Czy centrum Krakowa jest bezpieczne?

[antisa]

Chciałabym się zwrócić do mieszkańców Krakowa z pytaniem, czy w centrum tego miasta jest bezpiecznie? Muszę tu zamieszkać na co najmniej kilka miesięcy, i moje sprawy będę w centrum, więc postanowiłam, wynająć mieszkanie w centrum, i czy mogę czuć się tu bezpiecznie? Czy można spokojnie chodzić, po okolicy wieczorami, czy nocami, np wracając skądś? Czy lepiej pieszo nie? Dodam że ze mną przyjechałby mój chłopak, i o niego też się martwię. Mnie chyba nie pobija? Ale jego już bardziej.....jak jest w tym mieście z bezpieczeństwem, a zwłaszcza w rejonie centrum-stare miasto. ?

Dziękuje

[effcia82]

Na małym rynku zaatakował nas nożownik. Innych incydentów nie pamiętam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Od kilkunastu lat mieszkam w Krakowie i chodzę o sama pieszo o każdej porze dnia i nocy. Nigdy mnie nic złego nie spotkało.

[_Pixie_]

Nie wiem do końca jaki rejon masz na myśli pisząc centrum, ale jeśli chodzi o stare miasto to raczej jest bezpiecznie - kręci się dużo ludzi, często na rynku można zobaczyć policję, straż miejską, zwłaszcza w weekendy. Ale w mieście jak to w mieście - zawsze może się coś wydarzyć. Ogólnie nie ma się co przejmować, bo by człowiek wcale z domu nie wychodził.

[fragile_27]

Mi też się nigdy nie przydarzyła jakaś niebezpieczna sytuacja w centrum, często wracałam sama.

[Donatella_Rosa]

Mieszkam i pracuję w Krakowie, w centrum i zawsze czułam się bezpiecznie. Chodzę prawie tylko na piechotę, codziennie z rynku na Kazimierz i z Kazimierza na rynek i najbliższe okolice, najcześciej wieczorem i w nocy i nigdy nie zdarzyła mi się jakaś niebezpieczna sytuacja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kennedy]

Czuje sie bezpiecznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owieczka258]

Tak na prawdę nawet na najbardziej spokojnym osiedlu na świecie może Cię coś złego spotkać. Wszędzie trzeba uważać. Jednak wydaje mi się, że skoro to centrum, to musi kręcić się dużo ludzi. Także powinno być bezpiecznie.

[phideaux]

Moim zdaniem tak, nie bałam się nigdy chodzić w nocy po Krakowie.

[QueenOfHearts]

co masz na myśli pisząc Centrum?

[arrow789]

Ile razy to włóczyłam się nawet sama o różnych porach, po Starym Mieście i okolicach i nigdy ni złego mi się nie przytrafiło

[pasodoble]

w każdym mieście może przytrafić się coś niefajnego- tysiące osób przewali się przez rynek i 99,99% stwierdzi, że jest bezpiecznie, a na jedną osobę napadną
mieszkam tu piąty rok i sama osobiście nie miałam żadnej nieciekawej sytuacji, a zdarzało mi się wracać po nocy do domu

[Limonka2738]

Napisane przez antisa

Chciałabym się zwrócić do mieszkańców Krakowa z pytaniem, czy w centrum tego miasta jest bezpiecznie? Muszę tu zamieszkać na co najmniej kilka miesięcy, i moje sprawy będę w centrum, więc postanowiłam, wynająć mieszkanie w centrum, i czy mogę czuć się tu bezpiecznie? Czy można spokojnie chodzić, po okolicy wieczorami, czy nocami, np wracając skądś? Czy lepiej pieszo nie? Dodam że ze mną przyjechałby mój chłopak, i o niego też się martwię. Mnie chyba nie pobija? Ale jego już bardziej.....jak jest w tym mieście z bezpieczeństwem, a zwłaszcza w rejonie centrum-stare miasto. ?

Dziękuje

Nigdy nic mnie złego nie spotkało na rynku w Krakowie. A chodziłam regularnie po nocach bez ochroniarzy płci męskiej.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez owieczka258

Tak na prawdę nawet na najbardziej spokojnym osiedlu na świecie może Cię coś złego spotkać. Wszędzie trzeba uważać. Jednak wydaje mi się, że skoro to centrum, to musi kręcić się dużo ludzi. Także powinno być bezpiecznie.

Na rynku innego miasta w centrum przy ludziach facet próbował mnie wciągnąć do samochodu. Więc zawsze trzeba uważać, nawet z oświetleniem, policją za rogiem, etc.

Ale to się może zdarzyć wszędzie.

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez Limonka2738

Nigdy nic mnie złego nie spotkało na rynku w Krakowie. A chodziłam regularnie po nocach bez ochroniarzy płci męskiej.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------


Na rynku innego miasta w centrum przy ludziach facet próbował mnie wciągnąć do samochodu. Więc zawsze trzeba uważać, nawet z oświetleniem, policją za rogiem, etc.

Ale to się może zdarzyć wszędzie.

Przepraszam za moją ciekawość, jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale po prostu nie mogę sobie wyobrazić tej sytuacji. Ludzie normalnie widzieli, że facet wciąga Cię do samochodu? I to tak chamsko, na siłę? Dla mnie przerażające.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Jak nie chodzisz tuż przy lokalach gdzie bywają np. kibice z Nowej Huty to w miarę bezpiecznie. Kilka lat temu było dużo bezpieczniej, ale teraz też nie jest źle.
Pewne rejony są niezbyt ciekawe, ale ogólnie na pewno bezpieczniej niż w innych dużych polskich miastach. Różne bójki, rozboje to raczej okolice dyskotek, bójki różnych grup kibiców między sobą, czasem okolice lokali dla studentów, do których nie tyle studenci chodzą co małolaty na sfałszowanych dokumentach. Przeciętna osoba mieszkająca w centrum i prowadząca normalny, niezbyt rozrywkowy tryb życia nie ma się czego bać. Bardziej bałabym się ryzyka potrąceń przez samochody w okolicach centrum niż jakiejś napaści.

[Limonka2738]

Napisane przez Krystaliczne szczescie

Przepraszam za moją ciekawość, jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, ale po prostu nie mogę sobie wyobrazić tej sytuacji. Ludzie normalnie widzieli, że facet wciąga Cię do samochodu? I to tak chamsko, na siłę? Dla mnie przerażające.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no, chwycił do uliczki, a każdy zapatrzony w swoje sprawy. Ja nie krzyczałam z przerażenia, tylko się wyrwałam i uciekłam. Myślę, że krzykiem by się zainteresowali.

Teraz mogę opowiadać, ale tuż po przyszłam do domu i butelkę wina duszkiem obaliłam. Do dziś sobie wyrzucam, że nie zapamiętałam rejestracji. Mam nadzieję, że nie padło na następną dziewczynę, bo ja nie mogłam tego podać policji.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez antisa

Chciałabym się zwrócić do mieszkańców Krakowa z pytaniem, czy w centrum tego miasta jest bezpiecznie? Muszę tu zamieszkać na co najmniej kilka miesięcy, i moje sprawy będę w centrum, więc postanowiłam, wynająć mieszkanie w centrum, i czy mogę czuć się tu bezpiecznie? Czy można spokojnie chodzić, po okolicy wieczorami, czy nocami, np wracając skądś? Czy lepiej pieszo nie? Dodam że ze mną przyjechałby mój chłopak, i o niego też się martwię. Mnie chyba nie pobija? Ale jego już bardziej.....jak jest w tym mieście z bezpieczeństwem, a zwłaszcza w rejonie centrum-stare miasto. ?

Dziękuje

Mnie jakiś bezdomny prawie napadł, ale to nawet nie centrum, tylko niedaleko od centrum, w nocy, jak nikogo nie było w pobliżu.
Mam kolegę co został pobity w okolicach rynku, ale on ma chyba tendencje do nadużywania alko, więc podejrzewam, że sam coś
się stawiał. Poza tym nic się za bardzo nie dzieje - wiadomo, jak lubisz wyjść wieczorem to przy takiej liczbie ludzi łatwo trafić na jakiś "problem", człowiek zawsze się trochę boi w nowym miejscu, ale akurat centrum to sporo policji, sporo ludzi i raczej bezpiecznie. Koleżanka mieszkała praktycznie w samym centrum 5 lat i nic się nie działo ;-)

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Jakiś rok temu słyszałam, że popularne stają się biegi z maczetami, ale na ile to wieść gminna a na ile faktyczne zagrożenie nie wiem.

W każdym razie w Krakowie na pewno bałabym się smogu

[ShortHandedGoal]

Powiem Ci tak, jak dotąd, podkreślam 'jak dotąd' jest bezpieczniejsze niż centrum: Berlina, Barcelony, Londynu, Madrytu, Nicei, Paryża i jeszcze kilku innych dużych miast w Europie. Nie ma tutaj islamskich bandytów. To już jest jakiś plus, choć czy ci zwyrodnialcy na gościnne występy nie przybędą np. z Frankfurtu nad Odrą to tego nie wiemy. Ale nawet na tzw. festiwalu przystanku miłości, pokoju i wolności na którym jest 300 tys ludzi zdarzają się rabunki gwałty i pobicia. Z tego co jest mi wiadomo to Kraków liczy sobie koło 900 tys ludzi więc różnie może być.
P.S. Ja mam taki mokry sen, że w Polsce ludzie będą mogli nosić broń jak w USA, swego czasu jedynym,prawdziwie wolnym kraju. Wówczas Kraków będzie naprawdę miastem bezpiecznym, wtedy to nawet ze świrem w ciężarówce zrobimy porządek, nie tylko w Krakowie, ale w Warszawie, Łodzi Wrocławiu, Poznaniu a nawet w Gliczarowie. Nie obrażając mieszkańców Gliczarowa, bo to piękne miejsce. No ale są czasem dni wyjątkowe czy one się zbliżają i pomarzyć zawsze można.

[WhiteCherry]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7652325 6]Jakiś rok temu słyszałam, że popularne stają się biegi z maczetami, ale na ile to wieść gminna a na ile faktyczne zagrożenie nie wiem.

W każdym razie w Krakowie na pewno bałabym się smogu [/QUOTE]
z maczetami na przypadkowych ludzi nie napadają. Zazwyczaj są to osobiste porachunki.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez WhiteCherry

z maczetami na przypadkowych ludzi nie napadają. Zazwyczaj są to osobiste porachunki.

Zgadza się, ale lepiej nie być świadkiem, bo można przy okazji oberwać.