno by odrzuciła

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Hermiona83]

nie chce nic zmieniać pomimo moich wielu propozycji

Ale wiesz, że ma prawo?

[Mija62]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89136303]Nie wiem kogo podniecałabyb taka natarczywość, mnie na pewno by odrzuciła

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]
Oj strasznie. Zwłaszcza, że faceci często nie potrafią zachęcić partnerki, tylko zniechęcić.
Zamiast wulgarnie obłapiać ją łapskami, weź umyj naczynia, zrób zakupy, odciąż ją z jakiś obowiązków, zrób kolację, zaskocz ja czymś, a nie tylko z łapskami

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Pedro94

Nie jestem trollem. Ja nie oczekuje ze będzie zawsze uprawiała seks kiedy że chcę. Przecież teraz to ja dostosowuje się do jej oczekiwań względem tego, nie robię z nią tego kiedy nie chce, nie zmuszam i nie gwalce. Może źle się dobraliśmy. Ale to co mówi zaprzecza temu co robi.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

No i tak, generalnie mam takie odczucie ze jest ze mną z braku laku

Nie zmuszasz, ale wywierasz presje ciaglym dopytywaniem.
Teraz piszesz, ze masz wrazenie, ze jest z toba z braku laku, a wczesniej, ze bardzo jej na tobie zalezy i nie chcesz jej zranic - jak dla mnie jedno wyklucza drugie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pedro94]

Nie trafiliście. W tym mieszkaniu to ja w 75% zmywam, sprzątam i gotuję

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Pedro94

Nie trafiliście. W tym mieszkaniu to ja w 75% zmywam, sprzątam i gotuję

Czyli seks ma byc forma zaplaty za obowiazki domowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Albo terapia, albo niedługo wrócisz do namiętnego związku z własną ręką. Nienormalne jest tak kogoś męczyć i nagabywać, zmęczyłam się czytaniem tego i szkoda mi dziewczyny.

[wiekanka]

Tak sie zastanawiam, co da jemu terapia? Przeciez nie zmniejszy mu libido.