bardzo ważna dla mnie sprawa proszę o pomoc osoby zorientowane

[mamasierpniowa]

witam serdecznie.

Jestem mamą 7-miesięcznego dziecka. Poród nastąpił 24 lipca 2013 roku. Wtedy byłam pracownikiem na umowie o pracę. Po porodzie moja umowa zakończyła się i pracodawca nie przedłużył mi umowy. Przeszłam na macierzyński roczny.
Mój chłopak niewiele zarabia. W tej chwili dajemy radę bo otrzymuję niespełna 1400 zł macierzyńskiego.
Zastanawialiśmy sie co zrobimy kiedy mała będzie miała rok i przestanę otrzymywać zasiłek.
dzwoniłam do żłobków, jednak tam wymagają umowy o pracę( czyli błędne koło bo nie pójdę do pracy póki mała nie pójdzie do żłobka, a nie pójdzie do żłobka bo nie mam pracy).
Rozważamy różne opcje, w tym zarejestrowanie się w PUP. Czy gdybym podjęła decyzje o zarejestrowaniu się w Urzędzie przysługuje mi jakiś zasiłek? Jesli tak to przez jaki okres i jaka kwota? Jakie należy spełnić warunki? Na umowe o pracę przeszłam w grudniu 2013, umowa była na 7 miesięcy, wcześniej pracowałam na umowie zlecenie w tej samej firmie od 2011 roku.
Nie wiem jak wyjśc z tej sytuacji. Pomocy nie mam bo mała nie ma babć.
Poza tym jak pomyślę że mam takie maleństwo zostawic z obcymi ludźmi to chce mi się płakac. Mała płacze jak mnie nie widzi 5 minut bo wyjdę z pokoju.

Jest jeszcze dużo czasu ale już zaczynam się martwić bo czas szybko leci.
Proszę o pomoc

[sniegowa7]

Ja tez jestem sierpniowa mama na urlopie macierzynskim . Rowniez jestem bez pracy bo zaraz po urodzeniu dziecka skonczyla mi sie umowa. Dziecko do zlobka jest zapisane. Zobaczymy czy się dostaniemy.
Dyrektorka mi powiedziała kiedy składałam dokumenty że jesli dziecko zostanie przyjęte do żłobka to mam miesiąc czasu na znalezienie pracy. Na wniosku normalnie napisalam ze jestem bez pracy na urlopie macierzynskim.

[mamasierpniowa]

u mnie nie chcą w ten sposób rozmawiać, oczekują potwierdzenia że się pracuje, i to w momencie składania wniosku czyli w kwietniu. Ja mam urlop do lipca. Jak to wygląda w Poznaniu? Jesteś na liście rezerwowych? Pierwszeństwo mają matki pracujące. Czy to państwowy żłobek?

[sniegowa7]

panstwowy żłobek. Wniosek już złozylam bodajże w pazdzierniku. Musialam wybrac złobek głowny i 2 kolejne gdyby do głównego się dziecko nie dostało. Lista będzie pod koniec kwietnia dopiero zamykana i wtedy się dowiem czy się dostalismy. teraz niby jestesmy n a liście oczekującej. Można się zalogować na strone i zobaczyc które miejsce na liscie oczekującej mamy ale wole tego nie robić bo pewnie zawał serca bym dostała zaraz
Nie robili problemów w żłobku że nie pracuje tylko tak jak powiedzialam , musze znalezc prace w ciagu miesiaca kiedy dziecko pojdzie do żłobka.
Jest to dla mnie zrozumiale bo mówimy NIE mamom które dziecko oddają do żłobka, a potem siedzą w domu i pachną.

Kto ma pierwszeństwo ? dokladnie nie wiem bo nie pytalam. Dyrektorka mi powiedziała tylko, że istotny jest rejon i wiek dziecka. Im młodsze tym większe ma szanse.
Jak będzie w praktyce to się okaże

[mamasierpniowa]

wybieram się osobiście do jednego ze żłobków ale telefonicznie nie dali mi dużych nadziei. Pójdę bo przez telefon skutecznie to można pizze zamówić, nie mam jednak większej szansy.
Pewnie masz takie same obawy przed oddaniem dziecka do żłobka jak ja życzę powodzenia: )

Czy ktoś wie jak to jest z tym urzędem pracy?

[iizabelaa]

Nie daj się zniechęci do złożenia wniosku do żłobka.
Złóż w kilka miejsc, niekoniecznie wszędzie będzie duża ilość chętnych.

Co do zasiłku to należy się kiedy w ciągu ostatnich 18 miesięcy przepracowało się 12 miesięcy, przepracowało czyli opłacalo składki na Fundusz Pracy w kwocie przynajmniej od najniższego wynagrodzenia.

W wysokość zasiłku sprawdź sobie w necie to jest aktualnie chyba niecale 500zł. Przez pierwsze 3 miesiące trochę więcej.

[Glodomorek]

Po urlopie macierzyńskim jak zarejestrujesz się w urzędzie pracy to dostaniesz zasiłek, przez 3 mce jakieś 600zł, a potem 3 mce trochę mniej. Jednocześnie możesz starać się o rodzinny w mopsie, zawsze te 70zł się przyda. My mieliśmy podobną sytuację, tyle że wtedy macierzyński był

[mamasierpniowa]

Czy 12 miesięcy macierzyńskiego liczy się jako przepracowane? Straciłam pracę ale przecież ZUS odprowadza składki bo jestem ubezpieczona, dobrze myślę? Pytam konkretnie o to jak wyliczyć te przepracowane 12 miesięcy w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Zlecenie też się liczy?

Zatrudniona na zlecenie byłam w 2011
w grudniu 2013 dostałam umowę o pracę na 7 miesięcy czyli do czerwca
urodziłam w lipcu-przeszłam na macierzyński

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa

Czy 12 miesięcy macierzyńskiego liczy się jako przepracowane? Straciłam pracę ale przecież ZUS odprowadza składki bo jestem ubezpieczona, dobrze myślę? Pytam konkretnie o to jak wyliczyć te przepracowane 12 miesięcy w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Zlecenie też się liczy?

Zatrudniona na zlecenie byłam w 2011
w grudniu 2013 dostałam umowę o pracę na 7 miesięcy czyli do czerwca
urodziłam w lipcu-przeszłam na macierzyński

Mi w 2011 policzyli pracę na umowę o pracę+macierzyński z zusu. Zlecenia nie liczyli.

[mamasierpniowa]

jesli policzyli macierzyński to siłą rzeczy zasiłek będzie się należał bo macierzyński to 12 miesięcy: ) dzieki: )

[iizabelaa]

Napisane przez mamasierpniowa

Czy 12 miesięcy macierzyńskiego liczy się jako przepracowane? Straciłam pracę ale przecież ZUS odprowadza składki bo jestem ubezpieczona, dobrze myślę? Pytam konkretnie o to jak wyliczyć te przepracowane 12 miesięcy w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Zlecenie też się liczy?

Zatrudniona na zlecenie byłam w 2011
w grudniu 2013 dostałam umowę o pracę na 7 miesięcy czyli do czerwca
urodziłam w lipcu-przeszłam na macierzyński

Okres pobierania zasiłku macierzyńskiego po ustaniu zatrudnienia liczy się do stażu do przyznania zasiłku dla bezrobotnych.

[mamasierpniowa]

witam dziewczyny raz jeszcze.
Przyszło mi coś do głowy- czy jeśli po ustaniu zasiłku macierzyńskiego udam się do urzędu pracy i zarejestruję jako bezrobotna to szanse na przyjecie dziecko do żłobka mam większe?


Czy jeśli ojciec dziecka uznał je i córka ma jego nazwisko ale samotnie wychowuję małą ( nie jesteśmy razem zameldowani ani razem nie mieszkamy) to mam możliwośc uzyskania z mopsu środków na dziecko albo zaświadczenia że jestem samotnie wychowującą dziecko? Bo teoretycznie nie mam na to żadnych dokumentów. Alimentów zasądzonych nie mam, dziecko jest uznane i to wygląda tak jakbym wychowywała dziecko z ojcem przecież jak to wygląda w mopsie?

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez mamasierpniowa

witam dziewczyny raz jeszcze.
Przyszło mi coś do głowy- czy jeśli po ustaniu zasiłku macierzyńskiego udam się do urzędu pracy i zarejestruję jako bezrobotna to szanse na przyjecie dziecko do żłobka mam większe?


Czy jeśli ojciec dziecka uznał je i córka ma jego nazwisko ale samotnie wychowuję małą ( nie jesteśmy razem zameldowani ani razem nie mieszkamy) to mam możliwośc uzyskania z mopsu środków na dziecko albo zaświadczenia że jestem samotnie wychowującą dziecko? Bo teoretycznie nie mam na to żadnych dokumentów. Alimentów zasądzonych nie mam, dziecko jest uznane i to wygląda tak jakbym wychowywała dziecko z ojcem przecież jak to wygląda w mopsie?

U nas w mopsie jest tak, że musisz mieć zasądzone alimenty, żeby o cokolwiek się starać.

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa

witam dziewczyny raz jeszcze.
Przyszło mi coś do głowy- czy jeśli po ustaniu zasiłku macierzyńskiego udam się do urzędu pracy i zarejestruję jako bezrobotna to szanse na przyjecie dziecko do żłobka mam większe?
NIE, przecież nie masz pracy to niby dlaczego miałabyś mieć większe szanse? Ja byłam zarejestrowana jako bezrobotna przez półtora roku-nie szukałam pracy.

Czy jeśli ojciec dziecka uznał je i córka ma jego nazwisko ale samotnie wychowuję małą ( nie jesteśmy razem zameldowani ani razem nie mieszkamy) to mam możliwośc uzyskania z mopsu środków na dziecko albo zaświadczenia że jestem samotnie wychowującą dziecko? Bo teoretycznie nie mam na to żadnych dokumentów. Alimentów zasądzonych nie mam, dziecko jest uznane i to wygląda tak jakbym wychowywała dziecko z ojcem przecież jak to wygląda w mopsie?

Nie, przynajmniej w sporej części miast wymagany jest wyrok alimentacyjny lub zaświadczenie, że przebywa w zakładzie karnym, lub akt zgonu ojca lub ojciec nieznany. Skoro oboje wychowujecie wspólnie dziecko to nie jesteś samotną matką i nic więcej poza rodzinnym ci się nie należy.

[mamasierpniowa]

już nawet rozpatrujemy z ojcem dziecka zasądzenie alimentów bo to zalatwi dziecku żłobek i świadczenie rodzinne. To jest chore bo środki i tak dostaję do reki .Nie wiesz może czy jest możliwość likwidacji zasadzenia alimentów przez matkę w dowolnym momencie? Nie chcę wyroku sadu bo ojciec dzieckiem bardzo się interesuje i nie mam problemów finansowych natomiast mops i żłobek potrzebują zaświadczenia o alimentach. Myślimy czy to nie byłoby lepsze rozwiązanie skoro i tak mieszkamy oddzielnie i de facto sama dziecko wychowuję, tyle że po części z pieniędzy ojca.

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa

już nawet rozpatrujemy z ojcem dziecka zasądzenie alimentów bo to zalatwi dziecku żłobek i świadczenie rodzinne. To jest chore bo środki i tak dostaję do reki .Nie wiesz może czy jest możliwość likwidacji zasadzenia alimentów przez matkę w dowolnym momencie? Nie chcę wyroku sadu bo ojciec dzieckiem bardzo się interesuje i nie mam problemów finansowych natomiast mops i żłobek potrzebują zaświadczenia o alimentach. Myślimy czy to nie byłoby lepsze rozwiązanie skoro i tak mieszkamy oddzielnie i de facto sama dziecko wychowuję, tyle że po części z pieniędzy ojca.

Nie słyszałam o takim przypadku. Ja znalazłam miejsce w żłobku poza rekrutacją, w ciągu w roku mimo że nie miałam pracy. Mój TŻ nie zgodziłby się na fikcyjną sprawę alimentacyjną. Sam nas utrzymywał i jakoś daliśmy radę, do tego za wynajem płacimy niemało, ale wolimy to niż wyłudzać z mopsu 100zł dodatku. Masz macierzyński rok, potem zasiłek dla bezrobotnych. Dacie radę Odkładaj co możesz, potem każdy grosz się przyda.

Ah, i to że będziesz mieć alimenty nie gwarantuje ci miejsca w żłobku, zawsze jest ryzyko, że i tak się nie dostanie.

[mamasierpniowa]

jakoś tam radę damy, nie myślę tu o pieniądzach a tym nieszczęsnym miejscu w żłobku. Dzwoniłam dziś do żłobka i dyrektorka oczekuje ode mnie jakiegoś zaświadczenia że będę w stanie zapłacić za żłobek, czyli albo alimenty( co mi się wydaje niezbyt w porządku wobec ojca małej)albo zaświadczenie ze jestem samotną matką( mops nie wystawi bo mała ma nazwisko taty) albo umowę o pracę.

Co to znaczy poza rekrutacją? Chciałam dziś iśc do żłobka złożyć dokumenty to mi powiedzieli że najwcześniej w kwietniu bo dopiero wtedy będą rekrutacje . Dziwi mnie wiec jakim cudem dzieci były zgłaszane już w październiku 2013 na wrzesień 2014
Ja się boję że jak pójdę w kwietniu to mała się nie dostanie, bo im wcześniej tym lepiej, ale gadać ze mną nie chcą.

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa

jakoś tam radę damy, nie myślę tu o pieniądzach a tym nieszczęsnym miejscu w żłobku. Dzwoniłam dziś do żłobka i dyrektorka oczekuje ode mnie jakiegoś zaświadczenia że będę w stanie zapłacić za żłobek, czyli albo alimenty( co mi się wydaje niezbyt w porządku wobec ojca małej)albo zaświadczenie ze jestem samotną matką( mops nie wystawi bo mała ma nazwisko taty) albo umowę o pracę.

Co to znaczy poza rekrutacją? Chciałam dziś iśc do żłobka złożyć dokumenty to mi powiedzieli że najwcześniej w kwietniu bo dopiero wtedy będą rekrutacje . Dziwi mnie wiec jakim cudem dzieci były zgłaszane już w październiku 2013 na wrzesień 2014
Ja się boję że jak pójdę w kwietniu to mała się nie dostanie, bo im wcześniej tym lepiej, ale gadać ze mną nie chcą.

Ano poza rekrutacją, czyli we wrześniu nie było miejsca a jak zadzwoniłam w grudniu to jedno znaleźli. Nikt nie wymagał ode mnie zaświadczeń, że zapłacę za żłobek, co to w ogóle jest

[mamasierpniowa]

boją się że nie będzie mnie stać na opłacenie żłobka skoro nie mam pracy . Moim zdaniem to jest co najmniej nietaktowne bo nie powinno ich obchodzić skąd będę brać pieniądze. Równie dobrze za żłobek może płacić tata dziecka, ciotka, dziadek czy sąsiadka.

[Glodomorek]

Napisane przez mamasierpniowa

boją się że nie będzie mnie stać na opłacenie żłobka skoro nie mam pracy . Moim zdaniem to jest co najmniej nietaktowne bo nie powinno ich obchodzić skąd będę brać pieniądze. Równie dobrze za żłobek może płacić tata dziecka, ciotka, dziadek czy sąsiadka.

Bzdura. Mogą zapytać czy masz pracę, ale np nie mają prawa żądać zaświadczeń.