TŻ chce, abym usunela dziecko... :(:(:(

[rimbi]

Mamy po 19 i 20 lat. Kochaliśmy się bez zabezpieczenia, no i dziś test wyszedł pozytywnie. Jestem w ciąży. Kiedy powiedziałam o tym TŻ przed momentem- powiedział, że ejsteśmy za mlodzi i zaproponował aborcje.
Jak on mogl!? Nie marzylam o dziecku, ale nie wyobrazam sobie usuniecia ciąży. Przecież dziecko nie ejst winne niczemu!
Przyznaję, że było to nieodpowiedzialne z naszej strony, myślę już o smiechu i reakcjach sasiadow, o porzuceniu studiow, ale nie moge zrozumiec jak on śmiał mi coś takiego zaproponować....

[Asienka187]

Napisane przez rimbi

Mamy po 19 i 20 lat. Kochaliśmy się bez zabezpieczenia, no i dziś test wyszedł pozytywnie. Jestem w ciąży. Kiedy powiedziałam o tym TŻ przed momentem- powiedział, że ejsteśmy za mlodzi i zaproponował aborcje.
Jak on mogl!? Nie marzylam o dziecku, ale nie wyobrazam sobie usuniecia ciąży. Przecież dziecko nie ejst winne niczemu!
Przyznaję, że było to nieodpowiedzialne z naszej strony, myślę już o smiechu i reakcjach sasiadow, o porzuceniu studiow, ale nie moge zrozumiec jak on śmiał mi coś takiego zaproponować....

Powinniście usiąść i spokojnie porozmawiac. Pamiętaj, że to także JEGO dziecko, wiec miał prawo zaproponować aborcje nawet jesli Ty masz inne poglądy.

[k-n]

No cóż, najłatwiej pozbyć się "problemu" On po prostu jest niedojrzały. Tu ciśnie się jedno zdanie - "w seks umiał się bawić, ale ponieść konsekwencje już nie". Za młodzi na dziecko? A na seks nie byliście za młodzi? Ja bym się mu tak zapytała

Ciąża w wieku 19 lat wcale nie oznacza rzucenia studiów - jest wiele dziewczyn, które są matkami i studiują. Jeśli się chce, wszystko można pogodzić i dobrze zorganizować. Obawiasz się uśmiechów sąsiadów? A co oni Cię obchodzą? Czy sami mają idealne życie bez skazy? Niech się lepiej zajmą swoimi sprawami. Skoncentruj się na dziecku a nie na ich reakcjach.

[rimbi]

Napisane przez Asienka187

Powinniście usiąść i spokojnie porozmawiac. Pamiętaj, że to także JEGO dziecko, wiec miał prawo zaproponować aborcje nawet jesli Ty masz inne poglądy.

Ale my nie dojdziemy do porozumienia... wiem, że on mnie do niczego nie zmusi, po prostu boi sie tego co teraz bedzie, tym bardziej, ze nie uklada nam sie ostatnio...

[Olgii]

To nie usuwaj. 'Chillout'- dziecko to nie koniec świata.

[rimbi]

Napisane przez k-n

No cóż, najłatwiej pozbyć się "problemu" On po prostu jest niedojrzały. Tu ciśnie się jedno zdanie - "w seks umiał się bawić, ale ponieść konsekwencje już nie". Za młodzi na dziecko? A na seks nie byliście za młodzi? Ja bym się mu tak zapytała

Ciąża w wieku 19 lat wcale nie oznacza rzucenia studiów - jest wiele dziewczyn, które są matkami i studiują. Jeśli się chce, wszystko można pogodzić i dobrze zorganizować. Obawiasz się uśmiechów sąsiadów? A co oni Cię obchodzą? Czy sami mają idealne życie bez skazy? Niech się lepiej zajmą swoimi sprawami. Skoncentruj się na dziecku a nie na ich reakcjach.

Mnie sąsiedzi nie obchodzą, martwię się bardziej o rodziców. Moja mama przeżywa strasznie takie sprawy...
Studiow nie odwazylabym sie rzucic, za bardzo sie poswiecilam by sie dostac, a to nie bylo takie latwe. za duzo nocy nie rpzespalam by to zrobic.
Nie wiem jak z nim rozmawiac. on mieszka w innym miescie, rzadko sie widzimy. mogę go porposic aby przyjechal natychmiast?

[kermitowa]

Napisane przez rimbi

Ale my nie dojdziemy do porozumienia... wiem, że on mnie do niczego nie zmusi, po prostu boi sie tego co teraz bedzie, tym bardziej, ze nie uklada nam sie ostatnio...

On sie boi tak samo jak Ty, nie ma co sie dziwic nigdy nie byliscie w takiej stytuacji. Jednak jestem za tym jak jedna z dziewczyn tu napisala, powinniscie siasc na spokojnie i porozmawiac, poczekaj troche az emocje u Niego i u Ciebie i wtedy na spokojnie przedyskutujcie, bo dobro dziecka jest teraz dla Was najwazniejsze.

[foremka001]

Powinniscie juz wczesniej rozmawiac na takie tematy, zeby wlasnie unikac takiego rozczarowania i niezrozumienia. Chyba byliscie swiadomi tego co robicie i jak moze sie to skonczyc. Ty podejmiesz ostateczna decyzje.

[k-n]

Napisane przez rimbi

!
Przyznaję, że było to nieodpowiedzialne z naszej strony, myślę już o smiechu i reakcjach sasiadow, o porzuceniu studiow, ale nie moge zrozumiec jak on śmiał mi coś takiego zaproponować....

Napisane przez rimbi

Mnie sąsiedzi nie obchodzą, martwię się bardziej o rodziców. Moja mama przeżywa strasznie takie sprawy...
Studiow nie odwazylabym sie rzucic, za bardzo sie poswiecilam by sie dostac, a to nie bylo takie latwe. za duzo nocy nie rpzespalam by to zrobic.
Nie wiem jak z nim rozmawiac. on mieszka w innym miescie, rzadko sie widzimy. mogę go porposic aby przyjechal natychmiast?

Jeden post zaprzecza drugiemu Już myślisz o sąsiadach i rzuceniu studiów, a zaraz sąsiedzi Cię nie obchodzą i nie masz odwagi.

Rozumiem, że martwisz się o mamę, ale moim zdaniem powinniście wspólnie porozmawiać z rodzicami, zarówno Twoimi, jak i jego. Jeśli chcesz urodzić, to powiedz, że nie bierzesz pod uwagę aborcji.
Jeśli będzie Ci za ciężko, możesz wziąć dziekankę albo tryb indywidualny na studiach. Jeśli on będzie chciał się wymigać od odpowiedzialności, zawsze są alimenty.
Tak jak napisała jedna z dziewczyn - dziecko to nie koniec świata.
Ochłoń, przemyśl wszystko na spokojnie, bo rozmowa pod wpływem emocji niewiele może przynieść.

[Wroclovianka]

Od Ciebie zależy czy urodzisz. Mam nadzieje, że znajdziesz nie zaleznie od decyzji jaką podejmiesz wsparcie od ojca dziecka. Gdybyś urodziła a facet okazał się skończonym dupkiem - pamietaj o alimentach.

[dreaminka]

Napisane przez rimbi

Mamy po 19 i 20 lat. Kochaliśmy się bez zabezpieczenia, no i dziś test wyszedł pozytywnie. Jestem w ciąży. Kiedy powiedziałam o tym TŻ przed momentem- powiedział, że ejsteśmy za mlodzi i zaproponował aborcje.
Jak on mogl!? Nie marzylam o dziecku, ale nie wyobrazam sobie usuniecia ciąży. Przecież dziecko nie ejst winne niczemu!
Przyznaję, że było to nieodpowiedzialne z naszej strony, myślę już o smiechu i reakcjach sasiadow, o porzuceniu studiow, ale nie moge zrozumiec jak on śmiał mi coś takiego zaproponować....

Musicie usiąść spokojnie i porozmawiać o tym, to w końcu wasze dziecko, maleńka istota a nie gra komputerowa gdzie można wcisnąć RESET.
Na pewno jak On to przemyli to zmieni nastawienie, wiem ze nie będzie łatwo, ale musisz dać wam szanse, co do studiów to możesz sic np na zaoczne albo wziąć sobie rok wolnego, wszystko idzie jakoś rozwiązać, zresztą mam koleżanki w takiej właśnie sytuacji i sobie poradziły. Skończyły ten rok akademicki pomyślnie, a nie zawsze miały oparcie w swoim chłopaku. Mimo to walczyły. Aborcja to nie rozwiązanie tylko zbrodnia.

[Dociakowa]

spokojnie
na początku jest szok-wiadomo ale zobaczysz że "nie taki diabeł straszny.."
Moja koleżanka zaszła w ciążę i nadal studiowała i to nawet dziennie... wszystko można pogodzić..

Chłopak był w szoku, mógł tak zareagować w pierwszej chwili..
ale gdyby mój Tż tak zareagował powaznie bym się nad tym związkiem zastanowiła..

nie poddawaj się i nie załamujbędzie lepiej zobaczysz

[d0tkaaa]

ile ja znam dziewczyn ktoree wpadly,skonczyly szkole,studia maja prace i szczesliwe zycie ... chodziaz niektore sobie same radza.. i sa bardzo szczesliwe.. wpolzyjesz to wiesz czym to grozi prawda.

[Aninek]

Ciąża to nie koniec świata,można pogodzić studia i dziecko-wiem po przykładach koleżanek.
Co do reakcji Twojego chłopaka-porozmawiaj z nim jeszcze raz,spokojnie...jeśli zdania nie zmieni,ja bym pożegnała się z nim i po urodzeniu dziecka wniosła sprawę o alimenty.Możliwe,że powiedział tak tylko ze strachu przed tym,co dalej.I koniecznie jak najszybciej porozmawiaj z mamą!

[shortwildbeast]

ja rowniez uwazam, ze Twoj chlopak jest niedojrzaly. mimo iz to jego dziecko to nie powinien zaproponowac aborcji. fakt, ze jestescie mlodzi, ale w jeszcze mlodszym wieku ludzie decyduja sie jednak na urodzenie swojego dziecka nieplanowanego! popelniliscie blad, bo przeciez doskonale wiecie czym grozi seks bez zabezpieczenia, ale skoro juz nawazyliscie tego piwa to powinniscie je wypic! uwazam, ze powinnas na spokojnie porozmawiac ze swoim chlopakiem. na pewno dojdziecie do porozumienia i podejmiecie sluszna decyzje

[Lexie]

Chłopak pewnie był w szoku, może jak ochłonie to jednak zmieni podejście. Porozmawiaj z nim na spokojnie, porozmawiajcie z rodzicami Twoimi i jego. Jakoś to poukładacie, da się studiować mając już dziecko chociaż na pewno jest nieco trudniej i może się okazać konieczne wzięcie np dziekanki na rok, żeby dziecko odchować (potem można szukać opcji typu żłobek).

Jeśli mogę spytać, to jak doszło do ciąży? Tzn normalny stosunek, czy przerywany...?

[xxSHINeexx]

On jest ojcem, wiec ma prawo prosic Cie o usuniecie dziecka. Mozesz z nim jeszcze na spokojnie porozmawiac, ale wedlug mnie jesli urodzisz dziecko to bedzie wbrew jego woli. Zastanow sie. Dziecko nie jest na chwile, a nawet na kilka lat... Dziecko jest na cale zycie! Jesli chce zebys usunela to zgaduje, ze nie bedzie chcial sie nim zajac, a niestety dziecko nie powinno sie wychowywac bez ojca. Z drugiej strony jak urodzisz moglby obudzic sie w nim instynkt i gdyby dziecko zlapalo go za palec swoja mala raczka - zakochalby sie w nim na zawsze. Znam podobny przypadek. Postaraj sie z nim porozmawiac a nawet pojsc razem do lekarza.

[krolowakiczu]

no bez przesady, śmiech sąsiadów ? przecież aż tak młodziutka na dziecko to nie jesteś ... Co do usunięcia to nie rób tego .. pogadj z nim jeszcze i powiedz stanowczo NIE pzdr

[xxSHINeexx]

Napisane przez lexie

Jeśli mogę spytać, to jak doszło do ciąży? Tzn normalny stosunek, czy przerywany, czy prezerwatywa pękła...?

autorka napisala ze byl to stosunek bez zabezpieczenia, czyli na pewno nie prezerwatywa i raczej nie stosunek przerywany

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez krolowakiczu

no bez przesady, śmiech sąsiadów ? przecież aż tak młodziutka na dziecko to nie jesteś ... Co do usunięcia to nie rób tego .. pogadj z nim jeszcze i powiedz stanowczo NIE pzdr

Latwo Ci powiedziec. To nie TY bedziesz wychowywac dziecko.

[Lexie]

Napisane przez xxSHINeexx

autorka napisala ze byl to stosunek bez zabezpieczenia, czyli na pewno nie prezerwatywa i raczej nie stosunek przerywany

Pytam o przerywany bo to nie jest żadne zabezpieczenie, a pamiętam jak niedawno autorka pisała o przerywanym... Chyba nawet coś jej tam doradzałam, a może tylko czytałam... Nie pamiętam już

[krolowakiczu]

Napisane przez xxSHINeexx

Latwo Ci powiedziec. To nie TY bedziesz wychowywac dziecko.

no tak, to prawda, ale ja zawsze byłam przeciwna aborcji.. Też mam 19 lat ( bo z tego co przeczytałam to autorka postu tyle ma ) i wiem, że dziecka bym nie usunęła

[MdM]

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Wspolczuje tylko, ze facet wydaje sie miec problem w dupie, ale moze jesli mu wytlumaczysz, jak ty to widzisz to poda ci swoje argumenty.

[blonddineczka]

za młody na dziecko .. znam to z bardzo bliskiego otoczenia ..

[poiglot91]

RIMBI
mialam 17 lat gdy zaszlam w ciaze tez panikowalismy..
zamiast uzyskac wsparcie kazdy mnie straszyl ze jak to bedzie ze nie damy sobie rady ze zostane z tym sama
Niezle poplatali mi w glowie mi i mojemu tz..
tez slyszalam kilka razy ''usun''
tyle ze ja bylam bardzo przeciwna temu
i dobrze
urodzilam tydzien przed swoja 18stka moj synek ma teraz 3,5 miesiaca i jestem przeszczesliwa
dajemy sobie rade
chociaz widzielismy to czarno.. jest dobrze naprawde dobrze
a najwspanialsze jest to ze mamy siebie)

zobaczysz ze wszystko sie ulozy
napisalam ci w skrocie moja historie poniewaz tez kiedys zamiescilam tu watek o tym ze zmusza mnie moja mama do aborcji...
przykre ale niestety prawdziwe
a teraz moja mama nie widzi swiata poza wnoczkiem..
ona sie poprostu martwila o moja przyszlosc..
twoj tz panikuje napewno wkoncugdy kobieta zachodzi w ciaze obowiazek utrzymania rodziny spada na faceta
porozmawiaj z nim

3mam kciuki za was

[wesna]

Napisane przez lexie

Jeśli mogę spytać, to jak doszło do ciąży? Tzn normalny stosunek, czy przerywany...?

Lexie, tak z ciekawości spytam: jakie to ma znaczenie w kontekście całej sprawy?

[UrbanWarrior]

A tak w ogole to jak dlugo sie znacie? Jak dlugo jestescie razem? Jak wyglada wasz zwiazek?

[All_that_jazz]

Rób to co sama uznasz za słuszne.To ty, nie on,a będziesz musiała żyć sama ze sobą do końca życia. Partnerów się zmienia ale sama ze sobą zostajesz na zawsze. Podejmij decyzję najlepszą dla ciebie samej, taką z którą będziesz się za parę lat dobrze czuć.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez lexie

Pytam o przerywany bo to nie jest żadne zabezpieczenie, a pamiętam jak niedawno autorka pisała o przerywanym... Chyba nawet coś jej tam doradzałam, a może tylko czytałam... Nie pamiętam już

Lexie,to chyba to
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=4030
pamietam,bo czytałam.

[blonddineczka]

to jest sprawdzian dla waszego związku .. współczuję Ci ..

[Sniezynka21]

Napisane przez Asienka187

..... Pamiętaj, że to także JEGO dziecko, wiec miał prawo zaproponować aborcje nawet jesli Ty masz inne poglądy.

Napisane przez xxSHINeexx

On jest ojcem, wiec ma prawo prosic Cie o usuniecie dziecka....

JAKIE PRAWO ??????? O czym Wy piszecie ????????????

Napisane przez xxSHINeexx

Latwo Ci powiedziec. To nie TY bedziesz wychowywac dziecko.

Ty tez nie !! O takich rzeczach mysli sie przed a nie po fakcie !!!